dziwny problem, stres?
Napisano Ponad rok temu
mam dziwny problem ćwicze juz muay thai 7miesiecy bez przerwy w tego z okolo 3miesiace bez przerwy bardzo ostro (2 treningi dziennie od poniedzialku do piatku) na treningach na tarcze robie wszystko bardzo dobrze z poczatku proboje sobie "Zakodowac" dana technike i po 3-4 probach robie juz dynamicznie szybko z calej sily na tarcze cale kombinacje bez błednie, ale teraz do sedna sprawy ostatnio na treningu trener zrobil caly trening sparingow na 100% w ochraniaczach na glowe 2 osoby na srodku reszta okregu sie patrzy no i byla moja walka z kolegą ktory chodzil nie caly miesiąc jest o 2 lata starszy wyzszy o glowe ja mam 15 lat. gdy wychodzilismy na srodek bylem zestresowany gdy walka sie zaczela stres minal bylem pewny siebie walka sie zaczela dostalem pierwszego strzala czysto na glowe i wszystko zapomnialem tzn o wszystkich technikach odrazu moja pewnosc siebie spadla do 0 a wręcz zaczalem sie bac przeciwnika i jedyne ciosy jakie wykonywalem to lewy prosty i "cepy" czyli walilem na oslep.
dlaczego tak sie stalo? stres mnie zjadl? dodam, ze to byla moja pierwsza walka taka na 100% poprostu nie potrafilem wyprowadzic zadnej serii on tak samo walil same "cepy" ale praktycznie wszystko wchodzilo bo mial dluzsze ręce. jak temu zaradzic zeby takie sytuacje sie nie powtarzaly? tak jak mowlem na tarcze wiekszosc technik robie dobrze czysto ladnie technicznie a w walce nie potrafilem tego zrobic.
Napisano Ponad rok temu
Ps: tak to pewnie stres. i brak myslenia w walce. Na tarczy robisz narzucone ci polecenie. Walka to imporwizajacja ktora zalezy od tego co ty wymyslisz obserwujac styl walki przeciwnika, jego gabaryt, mocne strony itp itd.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a ja bym chciał wiedzieć gdzie pracuje lub uczy się lub z czego żyje ktoś kto pięć dni w tygodniu może pozwolić sobie na trening rano i dopułudnia - bo z opisu wnioskuję, że raczej profesjonalitą ten ktoś nie jest :wink:witam
mam dziwny problem ćwicze juz muay thai 7miesiecy bez przerwy w tego z okolo 3miesiace bez przerwy bardzo ostro (2 treningi dziennie od poniedzialku do piatku) (...)
A co dos edn pytania - to brak zimnej krwi. Szok wywołany uderzeniem "sparaliżował" umysł i wszystko się zjebało. Na pociechę dodam jak powyzej już było mówiono wraz z ilością stoczonych walk będzie rosłą pewność siebie i spokój w ringu, tak więcnie ma co się zastanawiać nad pierwszym razem - w wielu dziedzinach rzadko kiedy on wychodzi
BTW. w sparringach "na 100%" ograniczyłbym udział raz ze sparring to nie walka i nie ma potrzeby KOsować sparringpartnera, a dwa bardzo łątow o kontuzję
Napisano Ponad rok temu
no i oczywiscie dzieki za odpowiedzi.
Napisano Ponad rok temu
Ahh ci początkujący. :-)kazal sobie wyrobic pewne nawyki a dokladnie partner uderza nie za mocno nie za szybko w 2-3 ciosy a tamtem ma sie wybronic a duzo osob nawalało jak opętani z calej sily
Napisano Ponad rok temu
Po co brać udział w pierwszej walce na 100% :roll:...to byla moja pierwsza walka taka na 100%...
Powinno się zaczynać od 10, 20, 30%. Gdy już masz kilkanaście takich walk za sobą można próbować mocniej.
Zjadł Cię stres. Jeszcze 99 sparingów (tylko nie na 100%) i wszystko będzie O.Kay
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Po co brać udział w pierwszej walce na 100% :roll:...to byla moja pierwsza walka taka na 100%...
Powinno się zaczynać od 10, 20, 30%. Gdy już masz kilkanaście takich walk za sobą można próbować mocniej.
Zjadł Cię stres. Jeszcze 99 sparingów (tylko nie na 100%) i wszystko będzie O.Kay
:wink:
zle mnie zrozumiales mielismy sparingi lżejsze tylko pierwszy raz walczylem "na 100%" juz napisalem dlaczego trener zrobil takie sparingi:) na tamtych sparingach jakos wszystko sie innaczej wydawalo i dawalem rade dlatego pisalem, ze wyszedlem pewny siebie do czasu.
Napisano Ponad rok temu
Po co brać udział w pierwszej walce na 100% :roll:...to byla moja pierwsza walka taka na 100%...
Powinno się zaczynać od 10, 20, 30%. Gdy już masz kilkanaście takich walk za sobą można próbować mocniej.
Zjadł Cię stres. Jeszcze 99 sparingów (tylko nie na 100%) i wszystko będzie O.Kay
:wink:
zle mnie zrozumiales mielismy sparingi lżejsze tylko pierwszy raz walczylem "na 100%" juz napisalem dlaczego trener zrobil takie sparingi:) na tamtych sparingach jakos wszystko sie innaczej wydawalo i dawalem rade dlatego pisalem, ze wyszedlem pewny siebie do czasu.
ja powiem jeszcze raz i dobitnie: Twoj trener to idiota ktory nie ma pojecia o metodyce treningowej
Napisano Ponad rok temu
ps. ciekawe jestem czy powiedzial bys mu to w oczy;D
Napisano Ponad rok temu
a widziales jak prowadzone sa treningi? czy piszesz glupoty bo przeczytales 2 posty na temat takiego sparingu?
ps. ciekawe jestem czy powiedzial bys mu to w oczy;D
nawet zawodowcy nie sparuja na 100% Trenowalem wielokrotnie w roznych znanych campach Muay Thai w Taijlandii i NIGDZIE nikt nie sparowal na 100% a trenowali z nami czesto znani zawodnicy jak np Dzabar
ps nie mialbym problemu powiedziec mu prosto w oczy, nie bylby pierwszym ani ostatnim psedotrenerem z Polski ktoremu to powiedzialem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
witam
mam dziwny problem ćwicze juz muay thai 7miesiecy bez przerwy w tego z okolo 3miesiace bez przerwy bardzo ostro (2 treningi dziennie od poniedzialku do piatku) na treningach na tarcze robie wszystko bardzo dobrze z poczatku proboje sobie "Zakodowac" dana technike i po 3-4 probach robie juz dynamicznie szybko z calej sily na tarcze cale kombinacje bez błednie, ale teraz do sedna sprawy ostatnio na treningu trener zrobil caly trening sparingow na 100% w ochraniaczach na glowe 2 osoby na srodku reszta okregu sie patrzy no i byla moja walka z kolegą ktory chodzil nie caly miesiąc jest o 2 lata starszy wyzszy o glowe ja mam 15 lat. gdy wychodzilismy na srodek bylem zestresowany gdy walka sie zaczela stres minal bylem pewny siebie walka sie zaczela dostalem pierwszego strzala czysto na glowe i wszystko zapomnialem tzn o wszystkich technikach odrazu moja pewnosc siebie spadla do 0 a wręcz zaczalem sie bac przeciwnika i jedyne ciosy jakie wykonywalem to lewy prosty i "cepy" czyli walilem na oslep.
dlaczego tak sie stalo? stres mnie zjadl? dodam, ze to byla moja pierwsza walka taka na 100% poprostu nie potrafilem wyprowadzic zadnej serii on tak samo walil same "cepy" ale praktycznie wszystko wchodzilo bo mial dluzsze ręce. jak temu zaradzic zeby takie sytuacje sie nie powtarzaly? tak jak mowlem na tarcze wiekszosc technik robie dobrze czysto ladnie technicznie a w walce nie potrafilem tego zrobic.
Po pierwsze zbyt, poważnie podszedłeś do tego. To był tylko sparring, nie walka o tytuł Mistrza Świata, oczywiście trzeba wierzyć w swoje umiejętności, ale nie można przegiąć. Nie masz jeszcze luzu, i doświadczenia najwidoczniej. Również uważam, że bzdurą są sparringi na 100% u początkujących czy średnio-zaawansowanych. By umieć sparować na 100% trzeba mieć umiejętności i doświadczenie, bo inaczej to zmieni się bójkę, albo okładankę przez jednego. Najwidoczniej nigdy nie dostałeś nawet lekkiego gonga na sparringu i zaburzyło to Twoje myślenie itd, co jest normalne. Jak ja dostałem dawano temu na jednym ze swoich pierwszych treningów jeszcze boksu, się zniechęciłem, bo przecież ja nie mogłem być bity :-P . Jak powiedziałem, krytykuje ogólnie sparringi na 100% w Muay Thai itp bo nie trudno o kontuzje lub krzywdę. A następnym razem podejdź do tego z większym dystansem, dostaniesz to trudno. Stopniowo od podstaw ruszaj: prosty, low kick, lewy prawy prosty. Ładnie wykonywać technikę to jedno, ale ją wykorzystać to już inna sprawa.
Napisano Ponad rok temu
pisalem juz dlaczego takie sparingi byly na 100% moze nie doczytales wiec trener sie zdenerwowal bo dzien przed tymi sparingami na zadaniowkach duzo osob w partnera nawalalo z szybko dynamicznie i z calej sily a nie o to chodzilo tylko o to zeby partner sobe nawyki zrobil wiec trener powiedzial, ze jak chcemy tak mocno nawalac to zrobi takie sparingi do tego powiedzial co juz nie napisalem, ze jak ktos planuje brac pierwszy raz udzial w zawodach to bedzie mial przedsmak jak to wygląda. tyle w temacie:)
Czyli inaczej mówiąc trener nie panuje nad grupą. Faktycznie, nie wiem jak jako zawodnik, ale na trenera się nie nadaje.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Rękawice do boksu
- Ponad rok temu
-
MMAnews Exclusive: Wywiad z Marcinem Parchetą po Iron Fist 3
- Ponad rok temu
-
Muay Thai Łódź 7-mio lecie Klubu ZAPRASZAMY !!!!!
- Ponad rok temu
-
Wypełnianie worka.
- Ponad rok temu
-
Yiquan vs. Muay Thai
- Ponad rok temu
-
Rosomak Muay Thai - Warszawa
- Ponad rok temu
-
[Wynik] Witalij Kliczko - Shannon Briggs
- Ponad rok temu
-
Profiliga Youngblood Idranyi cup 24/10/2010
- Ponad rok temu
-
Slovak Muay thai open 12-14. november 2010
- Ponad rok temu
-
Rafał Simonides - Seminarium Knurów
- Ponad rok temu