Capoeira wczoraj, capoeira dziś
Napisano Ponad rok temu
Są z pewnościa ludzie, którym dziś to wystarczy, ale dla równowagi znajdą się i tacy, którym nie. Rozwijają się akademie, a może raczej: pojawiają się. Sądzę, że nie zawsze jest to tak złoty biznes jak się spodziewali założyciele. I co zrobić, żeby się utrzymać?
Pytanie, czy w obecnej rzeczywistości jest miejsce dla szkół "tylko" capoeira, czy, żeby się utrzymać lepiej jest najmować wspólnie pomieszczenia z innymi dyscyplinami, tańcem itd, a Capoeira wtedy staje się opcją "jedną z" do wyboru dla uczestników zajęć.
A może wprost przeciwnie, może właśnie tworzenie "Domu Brazylijskiego", w którym dajemy capoeira, maculele, samba i inne związane z capoeira zajęcia ma sens i przyciągałoby?
Tak z ciekawości pytam, co sądzicie? Ja osobiscie cieszę się z obecnej formy, gdy po pracy zarobkowej mogę sobie spokojnie pójść na zajęcia, poszarpać się fizycznie i nerwowo z mniejszymi lub większymi pajacami w postaci niedorobionej młodzieży gimnazjalnej, a potem iść spać w poczuciu kolejnego uczciwie spędzonego dnia. Choć to trochę smutne, to wciąż czekam na tych kilku alunos dla których warto się starać - i nie przestanę
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co do tematu to ja sie biore ostatnio za uregulowanie spraw formalnych i podkrecenie raczej wydajnosci "systemu" moich zajęć niż dodawania kolejnych rzeczy. No ale na to pozwala mi fakt, że nie muszę się z Capoeira juz utrzymywać, w przeciwnym wypadku byłoby cholernie ciężko.
Napisano Ponad rok temu
jak kiedys ja to napisalem to sie ostro poklocilismy... wiek ????
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Słuchaj wiem, że można się utrzymać bo widzę promocje w innych miastach i dla nich capoeira jest całym życiem, ale jak to pojawia się w klubie fitness to albo dla pieniędzy albo pokazać a tam chodzą raz 3 osoby raz 7 itd. Tam to się nie nadaje no chyba, że zareklamować się, że jest gdzie indziejI w tym rzecz. Można się też utrzymywać ze zbierania puszek. Ale nigdy nie wiesz, ile ich zbierzesz. Podobnie jest z alunos. W jednym miesiącu masz ich 115, w innym 7. Jest bardzo dużo innych zawodów, w których zarobki są dużo mniej rozchwiane zależnie od koniunktury. Dlatego osobiscie uwazam, ze prowadzenie capoeira jest spoko, jeśli jest to Twoje poboczne zajęcie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak zależy gdzie, ale nie do końca to fakta) brac dużo godzin na wynajmowanym obiekcie - drogo
Nie zgodzę się. Da się załatwić dobrze bo sam szukałem lokalu na co innego i da się zależy gdzie i w jakim miejscu i mieścieinwestować we własną akademie - bardzo drogo
Tak zgadza się, ale się nie obraź jeśli ty tylko uważasz się za gracza to jesteś zapaleńcem do nauki ewentualnie pomocy w treningachTo serio ciężki kawał chleba
No jeśli nie miałeś to ok. Jeśli nie dopatrywałeś się się w tym czegoś tam tylko dla przyjemności to rozumiem i to twoja sprawa. Etat nie etat to zależy. Dlatego widocznie to się pojawiło w klubie fitness. Może z tego już się nie da utrzymać a co innego fitness jak się jeździ po iluś tam klubach i w każdym płacą. Uważam, że jeśli ktoś bardzo chce tym żyje i się stara to się wszystko da. Podobno nie ma rzeczy nie możliwych.Żyłem tak kilka lat, nie powiem, nie staralem się pewnie na 100%, ale i warunków nie miałem idealnych. Zrezygnowałem, bo nie było to coś, w czym dopatrywalem się awansu społecznego czy finansowego. To nie etat dla dojrzalego czlowieka
Napisano Ponad rok temu
Nie zgodzę się. Da się załatwić dobrze bo sam szukałem lokalu na co innego i da się zależy gdzie i w jakim miejscu i mieścieinwestować we własną akademie - bardzo drogo
Mówisz ze swojej obecnej perspektywy. Dla chłopaka ~25 lat zdobycie i zainwestowanie ~50 tysięcy na wyremontowanie i dostosowanie akademii to spore wyzwanie.
Ogólnie, domyślam się, że pracujesz i masz rodzinę. Możemy sobie teoretyzować tu na forum co i gdzie i ile kosztuje, ale polecam spróbować rozkręcić własny klub. Ja za parenaścię lat na pewno ponownie będę próbował. I wiem już, że nie wygląda to kolorowo, ale to moje doświadczenia. Może wtedy będzie łatwiej?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Uira daje ci przyklady ze swojego doswiadczenia. Ja je tylko moge potwierdzic ze swojego oraz kilku innych osob, ktore w wieku 20-stu kilku lat byli capoeirowymi idealistami i mysleli o zalozeniu klubu i zycia z tego. Sam z 10 lat temu odpuscilem etat i chcialem stworzyc akademie brazylijskich sztuk walki. Niestety po kilku miesiacach odpuscilem bo.....proces opisal juz uira. A dodam, ze bylo to jeszcze w momencie sporej popularnosci capo.
Napisano Ponad rok temu
No ryzykowaliście i wam się nie udało a czemu to już nie wiem i nie mnie oceniać. móie, że popsuła się capoeira skoro pojawia się już w klubach fitness i przychodzą 3 osoby. Może ja mam inne podejście do promocji bo lubie działać społecznie. Może jestem inny. Napisałem tylko co sądze. Zresztą nie zakładam szkoły żadnej ani nic tylko napisałem żeby podyskutować. Przynajmniej to forum się ożywiłoDamian, czytam twoje posty i nie do konca wiem do czego zmierzasz. Zadajesz pytania ale nie zgadzasz sie z odpowiedziami, itd.
Uira daje ci przyklady ze swojego doswiadczenia. Ja je tylko moge potwierdzic ze swojego oraz kilku innych osob, ktore w wieku 20-stu kilku lat byli capoeirowymi idealistami i mysleli o zalozeniu klubu i zycia z tego. Sam z 10 lat temu odpuscilem etat i chcialem stworzyc akademie brazylijskich sztuk walki. Niestety po kilku miesiacach odpuscilem bo.....proces opisal juz uira. A dodam, ze bylo to jeszcze w momencie sporej popularnosci capo.
Napisano Ponad rok temu
Jedyna szansa moim zdaniem, przy obecnej bezwładności i braku struktur, to szukanie niszy pod kamieniem, gdzie będziemy ściągać ludzi chcących poznawać capoeira. Możemy unowocześniać sposób prowadzenia zajęć, dodawać elementy crossfitu i samoobrony. Pamiętać jednak nalezy, że efektem treningu capoeira jest to, by uczniowie potrafili ją grać i mieli gdzie i z kim grać. Tu polem do popisu są roda, warsztaty oraz wspólne imprezy, bo dostarcza to nowych wrażeń i "przeciwników", a to jedyna możliwość rozwoju.
Otwarta konfrontacja z innymi stylami czy aktywnościami w większości wypadków myślę, wystawiłaby nas na śmieszność.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nowa książka o capo
- Ponad rok temu
-
Polska Federacja Capoeira partnerem w nowym projekcie
- Ponad rok temu
-
Ekipa 10 osob na piatek, wwa
- Ponad rok temu
-
capoeira Gdańsk wakacje
- Ponad rok temu
-
kolana, podskoki, Capoeira i twarde podłoża
- Ponad rok temu
-
Undisputed 3
- Ponad rok temu
-
Zaproszenia na pokazy Capoeira, maculele itp.
- Ponad rok temu
-
Katarzyna Kolbowska: Capoeira w Polsce. Wędrowanie wątków...
- Ponad rok temu
-
Model biznesowy
- Ponad rok temu
-
Ceny warsztatów
- Ponad rok temu