12 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cieglo]

Nie dziwię się, że do tej pory stosownego tematu brak. Gala nudna jak cholera. Maynard i Edgar bardzo by się tutaj przydali - przynajmniej walka wieczoru dała by emocje.

Stann - bardzo miłe wrażenie. Gość prezentuje się naprawdę mocno, czy to nie początki nowej siły w MW? Kulturalny. Po Santiago przeszedł bez problemu - Brazol w drugiej rundzie wyglądał już jak po całym dniu na roli Silva dostał by solidny oklep - nic dziwnego, że odrzucił walkę ze Stannem.

[budo_franek kimono]

Największe pytanie dla mnie to przyszłość Franka Mira. Zrobił z solidnym Nelsonem co chciał, co świadczy o nim dobrze, ale uważam, że był zbyt wygazowany jak na taką walkę. Zastanawiam się, na ile to jest związane z naporem takiej masy przy ścianach klatki. Bo z jednej strony pokazał się bardzo dobrze, z drugiej - nie pokazał fajerwerków w parterze jak kiedyś, a i dawał bez problemu Nelsonowi wstawać żeby go pomęczyć kolanami. Kiedyś spokojnie bym go stawiał przeciw innym w jego dywizji, teraz już niekoniecznie.

Widać też, że Dana już kombinuje jak wycofać Rampage'a z najbliższej walki (jakieś nienaturalne gadki obydwu o kontuzji ręki) żeby to Machida mógł zaatakować tytuł.

Oglądając Santiago zastanawiałem się cały czas ile by pokazał Mamed w UFC. Nie doszedłem do żadnych sensownych wniosków, ale porażka Jorge raczej go do celu nie przybliżyła.

[budo_cieglo]

Tak, dokładnie to samo chodziło mi po głowie. Jeśli wnioskować tylko po tym jak zaprezentował się Santiago to faktycznie nie wygląda to różowo. Ale jeśli założymy, że Stann to nie pierwszy lepszy kelner a wschodząca gwiazda MW (być może) to z wnioskami zaczekałbym do kolejnej walki Brazylijczyka. Na pierwszy rzut oka mamy to oklepane już przygotowanie fizyczne - w tym widzę główną przeszkodę. Skoro Santiago ma z tym problem to Mamed teoretycznie także się na tym może przejechać - wnioskuję po starciach Mamed-Santiago (gdzie fizycznie dominował jednak Brazol). Zresztą, Ameryki przecież nie odkrywam. Myślałem jednak, że mimo wszystko różnica pomiędzy czołowym playerem Sengoku a - na tę chwilę - średniakiem UFC będzie jednak bardziej marginalna...

[budo_montesi]

Stann to wg. mnie żadna wschodząca gwiazda tej dywizji.. :?

[budo_nedohin]

Z drugiej strony Santiago w Japonii nie musiał się przejmować testami antydopingowymi tak bardzo jak w USA więc to może być przyczyną jego słabszej dyspozycji w pierwszej walce. Mimo wszystko wypadałoby poczekać do jego następnej walki.

[budo_pienia]

Stann to wg. mnie żadna wschodząca gwiazda tej dywizji.. :?

Otoz to. Solidny uderzacz, ktory bije mocno i w miare potrafi bronic sie przed sprowadzeniami. A i silny tez jest. Leben przegral bo trafil na lepszego cepiarza, a Santaigo przegral bo nie mial sily. Krzychu Soszynski pokazal jaka ze Stanna gwiazda.

[budo_cieglo]

To było w LHW. Od tego czasu Stann zmienił i kategorię i camp. Jackson naprawdę potrafi czarować. Zobaczymy co pokaże w następnej walce - tutaj już na pewno dostanie jakąś uznaną markę.

[budo_sos]

Dla mnie gala bardzo się podobała, mnóstwo fajnych walk. Z wyjątkiem main eventu, nudny jak diabli, przewijałem wszystko aż na undercard trafiłem. Undercardy dały czadu.
Kolejna gala gdzie wszystko jest fajne oprócz main eventu, ciekawy paradoks

[budo_mags]

nudy, jeden fajny KO na wysokim gościu (drugi co do wielkości zasięgu w UFC) i jedno fajne sprowadzenie (harai-goshi) Mira. z reszty zapamiętałem tylko dobrą postawę Nelsona - myślałem że Mir mu zrobi ciężki KO kolanami albo na dole,a tu zonk. acha, i jeszcze jego radość z przegranej po ogłoszeniu werdyktu :wink: pewnie już wtedy średnio jarzył co się dzieje.

[budo_balofy]

z reszty zapamiętałem tylko dobrą postawę Nelsona

zdradzisz nam co to za gala byla, bo chyba nie ostatnie ufc.

[budo_mags]

z reszty zapamiętałem tylko dobrą postawę Nelsona

zdradzisz nam co to za gala byla, bo chyba nie ostatnie ufc.

no dobrze: względnie dobrą :wink:
reszta bez zmian - myślałem że będzie KO w 1 rundzie a tu facet znikąd dotrwał do końca z utytułowanym przeciwnikiem.

[budo_kristof]

Nelson to facet "z nikąd"?

[budo_franek kimono]

To nie zasługa postawy, a mocnej szczęki, bo wyłapywał takie sztuki, że niejeden kozak by odpadł. Facet jest bardzo utalentowany i swoje już przewalczył, ale jeśli chce iść do przodu to musi trochę zmienić nawyki żywieniowe. Nie mówię, że musi koniecznie pozbyć się całego tłuszczu, ale cardio miał w tej walce fatalne i na pewno atuty brzucha mu tego nie zrównoważyły Poza tym Dana się wkurwił, więc albo zmiana, albo out.