Mousasi stwierdził:
'Lawal jest pewny siebie. To mnie bardzo cieszy, ponieważ przyjdzie mu za to zapłacić wewnątrz klatki. Jestem jeszcze mocniej zmotywowany do walki, ponieważ tak bardzo siebie miłuje. Myślę, że spędza przed lustrem 24 godziny dziennie.
Być może jest miłym gościem. Osobiście, jeżeli go poznasz, być może jest w porządku. Ale dla mnie, kiedy muszę się z nim zmierzyć, nie muszę go lubić. Cały czas rywalizuje i miele ozorem, dlatego nie muszę czuć do niego sympatii.
Kiedy już zostaniesz znokautowany po raz pierwszy w życiu, nie jesteś już tym samym fighterem. On nawet wyzwał na pojedynek Fedora, mając na koncie 6 walk. Nie wiem co mam o tym sądzić. Jest pewny siebie, ponieważ nigdy nie przegrał. Chcę zobaczyć jak zareaguje kiedy go uderzę i jak będzie walczył. Mam mocną szczękę a on jest właściwie zapaśnikiem z dobrym uderzeniem I ground & pound.
Mam przynajmniej takie samo ground & pound, a nawet lepsze, bo powiększone o arsenał technik kończących. Jego zapasy to jedyny atut w którym jest lepszy. Jednak w klinczu będę używał kolan. Mam również swój boks, dlatego nie obawiam się go.'
Zawodnik skomentował również jego rozstanie z menadżerami M-1 Global:
'Robiłem bardziej walki pokazowe. M-1 nie było stać, żeby mi płacić'
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
FaceBook
