sanda - thai boxing 2010
Napisano Ponad rok temu
tutaj dwa fajne KO - obie walki skonczyly sie KO z kolanka :twisted: :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozostale walki niestety byly jak zawsze czyli jak sandziarzowi udalo sie przetrwac te piec rund to wygrywal walke na punkty (tak tez nawet wklejac mi sie ich nie chce).... w koncu odbywa sie to w Chinach gospodarze rzadza
ubawilem sie serdecznie jak w pierwszej walce po kolanku na splot sloneczny jeden z chinskich komentatorow burzyl sie ze to na pewno byla nielegalna technika :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Tomasz a dlaczego lubisz jak ich biją??
bo to banda zarozumialych kretynow... w stylu: "tylko chinczyk moze sie nauczyc gongfu...."
ktorzy w dodatku naprawde uwazaja ze ich sanda to jesy juz ultimate style, najlepszy na swiecie i mimo tych wpiedolu, ciaglych oszustw w sedziowaniu - oni napwrde swiecie w to wierza 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Więc po co Tajowie chcą walczyć ? Uważam, że jakiekolwiek zmiany przepisów w określonym czasie przed walką (np miesiąc czy inny termin wg umowy) powinny być niedopuszczalne. Przecież zawody nie odbywają się z dnia na dzień, ani na ustnie przyklepane ustalenia, aż dziwne że Tajowie nie potrafią zawalczyć w tym temacie. Z drugiej strony skoro tak Chińczycy postępują to muszą czuć się naprawdę mocni i mieć naprawdę dużą siłę przebicia w temacie przepisów - na tym polu jak widać wygrywają :wink: hehe a gdzie indziej nic im nie pomaga
po co Tajowie walcza dla kasy nie bo lubia, nie bo reprezentuja swoj kraj bo przyjezdzaja prywatnie to ich zawod i walcza, obojetnie gdzie i w jakich przepisach
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Więc wybacz, ale skoro tak zarabiają na chleb i jak piszesz walczą na każdych zasadach i wg przedziwnych przepisów, to nie rozumiem nutki wzburzenia w Twoim poprzednim poście, że tak późno poinformowano ich o zmianach przepisów (chyba, że takie zachowanie nie podpada pod każde zasady, przepisy i reguły :roll: :-) ). Skoro, zakładam, ich to nie wzburzyło tym bardziej nie wiem czemu Ciebie dziwi. No ale to ja dziwny jestem :wink:
Lee wiec pomysl moze tak: 3 miechy przed walka podpisujesz kontrakt ze bedziesz walczyl w chinach na zasadach mieszanych z sandziarzami - trenujesz sobie potem przez te trzy miechy pod te zasady np przygotowujesz sie do tego ze sandziarze wchodza w nogi wiec kolana w tym momencie na glowe to podstawa treningu - zgadzasz zie do tej pory?
ladujesz w chinach kilka dni przed walka, aklimatyzujesz sie, moze zwiedzasz cos tam, przychodzi wieczor walk, rozgrzewasz sie w szatni, mysli o strategii i nagle godzine przed Twoja walka wchodza chinczycy i mowia ze przepisy zmienili .....
co robisz? pakujesz sie idziesz sobie bilet kupic powrotny?
jasne tajowie walczyli ale zadowoleni z tego obrotu sprawy nie byli
i jak znam chinczykow bo dlugo tu mieszkam i mam do czynienia z takimi numerami to ich sandziarze od poczatku wiedzieli jakie beda koncowe przepisy...
Napisano Ponad rok temu
.... 3 miechy przed walka podpisujesz kontrakt ze bedziesz walczyl w chinach na zasadach mieszanych z sandziarzami - trenujesz sobie potem przez te trzy miechy pod te zasady np przygotowujesz sie do tego ze sandziarze wchodza w nogi wiec kolana w tym momencie na glowe to podstawa treningu - zgadzasz zie do tej pory?
ladujesz w chinach kilka dni przed walka, aklimatyzujesz sie, moze zwiedzasz cos tam, przychodzi wieczor walk, rozgrzewasz sie w szatni, mysli o strategii i nagle godzine przed Twoja walka wchodza chinczycy i mowia ze przepisy zmienili .....
co robisz? pakujesz sie idziesz sobie bilet kupic powrotny?
jasne tajowie walczyli ale zadowoleni z tego obrotu sprawy nie byli
i jak znam chinczykow bo dlugo tu mieszkam i mam do czynienia z takimi numerami to ich sandziarze od poczatku wiedzieli jakie beda koncowe przepisy...
No to ja się pytam kto jest managerem Tajów - bo wymieniony kontrakt (podpisany 3 m-ce przed walką) to swego rodzaju umowa. A KAŻDA umowa przewiduje a bynajmniej powinna przewidywać konsekwencje za jej nieprzestrzeganie i niedopełnienie - tyczy się to ew minimalnego terminu przed walką kiedy można zmieniać przepisy. A skoro Tajowie są tak zdesperowani, że jak napisałeś podpiszą wszystko, i będą walczyć wszędzie, i na każdych przepisach, no to cóż chyba nie powinni być wielce zdziwieni zwłaszcza, że jak piszesz Chińczycy słyną z tego typu zachowań.
Jednak po co później te żale i gdzie wnioski na przyszłość A może bardzie niż sami Tajowie rozdrażnieni są ich fani :roll: :wink:
Można też założyć, że Tajowie lubią być zaskakiwani (swego rodzanju masochizm ), dlatego chcą walczyć z chińskimi sandziarzami na podstawie byle jak opracowanych i zaakceptowanych kontraktów
Zgadza się ? :wink:
Napisano Ponad rok temu
pozdrowionka
tomek
Napisano Ponad rok temu
powiem tak bo nie chce mi sie tego ciagnac: ciezko jest to wytlumaczyc ludziom jak Ty tzn ktorzy nie mieszkaja w Azji....
pozdrowionka
tomek
Szkoda, że nawet nie chcesz spróbować ... ja na pewno bym z chęcią się dowiedział jak i dlaczego tak właśnie jest ... niestety w Azji nie mieszkam i raczej mieszkał nie będę a może to i lepiej :wink:
No ale niech będzie Twoja wola
Pozdrawiam serdecznie
Robert
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Serio nie wiem co o tym myśleć :?
Wielki art musiałbyś popełnić powiadasz - myślę (to nie jest podstęp ) by wielu osobom mogło to przybliżyć zasady panujące na wschodzie i wielu by to z chęcią przeczytało .... niestety nie każdemu dane jest lub będzie tam się znaleźć a lektura może być wielce pomocna.
Miłego
Ps która tam u Ciebie godzina - 20 ??
Napisano Ponad rok temu
chiny jako kraj nie podpisaly umow o arbutrazu miedzynarodowym czyli nie mozesz skarzyc ich zagranica, z kolei zawsze w kontekscie obcokrajowiec kontra chinczyk to zgadnij w chinskim sadzie kto wygrywa :wink: ?
po drugie Tajlandia to biedny kraj, Tajowie nie maja kasy, zawodnicy taja to niz spoleczny, jak taki ma bezposrednio telefon od chinczykow to nie bedzie szukal menagera bo musi mu oddac tyle a tyle pieniedzy...
tak w skrocie
Napisano Ponad rok temu
Czyż nie oburzasz się, jako fan Tajów i co sam poniekąd rozumiem, bardziej niż oni sami. Ich zmusza do tego sytuacja, a jak prawi przysłowie .... darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby i że nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem - rozumiesz co chce powiedzieć prawda
Pozdrawiam
Robert
Napisano Ponad rok temu
No więc w podobnym skrócie ... :wink:
Czyż nie oburzasz się, jako fan Tajów i co sam poniekąd rozumiem, bardziej niż oni sami. Ich zmusza do tego sytuacja, a jak prawi przysłowie .... darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby i że nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem - rozumiesz co chce powiedzieć prawda
Pozdrawiam
Robert
ja sie nie oburzam jako fan Tajow... mnie wkurwia banda sandziarzy szczycaca sie potem jak to znow pokonali reprezentacje Tajlandii.....
dodatkowo glupi chinski fanatyzm narodowy - wyobraz sobie sytuacje: Taj obija chinczyka przez 5 rund, chinczyk ledwo przyzywa do konca walki, czesto z pomoca sedziow .... a werdykt wygrywa chinczyk i to w dodatku jakas kosmiczna iloscia punktow 8O
trybuny chinskie wyja z zachwytu, powszechny orgazm.... nie wiem wydaje mi sie ze wszedzie na swiecie by gwizdano w tym momencie.....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Wesolych Swiat
- Ponad rok temu
-
Sherlock Holmes też ćwiczy wing tsun (yong chun)
- Ponad rok temu
-
Zielony pas
- Ponad rok temu
-
Dragos WingTsun - Urywki z programu treningowego
- Ponad rok temu
-
Chest protector do WT
- Ponad rok temu
-
JUBILEUSZ !!! Kędzierzyn-Koźle
- Ponad rok temu
-
dla Córki szukam, 5 lat, ursynów, wawa
- Ponad rok temu
-
25 lecie kung fu modliszki w Polsce.
- Ponad rok temu
-
Seminarium wushu sportowego w Warszawie 30- 31.10.2010.
- Ponad rok temu
-
Oddech w taijiquan
- Ponad rok temu