Skocz do zawartości


Zdjęcie

japoński syndrom


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

budo_shoto
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bielsko-Biała
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

...broniach w Karate...

Skoro karate to "pusta ręka", to może broń w karate trzeba odpuścić?


Prędzej chińska ręka (dopiero w późniejszych "trudnych" czasach zmieniono znak,a za razem znaczenie słowa KARA na "pusty")
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

Prędzej chińska ręka

Czy to coś zmienia? Myślę, że niewiele, zwłaszcza że i tak koncentrują się wszyscy na ciosach i kopnięciach.
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom
"Broń w Karate" to termin używany w nowszych stylach Karate. W egzaminach na kolejne stopnie spotyka się tam w wymaganiach wykonanie np. kata z Bo, Sai czy jeszcze czymś innym. W Okinawa Karate termin ten nie występuje.

Laser, też myślałem, że w Sanchin chodzi o MAKSYMALNE napięcie. Teraz uważam inaczej. Napięcie owszem i to duże, ale nie maksymalne. I nie ograniczajmy Sanchin do napinania i charczenia.
Odważnik też jest OK! A do zrobienia oryginalnych przyrządów np. chishi wcale nie trzeba wielkiego zachodu. Problem może być z dzbanami Nigiri czy Kongoken.

Chińska ręka - Pusta ręka. Czy nazwa coś zmienia? Sama nazwa nie, ale wszystko co było z tą zmianą związane już tak.

zwłaszcza że i tak koncentrują się wszyscy na ciosach i kopnięciach.
a właśnie, że nie!
  • 0

budo_tedo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 988 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom
Ostatnie 1,5 roku poświęciłem na badania Sanchin i Tensho, myślę, że w czerwcu niektóre osoby poznają moje wynaturzenia, które przelałem na papier. Dla mnie były to poważne badania w których uczestniczyła grupa osób, a więc nie bazowałem tylko na informacjach z netu i książek. Proces badawczy u tych ludzi trwał 15 miesięcy. :) Nie myślałem że mnie to tak wciągnie. Zresztą profesora który kontrolował cały proces także.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

A wiesz Jersey, że ćwicząc z przyrządami TEŻ możesz wyrobić sobie odpowiednie odruchy?! Bo jak wcześniej zapytałem:
A może jedno uzupełnia drugie?

-jasne, ale foruje tezę, że różne metody dla różnych ludzi. U jednego przyrządy (Chi-Ishi np.) a u drugiego już nie (zamiast tego gruszka i gumy np. :D ), bo ma inne założenia taktyczne w walce i inną budowę ciała (Martius np. :D ). Dla pewnej grupy ćwiczących takie rozwiązania były by niepotrzebne a nawet szkodliwe.

W tym miejscu pragnę podziękować prezesowi IOGKF za "kopnięcie w tyłek" (czytaj.zmobilizowanie do treningów :) ) a wszystkim współćwiczącym w sekcji bydgoskiej za wspaniałą atmosferę na treningach. Dzięki Tomaszowi Siewkowskiemu miałem możliwość wyrobienia sobie poglądu na sprawę :D (mojego "szpiega" zostawiam :) )
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

bo ma inne założenia taktyczne w walce i inną budowę ciała (Martius np. :D ).


No tak moje zalozenia taktyczne jak okreslil Aniol czyli cios w morde i kop w kohones szeroko sa znane :(

Co do budowy - mlodosc przeminela uroda na szczescie zostala 8) :)

Dzieki codziennej gimnastyce ;)



no dobra .... bylem wtedy 30 kg mlodszy .... ale filozofia za to sie poprawila na korzysc - kiedys nie konczylo sie na 1 kopie :)
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

... niektóre osoby poznają moje wynaturzenia, ...

Mam nadzieję, że chodzi raczej o 'wynurzenia' a nie o ,wynaturzenia'. :)
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

no dobra .... bylem wtedy 30 kg mlodszy .... ale filozofia za to sie poprawila na korzysc - kiedys nie konczylo sie na 1 kopie Smile

- ...i brak chęci do sprawdzania kto więcej wytrzyma ciosów (vide kariera w kyokushin :D )
  • 0

budo_aniol
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 956 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków/Tomaszów Mazowiecki
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

jak okreslil Aniol


mnie prosze absolutnie nie powolywac jako autorytetu, a i moich opinii nie nalezy przytaczac, bo ja wszak jak to okreslil pewien podwojny soke "zajmuje sie uliczna chuliganka a nie szlachetna sztuka samoobrony"* wiec ja sie nie znam :wink:



* co zreszta bylo powodem dla ktorego ow soke odmowil mi konfrontacji na macie - bo soke nie bedzie sie do mojego poziomu znizal....
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

...i brak chęci do sprawdzania kto więcej wytrzyma ciosów (vide kariera w kyokushin :D )


Nie musialem sprawdzac i tak wiedzialem kto po dluzszej wymianie bardziej ucierpi - czy moje 60 kg kosci czy kolosy w grupie powyzej 80 kg - przy kilkunastoletnim dzieciaku ponad 3 lata roznicy i 20 kg to byla ogromna roznica.
A do zmiany w duzym stopniu mialo wplyw seminarium w warszawie z wado-ryu z takim chudym brodatym gosciem w okularkach. Zobaczylem wtedy ze mozna poruszac sie na innych ruchach i nie pakowac sie na wymiane.
Viet-Vo-Dao pozwalalo juz bardziej myslec i pracowac na zejsciach. Choc dzieki kyokushinowi wiem ze mozna mase wytrzymac i nawet maly moze sie odgrysc mauczylo mnie to respektu przed dobrym uderzaczem.

Ale po latach stwierdzam ze metodyka prowadzenia zajec kiedy nie probujemy byc bardziej zoltymi od zoltkow jest znacznie lepsza ale i wiedza instruktorow znacznie wzrosla od tego co bylo wczesniej.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

A do zmiany w duzym stopniu mialo wplyw seminarium w warszawie z wado-ryu z takim chudym brodatym gosciem w okularkach.

-Rob Zvartjes (Pan Miyagi :D ), prekursor kick-boxingu w Polsce.

Wracając do tematu :)

-na jednym końcu metodyki Martius, dla którego nie ma zbyt rozstrzygającego znaczenia w taktyce walki siła.
-na drugim Wyborowa, który ćwiczy w siłowni (też) i dąży do błyskawicznych rozstrzygnięć (skutecznie)

Różne metody, cel finałowy ten sam. Czy nie lepiej rozwijać to co jest najskuteczniejsze u danej osoby ( i się sprawdza)?
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom
Po to są własnie różne style, żeby był dla nas odpowiedni.

Inna sprawa, że ćwiczenia fizycznie nikomu nie zaszkodzą :)
Ja bardzo dziś żałuję, że temu aspektowi poświęcałem mało czasu, za mało
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

-Rob Zvartjes (Pan Miyagi :D ), prekursor kick-boxingu w Polsce.


No wlasnie nie moglem sobie przypomniec nazwiska a stare materialy mam w domu rodzinnym a nie tu gdzie mieszkam.


Nie calkiem tak - jak piszesz tez lubie silownie ale uwazam ze mozna dostosowac zajecia do sprzetu, sali itp w jakiej jest sie posiadaniu.
Nowe technologi i sprzety treningowe sa bardzo fajne i przydatne ale akurat sztuki walki maja to do siebie ze mozna je cwiczyc na wszelaki sposob.

Jeszcze jedna sprawa - to co zauwazam po swoich instruktorach - najlepszymi technikami zostaja te drobne osoby nie nastawiajace sie na mase sile itp ale ....... inny znacznie gorszy technik ale majacy wieksza mase i sile pokona ich spokojnie w walce - oczywiscie zmienia sie to bardzo kiedy zaczyna sie walka np na cos ostrego gdzie masa i sila nie ma takiego znaczenia jak szybkosc, zwinnosc i refleks.
Tak ze kazdy musi dopasowac do siebie to co robi. Kiedys mialem problem z rzutem osoby 30 kg ciezszej, kiedy 10 lat temu zaczalem nabierac masy otworzyly sie inne techniki dla mnie .... tak wiec kazdy moze dopasowac cos do siebie.
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom

Po to są własnie różne style, żeby był dla nas odpowiedni.

Inna sprawa, że ćwiczenia fizycznie nikomu nie zaszkodzą :)
Ja bardzo dziś żałuję, że temu aspektowi poświęcałem mało czasu, za mało

w czym problem nadrobić? tylko 3 lata więcej niż ja masz, a ja lubię sobie pomachać sztangą. powiedziałbym, że im człowiek starszy, tym bardziej tego potrzebuje.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: japoński syndrom
właśnie nadrabiam, ale domowo i z odważnikiem

siłownia mnie nudzi jak nic na świecie :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024