Relacje Sensei - uczeń
Napisano Ponad rok temu
pozwoliłem sobie założyć ten temat ponieważ chciałbym się Was drodzy użytkownicy czegoś doradzić, a mianowicie relacji między sensei a uczeń, pół roku temu zapisałem się ponownie na Karate Tradycyjne po długiej przerwie. Na pierwszym spotkaniu przed rozpoczęciem wszystko było dobrze, pierwsze treningi też dobrze sensei nawet chwalił mnie, że dużo pamiętam mimo tylu lat przerwy( 10 lat), ale od pewnego czasu coś się nagle zmieniło czuję się jakby niewidzialny na sali sensei przestał jakby się "interesować" moją osobą, oczywiście są z jego strony pochwały, że ćwiczenia wykonuję dobrze itp. ale chodzi mi o sytuacje tego typu, kiedy przychodzę na trening i podchodzę do senseia aby "pogadać" zaczyna mnie lekceważyć bawi się telefonem, odwraca się jakby niemiał ochoty rozmawiać gdy przychodzi ktoś inny z grupy odrazu zaczyna się normalna atmosfera. Sensei już nawet nie chce zemną trenować nie wyciąga mnie z szeregu aby np. pokazać jak wykonać daną technikę tylko skrupulatnie wybiera inne osoby. Chciałbym napisać zanim pojawią się komentarze, że niczym nie zawiniłem, nikomu krzywdy nie zrobiłem i nikogo nie obraziłem, staram się ćwiczyć systematycznie i wykonywać wszystkie polecenia najlepiej jak potrafię jestem osobą o przyjacielskim charakterze z resztą grupy mam bardzo dobry kontakt i wszyscy się dogadujemy. Wiem, że może to być odebrane jako coś co wyolbrzymiam, ale to dzieje się już od dłuższego czasu. Oczywiście wiem, ze relacje sensei - uczeń powinny być z dystansem, ale chodzi mi tutaj o dobry kontakt i miłą atmosferę zastanawiam się co jest nie tak skoro sensei z innymi śmieje się i żartuję a mnie lekceważy? czy spotkaliście się z podobną sytuacją? oczywiście nie chcę zmieniać klubu ponieważ trenuje mi się fantastycznie, ale taki lekceważący stosunek da się odczuć i czasami aż odbiera chęci do treningu.
Napisano Ponad rok temu
Czesto sie tak moze dziac (nie tylko na treningach) ze ktos za plecami obgada inna osobe np a kowalski powiedzial ze sensei to dupa wolowa itd.
Tylko szczera rozmowa moze to wyjaznic tylko pamietaj nie forma nacisku a zadeklarowania checi wspolpracy.
Typu: - Odnioslem wrazenie ze ostatnio nasze relacje bardzo sie ochlodzily, czy to jest tylko wrazenie czy tez zaistnialy jakies okolicznosci ktore na to mialy wplyw. Nie wiem co na to miało wpływ ale z mojej strony chcialbym aby relacje pomiedzy nami układały sie tak jak na poczatku itd
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bardzo dziwna sytuacja.
Czesto sie tak moze dziac (nie tylko na treningach) ze ktos za plecami obgada inna osobe np a kowalski powiedzial ze sensei to dupa wolowa itd.
Możliwe, że ktoś coś powiedział, ale nie chcę nikogo oskarżać ponieważ nikogo nie podejrzewam i jak już wspomniałem z ludźmi trenuje mi się fantastycznie,
Tylko szczera rozmowa moze to wyjaznic tylko pamietaj nie forma nacisku a zadeklarowania checi wspolpracy.
Typu: - Odnioslem wrazenie ze ostatnio nasze relacje bardzo sie ochlodzily, czy to jest tylko wrazenie czy tez zaistnialy jakies okolicznosci ktore na to mialy wplyw. Nie wiem co na to miało wpływ ale z mojej strony chcialbym aby relacje pomiedzy nami układały sie tak jak na poczatku itd
oczywiście, żadna forma nacisku nie wchodzi w grę, jak pisałem wcześniej z charakteru jestem niekonfliktowy również rozmyślałem nad szczerą rozmową być może uda się "zneutralizować ten kwas" dzięki za wstęp jak zacząć rozmowę ;-) gdyż takie rozmowy z pozoru wydają się łatwe, a ja nie chcę być czarną owcą na sali i szukać innego klubu.
Czasami jest też tak ze uczeń zachowuje się jak przysłowiowy "pies bacy ".
nie orientuję się za bardzo co masz na myśli, ale jeśli chodzi o to, że za bardzo mam ciśnienie i chcę być zauważany przez senseia to tak nie jest, staram się trenować i wykonywać polecenia najlepiej jak potrafię i jeśli niema takiej potrzeby to sam nie wychylam się z szeregu aby pokazać swoje "ja" czyli nie staram się być cieniem senseia i biegać za nim krok w krok tzn. nie jestem nadgorliwym uczniem i
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No chyba ze byla sytuacja taka ze sensei dawal palec a ktos chcial od razu cala reke wiec nastapilo przystopowanie i tu bedziesz maial racje ze nalezy to tez rozwazyc
Napisano Ponad rok temu
Ja właśnie zwrócił uwagę na "pogadać" z snsei. Nie pomyslalem ze wróciłem po dlugiej przerwie i od razu chcesz być kumplem. Trenuj ćwicz po jakimś czasie sytuacja się sama wyklaruje. Pisze to bo sam mialem sytuację gdzie kilka osób chciało być moi kumplami nie rozumiejąc że to ja sam wybieram swoich znajomych. Też były żale ze z innymi z dojo wychodzę na miasto a z innymi nie. Przemysl czy nie jesteś zbyt nachalny z tymi "pogaduchami" w dojo.
zgadzam się z tym, że nie mogę sie nikomu narzucać, wkradać w łaski i być kumplem na siłę, tylko sytuacja jest taka, że ja nie wchodzę w drogę między inne relacje sensei uczeń, jak najbardziej każdy decyduje sam z kim chce się "kumplować" i nie mam żalu do senseia, że z innymi ma lepszy kontakt
Trenuj ćwicz po jakimś czasie sytuacja się sama wyklaruje
też tak uważam, teraz co prawda szykuje się przerwa wakacyjna i od września zobaczę jak sytuacja dalej będzie się toczyła
Przemysl czy nie jesteś zbyt nachalny z tymi "pogaduchami" w dojo.
nie jest to tak, że chodzę za senseiem i zamęczam go dziwnymi tematami, ale to normalna luźna rozmowa przed treningiem. Kiedy przychodzę wcześniej na trening i wchodząc do Dojo jest już tam sensei i po przywitaniu się chcąc uniknąć "dziwnej" ciszy czasami człowiek automatycznie zapyta np. co tam słychać itp.
Napisano Ponad rok temu
Tylko ze tu jest sytuacja ze bylo inaczej na poczatku a teraz jest inaczej.
No chyba ze byla sytuacja taka ze sensei dawal palec a ktos chcial od razu cala reke wiec nastapilo przystopowanie i tu bedziesz maial racje ze nalezy to tez rozwazyc
uwierzcie mi panowie, że nie wychylam się z tłumu i nie chcę przysłowiowej "całej ręki" nie jestem nadgorliwy
Napisano Ponad rok temu
To może być słowo-klucz... czasami człowiek automatycznie zapyta np. co tam słychać itp.
Napisano Ponad rok temu
Są osoby z którym zawsze wymieniam kilka zdań. Najczęściej ta chwilowa rozmowa dotyczy również treningu, tego co zaplanowałem, a może co powinniśmy jeszcze raz przećwiczyć. To wcale nie musi być podszyte złymi relacjami. Na początku zawsze jest zwracanie uwagi na nowe osoby. Jeżeli Ty robisz w jego ocenie zadowalające postępy, to on zwyczajnie wyciąga z tłumu tych którzy robią większe, lub tych którzy popełniają większe błędy, bo na nich jest łatwiej te błędy pokazać.
Skup się na sobie.
Napisano Ponad rok temu
Są osoby z którym zawsze wymieniam kilka zdań. Najczęściej ta chwilowa rozmowa dotyczy również treningu, tego co zaplanowałem, a może co powinniśmy jeszcze raz przećwiczyć. To wcale nie musi być podszyte złymi relacjami. Na początku zawsze jest zwracanie uwagi na nowe osoby. Jeżeli Ty robisz w jego ocenie zadowalające postępy, to on zwyczajnie wyciąga z tłumu tych którzy robią większe, lub tych którzy popełniają większe błędy, bo na nich jest łatwiej te błędy pokazać.
Dziękuje za wszystkie posty, tak sobie analizuję i możliwe, że to ja wyolbrzymiam całą tą sytuację jak wiadomo bycie instruktorem SW to nie tylko treningi z jedną grupą, dochodzi do tego trening z innymi grupami wiekowymi innymi stopniami, niejednokrotnie dochodzi w ciągu roku organizacja pokazów, turniejów i niekiedy opieka nad stroną internetową - to naprawdę ciężki orzech, więc ja może naprawdę dramatyzuje? sam już się w tym gubię, zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać od nowego roku szkoleniowego, dziękuje za motywację panowie OSU!
Napisano Ponad rok temu
1. Gość cię nie lubi
2. Jest gejem a ty mu się podobasz i jest zawstydzony
3. Wyolbrzymiasz sprawę
Zmień klub jak ci coś nie pasuje, to najlepsza opcja o ile jest taka możliwość
Napisano Ponad rok temu
5. nie z nami o tym powinieneś chyba rozmawiać
Napisano Ponad rok temu
oraz, ze tak sie wetne;
trening to jest miejsce gdzie sie trenuje
do trenowania potrzebny jest facet, ktory ci pokaze co i jak, oraz ktos inny z kim to musisz przetrenowac
facet, ktory ci pokazuje co i jak, powinien tez odpowiadac na twoje pytania (ew. wytlumaczyc sensownie cel cwiczenia) chyba, ze jestes typem, ktory zadaje pytania bo mu sie nie chce cwiczyc.
Cala reszta to jest bonus. Facet nie musi cie lubic, nie musi z toba rozmawiac, nie placisz mu zeby spedzal z toba czas przed treningiem wiec moze woli pogadac z zona, albo napisac smsa do kochanki. Moze np. lubi jakiegos Mietka bardziej wiec z nim woli gadac przed i po - zadna z tych rzeczy nie umniejsza twojego treningu.
ja wiem ze relacje z ludzmi, z ktorymi sie cwiczy sa skomplikowane, razem w koncu przelwacie pot i krew, ale moim zdaniem baza powinna byc taka ze trener karate uczy cie karate - a nie musi byc twoim mistrzem zycia, kolega, kochankiem, mama, ojcem itd.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Odszedł Taika Seiyu Oyata 10 Dan Ryute
- Ponad rok temu
-
krakow
- Ponad rok temu
-
Ogólnopolski Turniej Karate Goju Ryu - Bydgoszcz 2013
- Ponad rok temu
-
36 British Open IFK Kyokushin 2012.
- Ponad rok temu
-
Shiho empi uchi
- Ponad rok temu
-
Enshin karate - z czym to się je?
- Ponad rok temu
-
Stacjonarny Camp TSG Senshin Fighting, 15-21 lipca 2012r.
- Ponad rok temu
-
Deregulacja zawodu Instruktora Sportu i Trenera
- Ponad rok temu
-
Konkurencja Kata - zasady WKF - wątpliwości
- Ponad rok temu
-
Zgrupowanie z Akihito Yagi, 7 dan Meibukan Goju-Ryu,15-17.06
- Ponad rok temu