Napisano Ponad rok temu
Re: Ankieta na temat sensu istnienia działu aikido
Hej , Randall. Jesteś jak materiał półprzepuszczalny. Przepuszczasz tylko to co Ci pasuje, będąc betonowo odporny na cudze argumenty. Jak na filozofa to zaiste dziwne podejście.
Żeby wzmocnic to, co napisał Irimi wklejam ponizej mój post opublikowany jakis miesiąc temu - co prawda odnosiłes się do jego fragmentów ale co do kyudo to chyba nie doczytałeś do końca.
______________________________________
W odróznieniu od systemów typu combat (nauka jak zrobic kuku ) oraz sportowych ( nauka jak przekonac sedziów i publicznosc, ze jestem lepszy od przeciwnika ) w Aikido celem jest poprzez keiko osiąganie "samorozwoju". I nie jest to żaden bełkot ani półmistyka tylko wymierne efekty w postaci np. dostrzegania harmonii wzajemnie współdziałajacych elementów oraz ich otoczenia, wzmocnienia psychicznego, osiągnięcia wewnetrznego spokoju, lepszej orientacji w przestrzeni, postrzegania całości zamiast wycinków, itp. co razem do kupy wpływa na kształtowanie osobowosci.
Powyzsze elementy są wazne także dla combatowca i sportowca jednak dla nich sa jakby ubocznym efektem podstawowego zadania - jak pokonac przeciwnika.
W Aikido jest odwrotnie. Pokonanie (neutralizacja ataku) przeciwnika jest tylko ubocznym efektem podstawowego zadania - generalnie wspomnianego samorozwoju ( aczkolwiek dla róznych ludzi ten samorozwój może oznaczać położenie nacisku na inne rzeczy).
Sądzę, że w tym rozumieniu Aikido ma blisko do współczesnego kyudo, kenjutsu a nawet tai chi.
Pozwól, ze dla ilustracji przytocze kilka fragmentów z ciekawej ksiazki "Hideharu Onuma Japońska sztuka łucznictwa". Spróbuj poszukać analogii.
"Wiekszośc ludzi utozsamia prawde z celnością. Celnosc jest bardzo wazna. Umiejetnosc trafienia w srodek tarczy to podstawa kazdego łucznictwa. Jednak w kyudo istnieje granica pomiędzy fizyczna zrecznoscią i przygotowaniem duchowym.
Róznica polega na tym w jaki sposob strzala dociera (tekichu) do celu.
Sa trzy poziomy tekichu: toteki (strzała uderza w tarczę), kanteki ( strzała przebija tarczę) i zaiteki ( strzała tkwi w tarczy).
W przypadku toteki łucznik konccntruje sie wyłacznie na technice strzelania. Stara sie za kazdym razem trafic w srodek celu. Jak to zrobi - to rzecz drugorzedna. Łucznik toteki (...) w chwili gdy znajdzie wlasna metode strzelania, nie kwapi sie by ja zmieniać, w obawie przed utrata celnosci. W ten sposob jego sztuka nigdy nie wykracza poza poziom fizyczny.
Drugi poziom , kanteki wyraznie rózni sie od poprzedniego. Po uderzeniu w cel strzała przebija tarczę. Wywodzi sie to z przeszlosci Dawny wojownik postrzegał cel jako potencjalnego przeciwnika.. W tym wypadku nie mozna polegac wyłacznie na zrecznosci. Dobry strzał wymaga wewnetrznych przygotowań. Łucznik kanteki jest zdyscyplinowany i wyćwiczony.. Juz dawno osiagnał fizyczna perfekcje ruchów, wiec ma czas aby wiecej uwagi poswiecic aspektom duchowym (...) kontrole oddechu, pozwalajaca na swobodne choc szybkie strzelanie.
Na najwyzszym poziomie zaiteki tarcza nie jest celem a cel nie jest przeciwnikiem. Strzelec zaiteki nie widzi tarczy ale spoglada wgłab siebie, porzadkuje mysli i czyny, instynktownie poprawia postawę i dba o czystosc ruchów. Aby to osiagnąc musi połaczyc trzy sfery dzialania umysl ( wyglad), cialo(ruch) i łuk ( technikę). Tu nie ma miejsca na racjonalne myslenie. (...) Miesnie łucznika pozstaja zupelnie rozluznione, lecz nie ma w nim krzty słabosci.
W tym momencie mozna powiedziec, ze strzała utwiła w tarczy , zanim zostala wypuszczona."