11 odpowiedzi w tym temacie

[budo_deprawator]

UFC Lightweight Championship:
BJ Penn pok. Diego Sancheza przez TKO (interwencja lekarza) - rd 5 (2:37)

Main Card:
Frank Mir pok. Cheicka Kongo przez poddanie (duszenie gilotynowe) - rd 1 (1:12)
Jon Fitch pok. Mike’a Pierce przez jednogłośną decyzją (29-28; 29-28; 29;28)
Kenny Florian pok. Clay’a Guidę przez poddanie (duszenie zza pleców) - rd 2 (2:19)
Stefan Struve pok. Paula Buentello przez większościową decyzję (29-28; 29-28; 28-28)

Preliminary Card:
Alan Belcher pok. Wilsona Gouveię przez TKO (uderzenia) - rd 1 (3:03)
Matt Wiman pok. Shane’a Nelsona przez jednogłośną decyzję (30-27; 30-27; 30-27)
Johny Hendricks pok. Ricardo Funcha przez jednogłośną decyzję (30-27; 30-27; 30-25)
Rousimar Palhares pok. Lucio Linharesa przez poddanie (dźwignia na stopę) - rd 2 (3:21)
Damarques Johnson pok. Edgara Garcię przez poddanie (duszenie trójkątne) - rd 1 (4:03)
T.J. Grant pok. Kevina Burnsa przez TKO (uderzenia) - rd 1 (4:57)

[budo_balofy]

no tak, gala za nami a cala uwaga ciagle na pudzku....

walka wieczoru... no coz, chcialo by sie powiedziec ze 'a nie mowilem'.
diego bezbronny, w zadnej plaszczyznie nie mogl zagrozic bjowi. obrona przed sprowadzeniami nieziemska, swietne kontry w stojce, ruchy ciala zajebiste.

Florian sprawny, zalatwil w miare szybko to czego sanchez nie mogl zrobic ;]

ten struve jakis nienormalny, koles ze dwa metry, i zamiast prostymi walke kontrolowac to jebie haki albo latajace kolana. jego naroznik jest z dupy, albo on ich wcale nie sluchal...

gala bez fajerwerkow ale trzymala generalnie niezly poziom, walka wieczoruw pytke. bj pojechal identyzcznie jak z florianem czy sherkiem, meczach ich przez kilka rund i podkrecajac tempo na koniec i koncac przed czasem.
w wadze lekkiej w stanach nie ma przeciwnika w tej chwili.

B.

[budo_sos]

.... Balofy jakie piwko miało być?

[budo_balofy]

sie pomysli jesli sie kiedys spotkamy
a digo chyba wyprzedzil z najladniejszym rozcieciem octagonu marvine eastman'a po kolanie Belforta

niech mi ktos wyjasni, mysleliscie ze w jakiej plaszczyznie diego moze zagrozic pennowi i wygrac te walke? :-)

[budo_ls.skowron]

Gala, niezaskakująca, zwyciężyli moi faworyci :wink:

Nie przepadam za BJ'em, ale trzeba mu przyznać, że ciężko mu zagrozić.

Cieszy mnie też wygrana Mira - szybko pokazał potęgę parteru :wink:



PZDR

[budo_sos]

Ja nie wiem co myślałem ale nie widze nikogo kto by Bj mógł poskładać.
Ciesze się za to, że Guida przegrał, nie lubie go, rzuca sie jak grom wie co zamiast dobrą technikę pokazać, np. taką jaką Florian go poskładał
Kongo dał czadu, przegrał w swojej płaszczyźnie...

[budo_zaorish]

dobrze ze Guida dostal wpierdy, nie lubie takiego stylu walki, wiecej rzucania sie niz techniki
Frank Mir, ladna gilotyna, szybka walka
diego: "YES!! ... i got kick in my ass.." ale rozciecie sroogieee. on chyba piszczel na czolo przyjal?

[budo_chrystianek]

a nie mowilem? XD

pen to taki mniejszy anderson bez kopniec i klinczu , diego bez najmniejszej szansy
zbyt sztywny w stojce i nie ta klasa jezeli chodzi o takedowns
mir za duzo gada ale nabiera masy gosc i widac ze chce walczyc na powaznie z lesnerem(o ile lesner bedzie walczyl)
florian zawsze niezly pokaz , jeszcze troche mu brakuje zeby zagrozic bjowi no ale walka i tak ladna

calkiem spoko gala - sama walka bj vs diego warta ogladniecia

[budo_radman]

Gala jak gala. Było sporo lepszych, ale też słabszych. Walka wieczoru mało wciągająca. Sanchez nie stanowił prawie żadnego zagrożenia dla BJ. Ciekawy był początek i koniec walki.
Walka Fitcha też taka przymulasta.
Mir udowodnił tym którzy widzieli z Kongo jednego z najlepszych ciężkich, że to nieprawda.
Co do Guidy to ja kolesia lubię. Taki króliczek Energizer. Nie do zdarcia Zazwyczaj jego walki należą do najciekawszych na gali, a walka z Huerta to jak dla mnie jeden z najbardziej pasjonujących pojedynków w UFC. Techniki może nie ma dużo, ale daje emocje. Jednak Florian go ładnie rozpykał. Clay to jednak nie ta liga.
Struve jak dla mnie niezasłużenie wygrał. Poza pierwsza runda, zbierał oklep w 2 i ledwo co się trzymał na nogach. Buentello też słabo, ale jak dla mnie lepiej niż Stefan.
Najbardziej zaskoczył mnie Damarques Johnson. Piękna akcja z dołu - kopnięcie a potem momentalnie zapięcie duszenia trójkątnego nogami. No, a chwile wcześniej myślałem ze skończy się GNP na nim. Ładny zwrot.

[budo_kpr]

a nie mowilem? XD

pen to taki mniejszy anderson bez kopniec i klinczu , diego bez najmniejszej szansy
zbyt sztywny w stojce i nie ta klasa jezeli chodzi o takedowns
mir za duzo gada ale nabiera masy gosc i widac ze chce walczyc na powaznie z lesnerem(o ile lesner bedzie walczyl)
florian zawsze niezly pokaz , jeszcze troche mu brakuje zeby zagrozic bjowi no ale walka i tak ladna

calkiem spoko gala - sama walka bj vs diego warta ogladniecia

ale jak kopnie to masz 2 czoła x). Diego nie był w stanie mu zagrozić. Osobiście wolałem, żeby Mir przegrał, ale ładnie trafił i wykończył akcję. Nie przepadam za stylem Guidy, ale walki daje emocjonujące i zawsze cieszę się jak taki Kenny go wykończy . Ten Skyscraper faktycznie niezbyt wykorzystywał swoje warunki w walce i ładnie w locie oberwał na btodę .

Gala moim zdaniem całkiem niezła.

[budo_corfe]

Stefan Struve KOMPLETNIE wypompowany w rundzie drugiej, później bez techniki mocy, ot taki zombie dwumetrowy na ringu, chociaż jego przeciwnik nie lepiej, jednak to Paul był duszony w pierwszej rundzie, a nie Stefan. Trzeciej rundy już się nie dało oglądać. Ogólnie słaba walka

Guida Vs. Kenflo

Hahah, czy Guida zawsze musi bekać podczas przerw ? Jest 4:00 w nocy oglądam galę i zaczynam się śmiać w niebogłosy :-) Redneck jak nic z tego Guidy. Już któryś raz w taki właśnie sposób wypuszcza gazy nie przejmując się, że kamera jest na niego skierowana. Byle głośno i po swojemu. Kenny Florian ładnie się zaprezentował.

Kongo - plus za wejście do muzyki Daft Punk - Face to face :-) Frank Mir udowodnił, że rządzi. Nie tylko jest świetnym grapplerem, ale również dobrze macha rękami co udowodnił knockoutując Kongo.

Diego nie jest Georgem St. Pierre i te chwytanie jednej nogi mu nic nie dawało. BJ nie ma już przeciwników. Wyeliminował wszystkich. A takiej otwartej rany na czole dawno nie widziałem w MMA

[budo_panicz]

dobra walka Mira w końcu położył kres rozpędzonemu po pas mistrzowski bambusowi (choć respekt dla Konga za to że nie odklepał )
Keny świetna widowiskowa walka, jak można Guidy nie lubić przecie to swój chłop, może jak by te kudły obciął to by mu lepiej szło w klatce, częste kontuzje głowy i długie włosy nie ułatwiają walki, tyle że z utratą włosów straciłby swój wizerunek jaskiniowca, a na tym wnioskują po zachowaniu zależy mu bardziej jak na wygranych walkach
BJ doktor Penn wyleczył Diego ze straszliwego skrzywienia ryja już na początku walki po szybkim śmigu BJ wyraz twarzy Sancheza powrócił do normy, piękny nosek, balkoniki pod oczami i rów mariański na czole po zakończonej walce, generalnie Diego dwie klasy niżej od BJ przed walka bałem się tylko o kondycję Penna o bywało z tym już różnie
najbardziej mnie rozwalił Belcher wyglądał jakby się na gayparty, fryzurka i spodenki przepyszne walka bijatyka pod budką z piwem