Blog o tym jak rozpocząć przygode z MMA
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I przy okazji chciałbym spytać na jakie pytania chcielibyście poznać odpowiedzi i jakie zagadnienia chcielibyście ujrzeć na tym blogu.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Unikamy klubów które:
-Posiadają Nieumiejętnego Trenera
-Posiadają złą opinie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Thinspoon dobrze pisze, coś o sobie, i mniej oczywistych informacji, jest wiele więcej kryteriów które mógłbyś zawrzeć w tym poście, i to takich, w których perspektywa kogoś doświadczone ma sens, zamiast powtarzania rzeczy których każdy domyśli się z minimalnym wykorzystaniem zdrowego rozsądku.
Napisano Ponad rok temu
Postaram się poprawić te posty i w następne włożę więcej serca.
Jeżeli chodzi o mnie, to trenuje 2 lata w znanym klubie.
Uważam, że to dobry staż na prowadzenie takiego bloga, ponieważ dobrze pamiętam jak to wyglądało na początku i mam wystarczająco dużo doświadczenia bym mógł doradzić początkującym.
Walczyłem na Pucharze KSW, Almma, SpartanWear i na innych pomniejszych zawodach, więc mogę też co nieco powiedzieć o zawodach.
Postaram się umieścić te informacje na blogu przy najbliższej okazji.
Napisano Ponad rok temu
Wiem o co chodzi ale .. hmm.. dużo osób trenuje na małych salkach nie dlatego, że chcą przyoszczędzić tylko dlatego, że wynajem przewyższa zebrane wpisowe na tyle, że sie nie opłaca. Wtedy szuka sie tańszych opcji i jak prosperuje to może sie zmieni kiedyś na lepsze. Z kolei wyposażenie to też często tarcze/ochraniacze/rękawice, które ktoś oddaje bo i tak już nie trenuje albo ćwiczący przynoszą bo chodzili kiedyś na muay thai i nie mają co z tym zrobić. Trener nie musi wywalać kasy koniecznie ; DUnikamy klubów w których:
-Trener jest nastawiony na zyski (tzn. wynajmuje jakąś tanią salkę nie kupuje wyposażenia i nie przykłada się do urozmaicenia treningów)
Często małe gówniane salki mają lepszy klimat i poziom niż odpicowane gdzie kadra trenerska jest uboga.
Trzeba zwrócić uwagę głównie na to czy trener nie olewa i czy poprawia technikę, czy można sie go dopytać itp. itd.
Zresztą innej opcji niż "pochodzić miesiąc" nie ma. Po miesiącu każdy wie czy odpowiada klimat w klubie.
Napisano Ponad rok temu
szczękę jak najszybciej. to nie jest duży wydatek a najczęściej dostaje się w zęby niechcący przy ćwiczeniu tehcnik czy kulaniu, zwłaszcza na grupie początkującejJak już będziecie w 100% pewni to w pierwszej kolejności zainwestujcie w ochraniacz na szczękę i rękawice.
ci co dojeżdżają sa już na ogół uzależnieni. na początkującego czeka wiele powodów do opuszczenia treningu, a podstawowy jest: nie mam czasu, mam za daleko i nie zdążę/nie chce mi się/itp. dlatego - na początek blisko jak się tylko da. klub nie żona, kiedy wzrosną ci wymagania to możesz zachować się jak podły creonte i poszukać nowej mety %-)Jeżeli mamy możliwość wybierania pomiędzy klubami, nie idźmy na łatwiznę i nie wybierajmy tego który jest najbliżej. W klubie w którym trenuje są ludzie, którzy dojeżdżają ponad 30km na każdy trening.
starsi stażem nie mają z tym problemu bo już sobie poukładali życie pod kątem dojazdów no i nie mogą bez treningów żyć.
Napisano Ponad rok temu
Wiesz bardzo łatwo jest przywiązać się do klubu i bardzo trudno się z nim rozstać.
Blog raczej kieruje do takich osób, które są gotowe wymagać od siebie jak najwięcej, a nie do takich które będą szukać powodów by nie jeździć na treningi. Dlatego zostanę przy moim zdaniu.
A jeżeli chodzi o kwestie szczęki to zmieniłem lekko tekst
Jeżeli chodzi o sprzęt, nie warto na początek kupować rękawic i innych sprzętów,
jednak warto jak najszybciej zainwestować w ochraniacz na szczękę.
Najpierw pójdźcie na parę treningów i zdecydujcie czy na pewno to jest ten sport który chcecie trenować.
Jak już będziecie w 100% pewni to w pierwszej kolejności zainwestujcie w rękawice.
Dziękuję za podpowiedź : )
Napisano Ponad rok temu
Ja sie ponad rok kulalem bez szczeki - nie lubie, natomiast na jiu jitsu nabylbym ochraniacz na jaja dosyc szybko.szczękę jak najszybciej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ochraniacz na jaja w bjj? Lekka przesada jak dla mnie... do tego wkurwiające i kontuzjogenne dla współćwiczącego.
Powiem Ci że często kulałem się w ochraniaczu. Czasami jego braki były bardzo przykre
Nie powiedział bym że kontuzjogenne dla partnera, ale na pewno czasami niewygodne (np. jak wpinam sie za plecy)
Mogą też być powodem nieporozumień - kiedyś podczas treningu najpierw kolega - potem ja, poczuliśmy się dość niezręcznie (nie dotarło do niego na początku że dająca o sobie znać twarda część w okolicach moich miejsc intymnych to po prostu suspensor) Biedak chyba pomyślał że trening z nim sprawia mi podwójną przyjemność
Napisano Ponad rok temu
Mogą też być powodem nieporozumień - kiedyś podczas treningu najpierw kolega - potem ja, poczuliśmy się dość niezręcznie (nie dotarło do niego na początku że dająca o sobie znać twarda część w okolicach moich miejsc intymnych to po prostu suspensor) Biedak chyba pomyślał że trening z nim sprawia mi podwójną przyjemność [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
"Stary, to był suspensor, naprawdę!"
Taaaa :roll:
Napisano Ponad rok temu
no ja nie wiem ja staram sie byc mily, i przy przechodzeniy gardy czy cos staram sie piszczel prowadzic po wnetrzu uda; a mam wrazenie. ze wiekszosc wspolcwiczacych stara sie zmiazdzyc mi jaja. jedem idiota raz zaczal na chama podciagac mi gi specjalnie tak, zeby robic nacisk na jadra. na zawodach bym zrozumial, ale kurde na sparingu? myslalem, ze mu dam w twarz normalnie i nie wiem, moze po prostu nie mam jeszcze jaj ze stali, ale czasem nie moge nawet balachy skonczyc, jesli reka/organy mi sie zle uloza. ale nic, ciagle proboje bez trenowac...ochraniacz na jaja w bjj? Lekka przesada jak dla mnie... do tego wkurwiające i kontuzjogenne dla współćwiczącego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
O ile na BJJ kolega mógł się obejść bez szczeki, to na MMA brak szczeki może się to źle skończyć.
Napisano Ponad rok temu
w mma jego użycie to konieczność więc trzeba się przyzwyczajać do jego używania w każdej sytuacji jaka może wyniknąć w walce, zarówno samemu nosząc jak i sparując z noszącym.
Napisano Ponad rok temu
w parterze w bjj suspensor jest zbędny i przeszkadza. przepisy chyba wszystkich czolowych organizacji go zabraniają.
w mma jego użycie to konieczność więc trzeba się przyzwyczajać do jego używania w każdej sytuacji jaka może wyniknąć w walce, zarówno samemu nosząc jak i sparując z noszącym.
serio nie można w bjj używać suspensora? ja tam nie lubię się kulać bez, mi nie przeszkadza w żaden sposób...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
8.3.6 Use of any foot gear, head gear, hair pins, jewelery, cups (genital protectors), or any other protector fashioned of hard material that may cause harm to an opponent or the athlete him/herself is forbidden.
To z przepisów IBJJF. identyczne regulacje są na WPJJC. nie wiem jak jest w FILA czy ADCC.
Napisano Ponad rok temu
te przepisy bjj hmm zaskoczyło mnie to, głupio byłoby być zdyskwalifikowanym za suspensor
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Blackzillians i...Waluś?
- Ponad rok temu
-
PANTEON MISTRZÓW 2 -ZAWODY AMATORSKIEGO MMA
- Ponad rok temu
-
MMA dla początkujących w Octagon Team
- Ponad rok temu
-
Nowy Pogi - Haraś
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Damianem Grabowskim we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
Seminarium Jeet Kune Do Hayastan MMA i Doce Pares
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Gokor Chivichyan MMA Sambo Jiu Jitsu
- Ponad rok temu
-
Hip show
- Ponad rok temu
-
Pogi reaktywacja
- Ponad rok temu
-
Rozżalony BJ Penn na podwójnym gazie
- Ponad rok temu