.. Podawanie przykladowego treningu jednak nie ma sensu, bo w zaleznosci od zawodnika - jego wieku, stopnia zaawansowania w treningu - zdolnosci technicznych i koordynacyjnych, plci, wzrostu, stosunku masy ciala i silowych mozliwosci treningowych, fazy cyklu treningowego, ilosci jednostek treningowych realizowanych w jednym tygodniu, etc - bedzie ten trening wygladal zupelnie inaczej. "Gotowiec" moze zrobic wiecej krzywdy niz przyniesc korzysci...
Podanie gotowca może przynieść więcej szkody niż pożytku. Ale podanie kilku przykładów, na różnym etapie i w różnej fazie treningu, z podkreśleniem że to tylko przykład, jest moim zdaniem bardzo dobre. Niektórzy nie wiedzą czym się kierować w układaniu treningu dla zawodnika z takim i takim poziomem motoryki na 6 miesięcy przed zawodami, na 3 tygodnie przed zawodami i czym od tego będzie się różnił trening dla kogoś kto trenuje drugi rok z innym poziomem motoryki. Dla jeszcze innych punktem odniesienia jest tylko staż treningowy, nie pomyślą że ktoś po roku mógł daną cechę wypracować na wyższym poziomie niż ktoś inny po 4 latach...
W książce były podane testy, jednak nie było podanych żadnych norm do których można się odnieść. Po przeprowadzeniu testu dalej nie wiem czy mój wynik jest dobry czy słaby, czy mam dalej skupiać się na przygotowaniu do treningu siły ekslozywnej a ćwiczenia samej siły w mniejszej ilości i łatwiejsze. Mogę tylko porównać swoje testy z różnych okresów, co prawa powie mi to czy jest postęp, ale dalej nie mam odniesienia do innych i nie wiem czy już jest dobrze czy dalej kiepsko. Wiem że z tymi normami też róznie bywa bo nawet robiąc takie testy jak Cooper dla mnie punktem odniesienia są albo osoby w moim wieku nietrenujące albo sportowcy. Jeśli mowa o sportowcach to nie jest podane-jak jesteś trójboistą i masz wynik bardzo słaby to się nie przejmuj bo to nie jest dyscyplina gdzie VO2 Max ma duże znaczenie, odnoś się raczej do osób nie trenujących.
Jednak pisząc książkę konkretnie o treningu pod SW można w niej ująć normy dla różnych przedziałów wiekowych, dyscyplin...
Poza tym niektore rzeczy mozna realizowac nie tylko poprzez liczbe powtorzen, ale przez czas trwania cwiczenia.
Elementy treningu sily eksplozywnej powinno sie realizowac na poczatku treningu, gdy zawodnik jest rozgrzany i wypoczety - ze wzgledu na efektywnosc treningu i jego bezpieczenstwo. Robienie tego na zmeczeniu nie ma sensu. Podobnie jak treningu szybkosci, ktory na dodatek powinien byc krotki.
Ja to wiem. Jednak mój zielony kolega nie ma o tym pojęcia i fajnie jakby biorąc do ręki książkę o takim treningu, dostał takie informacje. On nawet nie ma pojęcia że umieszczenie różnych ćwiczeń w różnym momencie treningu ma jakiekolwiek znaczenie. Ludzie po kursach często też tego nie wiedzą i każą ludziom robić na treningu kilka kółek jumpingu a potem kopać na szybkość-177 razy. Po tej lekturze różnica może być taka że każą zrobić 5 razy 8 wykroków zamiast jumpingu.
Takie rzeczy jak periodyzacja w treningu chce realizowac na przykladach podczas moich seminariow. Ale zainteresowanie ostatnio jest slabe. Byc moze lektura ksiazki to ruszy.
Zobaczymy.
Trzymam za to kciuki. Może być ciężko bo wiele osób chcących się czegoś uczyć jest w podobnej sytuacji jak ja. Natłok obowiązków, problemy materialne i ogólny brak czasu i środków na zrobienie czegokolwiek.