Pozdrawiam z upalnych Indii. Dla tych ktorzy pytali (np. Sally) o kalari: obecnie zaczynam drugi rok treningow Kalaripayat. Cwiczymy, tak jak poprzednio, codziennie od 6.30 rano do 9. Najpierw cwiczenia podstawowe potem formy reczne a nastepne bron. Drugi rok to tez troche zmian, nauczyciele staja sie duzo bardziej wymagajacy i generalnie jest duzo trudniej. Pogoda nie ulatwia treningow a z mojej wioski jest jakies 15km do kalari wiec wstaje przed wschodem slonca;). Smiesznie jest czasem, bo przyjezdzaja tutaj tzw. Obcokrajowcy - najczesciej Francuzi i Anglicy. Pocwiczyc- tzn. tak zeby sie nie zmeczyc, nie spocic

Trzymajcie za mnie kciuki i pozdrawiam,
MacLeod.