".... Francisco Palacios był chyba dla wszystkich zaskoczeniem. Dzięki genialnej wręcz pracy nóg, dobrego przygotowania taktycznego i psychicznego pokazał kawał dobrego boksu. Nie należy go winić za ogólny obraz tej walki. Robił to co do niego należało. Taktyka przyjęta na samym początku przynosiła efekty. Dlatego też konsekwentnie ją realizował.
...
Nie wiem z jakiego powodu nic nie zmieniał w swoim boksie Krzysiek. Nie rozumiem dlaczego tylko Paweł Skrzecz próbował wymusić na nim bardziej aktywną postawę. Przecież gołym okiem przegrywał walkę do wiwatu. Nie rozumiem też dlaczego dostał do ręki mikrofon przed ogłoszeniem werdyktu. Te wszystkie dziwne rzeczy poprzedziły jedynie to, czego nie można określić innym słowem, jak tylko – skandal!
...
Ponieważ zabrakło odwagi w środowisku, aby podnieść głos, postanowiłem podzielić się tą refleksją, aby wyrazić moje stanowcze „nie”. Może i nie jestem w stanie wiele tutaj zmienić, jednak jeśli choćby środowisko byłych pięściarzy będzie stanowczo sprzeciwiać się takim praktykom, to nie pozwolimy zapomnieć ludziom, którzy za to odpowiadają, że nie tylko prowadzą biznes, ale przede wszystkim organizują dla kibiców widowiska sportowe!
Nie bądźmy bierni! Nasza bierność zabija ten piękny sport!"
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ma chłop rację. Walka nie tylko nudna jak cholera, ale aby oglądać taki poziom mistrzowski, to tylko w przerwie po partii szachów

Tak się walczy o tytuł WBC:
21.05.2005
to są lewe proste, qrwa, a nie łapanie muchy w wykonaniu Diablo :roll:
Tak się broni tytułu WBC:
7.10.2006
za tydzień liczę na dobrą walkę Adamka z McBridem, coś ciekawszego, niż bicie Andrzeja ale na dobrym poziomie i oby do jesieni.
A Diablo to takie coś dziwnego:/
Zabawny był komentarz Salety, chwilowego mistrza Europy i miał rację, tak mistrz nie walczy.