Re: Christian Tissier Shihan - 7dan (Kraków 5-6 paźdz. 2012)
I po stażu... Ciekawe, że pierwszy wpis robi nie- Tissierowiec ;-)
Wracając: frekfencja dopisała, sala pękała w szwach, nie było się gdzie przewrócić. Poprzdni staż w Krk był organizowany na sali o wil większej i było pod tym wzgledem przyjemjniej. Lecz nic to, na stażu to się człowiek bardziej musi napatrzeć niż potrenować
Był to dla mnie drugi staż z shihanem. Jest to człowiek niezwykle miły i sympatyczny, uśmiech nie znikał z jego twarzy, potrafi wprowadzić pozytywną atmosferę. Jednym słowem nauczyciel dla mnie super!
Co do technik, dla mnie ciekawy był sposów na rozpraszanie i zmianę kierunku działania siły, początkowo sprawiało mi to nieco problemów lecz w miarę upływu czasu było corac lepiej

, Myślę że Tissierowcy z krwi i kości goszczący na forum mogą to precyzyjniej to opisać.
Utwierdziłęm się w przekonaniu że w zasazie pomimo różnic federacyjno- nauczycielskich aikido jest takie samo (w zasadzie). Różni nauczyciele posługują się przy tym innym zestawem wypracowanych przez siebie ćwiczeń w kihonie. Zauważyłem że shihan dużą wagę przywiazywał do odzyskiwania rónowagi, skracania pozycji, prostowania sylwetki kiedy tylko w technice jest to możliwe.. Nie wiem czy to ostatni trend czy też zawsze tak nauczał. Popdczas prezentacji, początkowo uke dość długo pozostawali głusi na jego sugestie w tej sparwie lecz z upływm stażu było coraz lepiej. Nie wiem czym to było podyktowane, może trema przed występami na środku ;-)
Co mi się podobało na stażu? Wszystko! Zwałszcza to że Ch. Tissier robił też meguri i yoko irimi po kobayashowemu!
Jak ktoś ma zdjęcia to dawać! ;-)