Angels of Fire VI - 21.11.2009 Płock
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiem wielu rzeczy...
Niedawno dostałem ofertę walki o tytuł zawodowego Mistrza Polski w Muay Thai od pewnego organizatora na co się zgodziłem. Niestety organizator oddzwonił do mnie twierdząc że nie mam prawa walczyć o ten tytuł bo nie mam żadnej walki zawodowej ( ale za to kilkanaście amatorskich w MT i K1 ) w Muay Thai i ktoś inny powinien o ten tytuł walczyć ( że tak twierdzi PZKB, że jest oficjalny ranking, że trenerzy się czepiają że ktoś z małym doświadczeniem miałby walczyć o tytuł ). Walczył oczywiście ktoś inny nie ja...
Teraz czytam, że zawodnik mający 3 walki zawodowe walczy o tytuł zawodowego Mistrza Świata ???
Jak dla mnie organizacja WKA to jedna wielka kupa bo pozwalając na to świadczy jaka to poważna organizacja.
Gdyby to było w Muay Thai, zawodnik mający 3 walki byłby dopiero co początkującym zawodnikiem klasy C i musiałby stoczyć jeszcze kilkadziesiąt walk zanim dostałby szansę walki o tytuł mistrza świata!
Krzywdzicie zawodników w ten sposób bo z całym szacunkiem dla Rajewskiego bo na pewno twardo trenuje, ma ambicje i cieszy się z wygranej ale taki tytuł to nie tytuł.
To zwykła wygrana walka za jaką dostał pasek.
Gdyby musiał zdobywać punkty w rankingu, przebijać się przez eliminacje czy zawodników to o ten tytuł zawalczyłby za parę dobrych lat.
Dziś jest mistrzem świata a za 2-3 lata pewnie słuch o nim zaginie tak jak o większości dzisiejszych gwiazd sportów walki którzy byli promowani na siłę i o wiele za szybko ( Skupiński, Simonides, Wytwer, Paczkowski oraz wielu wielu innych ) mieli być wielkimi mistrzami i co?...nawet Głogowski którego lubię i szanuję. Jakiś rok czy 2 lata temu wielka promocja zawodnika bo zdobył tytuł MŚ w low-kicku, miał niby dostać się do oficjalnego K1 Max i co? NIC !
Niestety organizatorzy kosztem utalentowanych zawodników robią sobie tylko reklamę żeby przyciągnąć ludzi płacących za bilety na galę.
Poza tym toczy się śmieszna wojna między organizatorami: "Kto robi lepsze gale" i nikt tu niestety nie dba o rozwój kariery zawodników.
Pozdrawiam wszystkich którzy wychodzą do ringu aby walczyć a organizatorów pozdrawiam serdecznie...środkowym palcem prawej ręki :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Drogi zawodnik trenerów, czy menadżerów często sie rozchodzą, a właściciel ma prawo wybrać sobie drogę dzialania. Tak samo start w ISKA można skrytykować. Dlaczego zawodnicy startują na Pucharze Polskim ISKA-Poland a nie pojada na MP PZKB. Mój zawodnik swoją pierwszą walkę w życiu stoczyl z brązowym medalistą Pucharu Europy ISKA i go znokałtowal wcześniej mając przewagę. czy mam twierdzić teraz że ISKA amatorskie to szajs. Nie. Każdy ma wybór, a ja szanuje i tamtą grupę. Tez bym chciał by byla jedna duża organizacja, ale jesli ludzi coś robia, to jest ok. A może za 10 lat to ISKA WOrld bedzie największą organizacja.
Łukasz ciężko pracuje i to trzeba uszanować.
Głogowski, Kobylański idą inną drogą i mają swoich promotorów.
Wszyscy parcują na popularność dyscypliny
Napisano Ponad rok temu
Kolejna edycja AoF już za nami. Poniżej przedstawiamy pełne wyniki :
Pojedynki w ramach Mazowieckiej Młodzieżowej Ligi Kick – Boxingu pod patronatem Pana Adama Struzika Marszałka woj. Mazowieckiego
Michał Kowalczyk (UKS Słupno) vs. Łukasz Sobczak (UKS Słupno) – remis: pojedynek pokazowy, formuła low kick, 2 rundy po 1 min., kategoria wagowa -48kg
Kamil Zapotoczny (Rajewski Team Płock) pokonał Dawida Gasi (Fight Club MZOS Płock) jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0, pojedynek w formule K-1, 2 rundy po 2 min. każda, kategoria wagowa -60kg
Arman Amirian (UKS Wyszogród) pokonał Szymona Wachaczyka (UKS Słupno) niejednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 2: 1, pojedynek w formule K-1, 2 rundy po 2 min. każda, kategoria wagowa -60kg
Aleksandra Szajewska (UKS Wyszogród) pokonała Izabelę Rajewską (Rajewski Team Płock) niejednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 2: 1, formule K-1, na dystansie 2 rundy po 2 min. każda, kategoria wagowa – 51 kg
Klaudia Pawicka (Rajewski Team Płock) pokonała Karolinę Kosiacką (UKS Wyszogród) jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0, pojedynek w formule K-1, 2 rundy po 2 min. każda, kategoria wagowa – 51 kg
Mateusz Teodorczyk (Silesian Cage Klub) pokonał Adama Oknińskiego (MMA Warszawa) przez poddanie (balacha), 1: 47 runda 2, pojedynek w formule MMA, 2 rundy po 3 min. każda, kategoria wagowa – 91 kg
Tomasz Unger (Akademia Sarmatia Gdańsk) pokonał Tomasza Stefaniaka (Dragon Sochaczew) przez jednogłośną decyzję sędziowska, pojedynek w formule MMA, 2 rundy po 3 min. każda, kategoria wagowa – 76 kg
Damian Zdanikowski (Okniński MMA Warszawa) pokonał Jakuba Majocha ( Change Gym Kraków) przez poddanie (skrętówka), 2: 20 runda 1, pojedynek w formule MMA, na dystansie 2 rund po 5 min. każda, kategoria wagowa – 76 kg
Pojedynki w ramach meczu: Czechy vs. Mazowsze
David Hunanjan / CZECHY pokonał Sebastiana Rajewskiego (Rajewski Team Płock) przez RSC w 2 R, pojedynek w formule K-1, 3 rund po 2 min. każda, kategoria wagowa – 60 kg
Bartosz Malinowski (Rajewski Team Płock) pokonał Martina Macura / CZECHY przez jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0, pojedynek w formule K-1, 3 rund po 2 min. każda, kategoria wagowa – 81 kg
Petr Issoz / CZECHY pokonał Łukasza Pławeckiego (Halny Nowy Sącz) / POLSKA niejednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 2: 1, pojedynek w formule K-1, na dystansie 3 rund po 2 min. każda, kategoria wagowa – 71 kg
Superwalki Gali ANGELS of FIRE VI – REDEMPTION
Dariusz Majewski (Radomski Klub Taekwondo) pokonał Przemysława Zbiciaka (Arrachion MMA Olsztyn) przez poddanie (duszenie zza pleców), 3: 31 runda 2, pojedynek w formule MMA, 2 rund po 5 min. każda, kategoria wagowa – 70 kg
Krzysztof Piechota (Akademia Sarmatia Gdańsk) pokonał Michała Gawła (Change Gym Kraków) przez jednogłośną decyzję, pojedynek w formule MMA, 2 rund po 5 min. każda, kategoria wagowa – 91 kg
Walki półfinałowe 4 osobowego turnieju na zasadach K-1 w kategorii -75 kg: Gali ANGELS of FIRE VI – REDEMPTION
Rafał Dudek (Halny Nowy Sącz) pokonał Przemysława Zygmuntowicza (Arrachion MMA Olsztyn) przez jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0, pojedynek w formule K-1, 3 rund po 3 min. każda, kategoria wagowa – 75 kg
Tomasz Kowalski (Palestra Warszawa) pokonał Łukasza Szulca (Czerwony Smok Poznań) przez jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0, pojedynek w formule K-1, 3 rund po 3 min. każda, kategoria wagowa – 75 kg
Superwalki Gali ANGELS of FIRE VI – REDEMPTION
Mateusz Rajewski (Rajewski Team Płock) pokonał Michała Polaka (Gladiator Bydgoszcz) przez jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0, pojedynek w formule K-1, na dystansie 3 rund po 2 min. każda, kategoria wagowa – 57 kg
Damian Krawczyk (Change Gym Kraków) pokonał Roberta Rajewskiego (Rajewski Team Płock) przez RSC w 1 R, pojedynek w formule K-1, 3 rund po 2 min. każda, kategoria wagowa – 63.5 kg
Michał Królik (PACO Katowice) pokonał Daniela Długajczyka (Ronin Tychy) przez jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0 pojedynek w formule K-1 Rules, 3 rund po 2 min. każda, kategoria wagowa – 54 kg
Finał turnieju w formule K-1, kategoria wagowa – 75 kg, 3 rund po 3 min. każda
Tomasz Kowalski (Palestra Warszawa) pokonał Rafała Dudka (Halny Nowy Sącz) przez jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0, pojedynek w formule K-1, 3 rund po 3 min. każda, kategoria wagowa – 75 kg
Walki wieczoru Gali ANGELS of FIRE VI – REDEMPTION
Łukasz Sajewski (Akademia Sarmatia Gdańsk) pokonał Piotra Kurowskiego (Okniński MMA Warszawa) przez jednogłośną decyzję, pojedynek w formule MMA, 2 rund po 5 min. każda, kategoria wagowa – 73 kg
Nilson Pereira (Gracie Barra Brazylia) pokonał Sławomira Kołtunowicza (Radomski Klub Taekwondo) przez TKO (kontuzja łokcia), 2: 06 runda 1, pojedynek w formule MMA, 2 rund po 5 min. każda, kategoria wagowa – 66 kg
Pojedynek o tytuł Zawodowego Mistrza Świata federacji WKA w formule K-1. Kategoria wagowa – 67 kg, 5 rund po 3 min. każda
Łukasz Rajewski (Rajewski Team) / POLSKA pokonał Joghena Waegemansa (Bulls Gym) / BELGIA przez jednogłośną decyzją sędziowską na punkty – 3: 0
źródło : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Gala Angels of Fire VI jak zwykle została przeprowadzona zgodnie z planami, z dużym profesjonalizmem i doświadczeniem zespołu Tadeusza Kopcińskiego. Ognie płonęcy cały wieczór, telewizja TVP Sport transmitowała walki i robiła wywiady, znakomici goście uświetnili wydarzenie swoją obecnością (Mamed Khalidow, Tomasz Drwal, Przemysła Saleta).
Każdy obserwator gali może mieć swoje zdanie - czy podoba mu się 6-godzinny plan walk (22 pojedynki!), czy poziom sportowy i emocje - odpowiadają mu lub nie. Moim zdaniem trzeba w swoich wypowiedziach promować kickboxing, K-1 i ogólnie sporty walki w Polsce - i robi to "K" Kopciński, inwestując spore pieniądze i składając medialne widowisko w jedną całość. Wizja tej organizacji pod kątem sportowym nie zawsze spójna jest z moim punktem widzenia - ale na wstępie chciałbym oddać szacunek dla ogromnej pracy całej ekipy z Płocka!
Zawody rozpoczęły się od walk rozgrywanych w ramach amatorskiej ligi MMLKB Spartanwear. Walczyli głównie zawodnicy i zawodniczki z sekcji prowadzonych przez trenera Rajewskiego - UKS Słupno, UKS Wyszogród i Rajewski Team Płock. Na ringu pojawili się najmłodsi (12-latkowie), debiutujące dziewczyny (14-16 lat), stawiający pierwsze kroki juniorzy. Wytrzymali presję sporej publiczności (na trybunach siedziało już ponad 500 osó, dali z siebie wszystko. Trzeba jednak przyznać, że to debiut "z grubej rury" - przy wyjściu zapowiadanym przez spikera, wśród dymu firmowych pochodni Angels of Fire. Powodzenia w rozwijaniu kariery!
Następnie rozpoczął się pojedynek "Czechy kontra Mazowsze". Dwa pierwsze starcia to przegrana przez KO Sebastiana Rajewskiego z doświadczonym 16-latkiem Davidem Hunanjanem, następnie stan meczu wyrównany przez Bartosza Malinowskiego, po wygranej na punkty z Lukasem Dvorakiem.
4 następne walki to formuła MMA. Parterowe pojedynki w mojej opinii lepiej ocenia się w telewizji, gdzie zbliżenia i dobra praca operatora może pozwolić na wychwycenie taktyki, dążenia do dźwigni lub walki o pozycję. Ja przeskoczę do "stójki".
Zaraz później rozpoczął się bowiem turniej K-1 do 75 kg. Transmisję rozpoczęła telewizję, na halę dotarł komentujący zawody Przemysław Saleta. A między linami pojawił się Rafał Dudek (Halny Nowy Sącz) oraz Przemysław Zygmuntowicz (Arrachion MMA Olsztyn). Rafał pokazał swój fantastyczny przegląd, doświadczenie i umiejętności - spokojnie prowadził walkę, rozpoznając rywala. Mając na uwadze turniejowy charakter walki - zmieniał tempo, jednak nie wdawał się w wymiany. Kolejnymi kombinacjami osłabiał Zygmuntowicza, który w drugiej rundzie pogubił się dość znacznie. Sędzia wyliczył go dwukrotnie, ale kryzys udało się opanować. Dudek jednak umiejętnie podkreślał swoją przewagę do końca trzeciej rundy, pewnie wygrywając.
Łukasz Szulc (Czerwony Smok Poznań) i Tomasz Kowalski (Palestra Warszawa) tworzyli drugą parę półfinałową. Szulc ma na swoim koncie tytuł zawodowego mistrza Polski K-1 oraz tytuły amatorskie - powracał jednak po kontuzji (otwarte złamanie nosa na Mistrzostwach Świata w Villach). Kowalski - choć na razie mniej znany na polskiej scenie - to bardzo solidny i wszechstronny zawodnik, reprezentujący Palestrę - klub "na fali". Od początku to warszawianin narzucił swój styl, silnymi kombinacjami zepchnął Szulca do defensywy i nie wypuścił od początku do końca walki. Sędziowie nie mieli problemów, finał: Dudek - Kowalski!
Następnie na ringu pojawili się młodzi zawodnicy kategorii -57 kg. Mateusz Rajewski (Rajewski Team Płock) oraz Michał Polak (Gladiator Bydgoszcz). Zacięta, wyrównana i twarda walka nie wyglądała na pojedynek juniorów! Było naprawdę emocjonująco, od pierwszego gongu. Inicjatywę w mojej opinii posiadał Polak, choć Rajewski odcinał się silnymi low-kickami i nieustępliwością. Trudny werdykt sędziowski wskazał na zawodnika gospodarzy - choć oklaski dla bydgoszczanina były dowodem uznania wśród publiczności. A to czasem ważniejsze, niż sam werdykt...
Na zakończenie pojedynku czesko-polskiego między liny wszedł Łukasz Boom-Boom Pławecki i Petr Issoz. Polak wrócił po złamaniu ręki i choć bardzo mocno przygotowywał się do gali, zabrakło trochę zdrowia. 13 centrymetrów wyższy Issoz narzucił swój dystans i punktował. Choć w pierwszej rundzie przyznałbym wygraną Boom-Boomowi, w dwóch następnych lepszy był Czech. Tak samo oceniali tę walkę sędziowie i puchar meczowy trafił do gości z Tolja team. Gratulujemy!
W kolejnym starciu rewanż za przegraną na MMLKB chciął wziąć Robert Rajewski. Wyzwał na pojedynek Damiana Krawczyka - a ten przyjął wyzwanie. Z pierwszą sekundą walki rozpoczęło się bombardowanie, w którym celniej uderzał Krawczyk. Jedna z kombinacji, zakończona silnym sierpem - "podłączyła" Rajewskiego i wysłała go na deski. Choć na 8 przyjął postawę do walki, Krawczyk poczuł wiatr w żagle i bezlitośnie punktował rywala. Po kolejnym liczeniu narożnik poddał płocczanina, a ekipa Change GYM Kraków wybuchła radością.
Walka następna to dominacja Michała Królika. Szacunek dla rywala, który zastąpił kontuzjonawanego Czecha w ostatniej chwili i wytrwał przez 3 rundy. Jednak to młody kickboxer z PACO Katowice posiadał inicjatywę i większe umiejętności, co docenili też sędziowie - przyznając mu wygraną·
Finał turnieju K-1 zapowiadał się ciekawie i nie zawiódł. Dudek rozpoczął trochę zbyt asekuracyjnie, badając Kowalskiego luźnymi kombinacjami i szukając swojego dystansu. Pierwsza runda bardzo wyrównana, choć panowie jeszcze nie wytoczyli pełnego arsenału. W drugiej odsłonie trochę mocniej zaatakował Kowalski, choć przyjmując kilka uderzeń w rozbite oko - musiał zmieniać tempo walki. W ostatniej odsłonie taktyczny fortel trenera Łukasza Roli - zmiana pozycji - przyniósł efekty. Dudek nie zdążył się dostosować do walki z "mańkutem", a Kowalski punktował i wykazywał inicjatywę. Werdykt sędziowski nie był jednak prosty... ale okazały puchar trafił do zawodnika z Palestry Warszawa, Tomasza Kowalskiego.
Walka wieczoru to pojedynek Łukasza Rajewskiego (Rajewski Team Płocł) z Belgiem, Joghenem Waagemansem (Bulls Gym / Belgia). 18 lat młodszy od rywala Polak rozpoczął zdecydowanie, choć mocno trzymając się założeń taktycznych - trzymając walkę na dystans, nie wdając się w bójkę. Pierwsze starcie wygrał, ale Belg nie chciał oddać pola. Rozkręcał się z rundy na rudnę - i pokazywał doświadczenie i umiejętności, szukając sposobu na Polaka. W mojej opinii nawet przeważał w ostatnich starciach, jednak gorący grunt płockiej hali Chemika nie tak łatwo zdobyć. Rajewski realizował swoje założenia i plany, a werdykt sędziowski był jednoznaczny: Łukasz Rajewski Mistrzem Świata WKA!
W dwóch ostatnich walkach Angels of Fire znowu mierzyli się zawodnicy MMA. Nilson Pereira z Brazylii skończył dość szybko swoją walkę, po efektownym rzucie przez biodro. Sławomir Kołtunowicz upadając złamał nieprzyjemnie rękę, co zakończyło starcie.
Źródło: Jacek Brzeski / KiBo.pl
Napisano Ponad rok temu
gladiatorzyring, mówisz rolą promotora jest utrzymać grupę. To gdzie jest np Woźnicki i Różalski z tej grupy? Dlaczego oni bardzo często mieli mocnych rywali, a Rajewscy są "pod ochroną"? Jak sie chce być najlepszym to niech sie z najlepszymi walczy. Moje zdanie jest takie, że Łukasz dobrze rokuje, ale niech stoczy najpierw kilka walk rankingowych, niech sie przebija do czołówki, a nie od razu funduje sie mu presję w postaci tytułu, w dodatku wywalczonego z bardzo przeciętnym zawodnikiem. Ale cóż, myślę, że tu dużą rolę odegrały niespełnione ambicje taty. Czekam z ciekawością na rozwój sytuacji.
No tak...pawda jest taka ze jest wielu polskich zawodników kórzy o wiele bardziej zasłużyli na mozliwosc walki o taki tytuł..np.Kobylański,Makowski,Tomczykowski..od lat tocza walki na swiecie..amatorsko i zawodowo..ale w zyciu wazne jest tez szczeście i w dobrym tego słowa znaczeniu układy...z całym szczunkiem dla Łukasza Rajewskiego..bo stoczył dobry pojedynek,zasłuzenie go wygrał i nie widze powodu dla którego miałby sie z tego nie cieszyc..zdobył pas mistrza Świata ale jeszcze wiele czasu zajmie mu to aby udowodnić ze naprawde tym mistrzem jest...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Gala zaniżyła loty w tym roku i faktycznie ludzie na widowni śmiali sie że co druga walka to Rajewski... nie ujmując nic tym chłopakom to nie tak dawno krzywdziliście najmłodszego rozpisując się na necie i podając do prasy jakim jest superfighterem - walka o jakiś pas mistrza świata młodzieżowców chyba z tego co pamiętam itp - i jak? Chłopak jest dobry, ale takich juniorów jest wielu u nas. Walka wieczoru? Walka kolejnego Rajewskiego naprawdę dobra, ale jaki to jest mistrz? I nic z tego że zaraz ktoś napisze "polska mentalność, zazdrość itp" - z 3 walkami zawodowymi nie walczy się o pas - za 2 lata pewnie nikt nie będzie o nim pamiętał bo utonie wśród równie wielu utalentowanych chłopaków którzy idą krok po kroku do przodu i nikt im na siłę nie wmawia że są juz Mistrzami! Czy Rajewski Mistrz Świata śmiało może stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie że jestem najlepszy w swojej wadze na krajowym podwórku? Odp zostawiam jemu i jego trenerowi.
I jeszcze jedno pytanie do organizatorów - kim byli Ci pijani ludzie co mieli miejsca wśród VIPów, sędziów itd? I jak to wygląda kiedy w ostatnich sekundach walki wieczoru, sędziowie przy stolikach wstają i oklaskują i skaczą z radości? Rajewski wygrał z Belgiem i to było widać, ale takim zachowanie sędziowie nie pozostawili złudzeń komu sędziują.
Pisałem tylko o minusach, bo o plusach pisano wcześniej, ogólnie 3-, wiec ocena pozytywna.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Młody Rajewski wśród juniorów jest niezły , brąz ME, złoto PŚ, ale nie wybija sie na tyle by rokować mu świetlaną przyszłość. Moim zdaniem, talentem będzie ten, który w wieku 18 lat stanie na MP przed Cieślińskim (oczywiście w tej kategorii) i zawalczy jak równy z równym. Bo dobry będzie wtedy, kiedy będzie wygrywał z najlepszymi albo przynajmniej wytrzyma ich tempo. To powinno się tyczyć wszystkich innych kategorii, aczkolwiek Mariusz Cieśliński, jest wzorem sportowego życia. Pomimo wieku, jego sportowa charyzmama blokuje wszystkich jego rywali w Polsce. Młody otwarty umysł, który stanie przed nim i bez kompleksów stoczy z nim równy pojedynek to będzie talent. Na razie jednak nie widzę takiego.
Z Cieślińskim moim zdaniem w Polsce jedynie w zbliżonej kategorii może zawalczyć Makowski i takiej walki życzyłbym sobie na najbliższm AOF (pojedynek tytanów) a młodzi niech się patrzą i uczą.
Co do walki wieczoru. Rajewski jest jednym z najlepszych w Polsce. Trenuje w dobrym klubie. Ma przed sobą karierę. O Tajsonie też początkowo mówiono, że wykorzystał dziurę w ciężkiej kategorii. Dajmy mu szansę potwierdzenia, że zasługuje na tytuł. Jest młodym, otwartym i inteligentnym chłopakiem i kiedys możemy być z niego dumni.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
z reguły zawodnik najpierw musi udowodnić że zasługuje na walkę o tytuł ( czyli stoczyć odpowiednią ilość walk z odpowiednimi zawodnikami ) a nie najpierw walczyć o tytuł a potem udowadniać że na niego zasłużył jak tu niektórzy piszą.
teraz wisi nad nim duża presja bo czytając te opinie ( najlepszy polski zawodnik, mistrz świata...) to nie może on sobie teraz pozwolić np na przegraną na MP bo zakończy się jago kariera tak szybko jak się zaczęła...wystarczy że przegra kilka walk pod rząd i będzie to jego koniec.
kiedy przegrywa młody zawodnik, nawet utalentowany, to można stwierdzić że dopiero się rozwija, nabiera doświadczenia ale kiedy mistrz przegrywa przeważnie jest to jego koniec...o tym powinni pomyśleć ludzie którzy prowadzą zawodników
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
... Kolejna retransmisja gali Angels of Fire VI - Redemption!!! Telewizja TVP Sport: 1 grudnia br., godzina rozpoczęcia transmisji - 23:25 do 01:25.
Napisano Ponad rok temu
... Kolejna retransmisja gali Angels of Fire VI - Redemption!!! Telewizja TVP Sport: 1 grudnia br., godzina rozpoczęcia transmisji - 23:25 do 01:25.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Treningi w CORIO -ŁÓDŹ nowy sezon 2009/2010
- Ponad rok temu
-
Nak Muay Szczecin - zaczynamy nowy sezon !!!
- Ponad rok temu
-
NOWY NABÓR W GB ŁÓDŹ
- Ponad rok temu
-
Boks - Sportera
- Ponad rok temu
-
Beast of The East 14 listopad 2009 Gdynia!!!!
- Ponad rok temu
-
Bydgoszcz K-1 Kick-boxing low-kick gdzie trenować?
- Ponad rok temu
-
BOKS w Koninie - zapisy w klubie Copacabana Konin
- Ponad rok temu
-
Łódź MUAY THAI Łódź gdzie trenować ?
- Ponad rok temu
-
Kids i Muay Thai
- Ponad rok temu
-
Tarcze tajskie
- Ponad rok temu