Michał Głogowski jutro wylatuje do Korei, by walczyć z Sagadpethem podczas Finałowej Eliminacji K-1 MAX. Jak Polak przygotowywał się do tego starcia? Zobaczcie sami. W rozwinięciu obszerny wywiad z Michałem.
Witaj Michał! Kiedy wylatujesz do Korei?
Michał Głogowski: Wylatuje w środę 29. września. We wtorek jest jeszcze konferencja prasowa w hotelu Champion, a w środę już lecimy.
Podszkoliłeś się w koreańskim lub w japońskim, by odpowiadać dziennikarzom na konferencji prasowej w Seulu?
Michał: Nie! Jeśli będą jakieś pytania w języku angielskim, to myślę, ze sobie poradzę. Najwyżej będę mówił po Polsku.
Twoim rywalem będzie Taj, Sagadpeth, mistrz stadionu Lumpenee. Wiesz na czym bazuje Twój rywal w walce?
Michał: To jest typowy Taj, czyli bardzo mocno kopie. Wiem, że jest bardzo szybki i kopie na głowę z wykrocznej nogi. Walczy z klasycznej pozycji, czyli lewa noga z przodu. To nie będzie problemem, gdyż nie jest mańkutem. Nie mogę powiedzieć, że walczyłem już z wieloma takimi zawodnikami, bo z zawodnikami takiej klasy nie walczyłem. Myślę, ze jestem jednak dobrze przygotowany na tą walkę. Zdaje sobie sprawę z jego mocnych stron. Widziałem już jego walki i nie sadze, by mógł mnie jakoś zaskoczyć technikami bokserskimi. Tak wiec w tej płaszczyźnie będę szukał rozwiązania walki.
Tak wiec stawiasz na boks?
Michał: Oczywiście nie tylko boks, musi być to jeszcze poparte czymś innym ale myślę, że będę lepszy w technikach bokserskich. Nastawiam się raczej na bezkompromisową walkę, nie będę przecież czekał, aż ta walka się rozstrzygnie w pełnym wymiarze czasu. Z drugiej strony zobaczymy co ta walka nam pokaże. Może on będzie przygotowany na to, że będzie walczył z kickboxerem, kimś kto w większym stopniu radzi sobie z technikami bokserskimi. Może oglądał moje walki, mimo, że nie ma ich dużo. To jest mój atut, że moich walk nie ma zbyt wiele. Teoretycznie mógł się przygotować na walkę ze mną, ale myślę, że jednak będę mógł go czymś zaskoczyć. Ale tak naprawdę, wszyscy Tajowie walczą tak samo, nie oszukujmy się. Oni stoją, czekają na swojego przeciwnika. Nie sadze, że on zmieni taktykę na tą walkę.
Jak przebiegały Twoje przygotowania?
Michał: Prawda jest taka, że moje przygotowania trwały bardzo długo, bo na początku F16 miało odbyć się w czerwcu. Zacząłem wiec przygotowania od polowy maja. Nie miałem wiec zbyt wiele czasu by odpocząć po walce z Morkeviciusem. Jakaś forma oczywiście była i czekaliśmy na potwierdzenie terminu, żeby doszlifować formę i nasz plan przygotowań przebiegł tak jak powinien. To były długie, ciężkie przygotowania. Organizatorzy potwierdzili termin gali na 7 tygodni przed zawodami. Nigdzie nie wyjeżdżałem, a byłem kiedyś w Tajlandii, by przygotować się do gali. Jednak mając tutaj, w Polsce, odpowiednie zaplecze i trenera nie trzeba nigdzie wyjeżdżać. Oczywiście na zachodzie jest wielu znakomitych sparingpartnerow. Ja jednak jestem zdania, ze duża ilość sparingów przed walka, po pierwsze zniechęca do walki, bo człowiek się zwyczajnie wypalony. Po drugie każdy sparing niesie ze sobą ryzyko kontuzji. Miałem w Warszawie parę sparingów i każdy sparing się we mnie odkładał: to zbite kolano, to piszczel, to stopa. To tez w jakiś sposób wyłącza z treningów: gdy nie mogę kopać zaczynam boksować. Ponadto każda kontuzja przeszkadza w realizacji założonego planu przygotowawczego. Ja nie jestem zwolennikiem ciężkich sparingów przed walka, bo chcę wyjść do pojedynku pełen wigoru i chęci do walki. Oczywiście sparingi są świetne, ale mając dobre zaplecze tutaj na miejscu można się doskonale przygotować. Obozy za granica mają raczej aspekt marketingowy, bo można o tym napisać, ale czy lepiej przygotujesz się na nich do walki? Ja myślę, że nie.
Całość na MMANEWS.PL
Obszerny wywiad z Michałem, przed wylotem do Koreii
Rozpoczęty przez , Ponad rok temu
1 odpowiedź w tym temacie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nowe grupy MT w Akademii Walki.
- Ponad rok temu
-
nabór Muay Thai Łódź Mongkom
- Ponad rok temu
-
Diablo vs Jason Robinson - opinie oraz SPOILERY
- Ponad rok temu
-
K-1 MAX w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Kraków klub muay thai / kickboxing
- Ponad rok temu
-
gdzie w gdańsku można potrenować boks?
- Ponad rok temu
-
Charytatywny Mecz: Bokserzy vs Rugbiści Kraków 19.IX
- Ponad rok temu
-
Złamana kość śródręcza - Kłopot na całe życie?
- Ponad rok temu
-
Nabór do dwóch nowych grup w Garuda Muay Thai Gym
- Ponad rok temu
-
K-1 F16 i K-1 MAX F16c
- Ponad rok temu