10 odpowiedzi w tym temacie

[budo_a]

Byłem sobie na jednej sekcj kicka. Ćwiczyłem "walkę z cieniem", zasłony. Byłem sobie na drugiej sekcji. Katowałem worek. Poszedłem na sekcję boksu. Przez pół roku był worek a przemian z zasłonami. Czy gdzieś się w Wawie trenuje sparingi?

Nie to, że chciałbym od razu na 100% z jakimś kafarem napiepszaćć. Ale czy można nauczyć się pływać "na sucho"?

A można nauczyć się walczyć ciągle trenując umówione sekwencje zasłon?
Jak jest u was?

[budo_sally]

moze po prostu zawsze trafiasz na grupę początkująca..

[budo_jakub]

Byłem sobie na jednej sekcj kicka. Ćwiczyłem "walkę z cieniem", zasłony. Byłem sobie na drugiej sekcji. Katowałem worek. Poszedłem na sekcję boksu. Przez pół roku był worek a przemian z zasłonami. Czy gdzieś się w Wawie trenuje sparingi?

Nie to, że chciałbym od razu na 100% z jakimś kafarem napiepszaćć. Ale czy można nauczyć się pływać "na sucho"?

A można nauczyć się walczyć ciągle trenując umówione sekwencje zasłon?
Jak jest u was?

no jak ja poszedlem na boks to od razu uslyszalem, ze na poczatku bedzie tylko technika czyli wlasnie walka z cieniem, worek i tarcze, a dopiero po jakims czasie dojda sparingi. wiec moze po prostu taka jest metodyka nauczania

[budo_megidox]

U mnie na sekcji trenujących pod k1 pół roku walka z Cieniem tarcze i worki a dopiero później sparingi weszły.

[budo_wild_animal]

Kurde - a ja na pierwszym w życiu treningu KK usłyszałem "tylko ręce trzymaj wysoko". Jak łatwo zgadnąć nie pomogło - ale przynajmniej wiedziałem że SW ćwiczę. Nie wyobrażam sobie katowania przez pół roku worka i walki z cieniem żeby mi nie wiem kto i nie wiem jak tłumaczył że taka jest metodyka.

[budo_sally]

Kurde - a ja na pierwszym w życiu treningu KK usłyszałem "tylko ręce trzymaj wysoko". Jak łatwo zgadnąć nie pomogło - ale przynajmniej wiedziałem że SW ćwiczę. Nie wyobrażam sobie katowania przez pół roku worka i walki z cieniem żeby mi nie wiem kto i nie wiem jak tłumaczył że taka jest metodyka.

3 - 6 msc to jest okres kształtowania prawidłowych nawyków ruchowych, jeżeli zaczniesz zbyt wcześnie walczyć zanim się ich nauczysz to będzie z tego potem padaczka. nauka idzie po kolei, akurat worek to jeden z ostatnich jej etapów (na worku zaczynasz uderzac dopiero kiedy technika jest prawidłowa.)
Najpierw uczysz się techniki w powietrze, potem w parach, potem elementów walki w ściśle określonych sposobach np. jeden uderza proste a drugi ćwiczy określone zbicie itp.dopiero kiedy nawyki sa prawidłowe możesz walczyć, wcześniej to nie ma większego sensu a nawet jest szkodliwe.

[budo_wild_animal]

Może macie racje - ja się tam na metodyce nie znam, ale nauka odruchów czy nawyków na worku, czy walcząc z cieniem - to wciąż dla mnie abstrakcja. Jeżeli jeszcze chodzi o techniki uderzeń to spoko - ale obrony nie ogarniam. Zresztą na judo też miałem sparingi od pierwszych zajęć (parter - jedno trzymanie plus jedno wyjście - ale od początku walczyliśmy). Stąd moje zdziwienie - ale jak wspominałem nigdy się metodyką nie interesowałem przesadnie.

[budo_adax]

w sumie u nas na KK po 8 miesiącach zaczęły się walki. Jeśli ktoś załapał technikę to było dobrze, a jak nie, to po prostu śmiech na sali. Tak więc walka czy sparingi, są dobre jeśli technika jest co najmniej na średnio-zaawansowanym stopniu, czyli podstawowe ciosy, kopnięcia, obrona, praca nóg. Mój kumpel chodził do jednego klubu boksu tajskiego. Na początku technika, ogólne przygotowanie, techniki w parach, później walka z tarczami , coś a la sparing techniczny. Dopiero na grupie zaawansowanej są sparingi typowe, czyli uderzenia i kopnięcia. Czyli do sparingu jakieś około 9 miesięcy(jeden rok szkoleniowy). Są sztuki walki, w których sparingi są prawie od początku. Nie wyobrażam sobie treningu stylu uderzanego z początkującą grupą, która ma sparingi. :roll:

[budo_laser]

Dla początkującego nie ma innej drogi jak najpierw technika, a lekkie sparingi po pewnym czasie dopiero.

Jednak pół roku, bez zadaniówek choćby to dla mnie abstrakcja.

Co do KK to różnie bywa, jak przyszedłeś w trakcie roku do sekcji i już ćwiczyli to normalne choć chyba lekka przesada.

[budo_laser]

Nie wyobrażam sobie treningu stylu uderzanego z początkującą grupą, która ma sparingi. :roll:

Dokładnie, jak prowadziłem treningi (obecnie dłuższa przerwa) to z początkującymi stójka to zabawy na refleks i timing w parach, tarczowanie i technika, a forma sparingu to sumo

[budo_a]

Zadaniówki miałem. Chodzi o to, że przez jakiś czas chodziłem po różnych sekcjach. Zależnie od wolnych godzin i miejsca zamieszkania. Nie to, żebym miał jakąś perfekcyjną technikę alle w sumie nazbiera się z 3 lata doświadczenia. I chciałbym mieć szansę choć trochę, choć na 50% posparować. W sekcjach "chwytanych" o to łatwiej. W sekcjach "uderzanych" mam wrażenie sparingi idą u wyselekcjonowanych ludzi do zawodów. Bo większa jest odpowiedzialność trenera.