Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowy "Zapaśnik" w sprzedaży


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

budo_gladiatorkraków
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 283 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Nowy "Zapaśnik" w sprzedaży
Dołączona grafika

Nowy "Zapaśnik" w sprzedaży! Pismo w cenie 7 zł można nabyć w salonach prasowych EMPiK i Ruch. Możliwa jest także prenumerata i jednorazowa sprzedaż wysyłkowa. Przypominamy, że zgodnie z ustaleniami pomiędzy PZZ a firmą ESPADON - wydawcą pisma, "Zapaśnika" otrzymają okręgowe związki zapaśnicze, które rozprowadzą pismo po klubach w swoim regionie.

Oto co można znaleźć w najnowszym numerze:

Czapki z głów!

Na Mistrzostwa Europy w Wilnie jechałem z duszą na ramieniu. Po pierwsze – występowałem w nowej roli, jaką wyznaczyła mi Światowa Federacja Zapasów. Po drugie – dość sceptycznie wyrażałem się o szansach naszych zawodników (nie mylić z zawodniczkami) na tych mistrzostwach, biorąc również pod uwagę zmianę przepisów w stylu klasycznym, a raczej ich modyfikację. Jej intencją było „zmuszenie” zawodników do wykonywania akcji w stójce.
Więcej w magazynie!

Wywiad z prezesem Polskiego Związku Zapaśniczego, Krzysztofem Kłosek
Egzamin dojrzałości

- Przed Walnym Zjazdem w listopadzie ubiegłego roku Twoi oponenci podawali Twój młody wiek jako jedną z przeszkód do sprawowania tak odpowiedzialnej funkcji jak prezes PZZ. Jak widzisz to z perspektywy tych kilku miesięcy, które minęły od wyborów?
- Odpowiem z perspektywy spotkań i rozmów z osobami, które są odpowiedzialne za polski sport, czyli minister Mirosław Drzewiecki i prezes PKOl Piotr Nurowski. Te osoby ten fakt postrzegają wręcz jako zaletę i pośrednio w tym upatrują szansę Polskiego Związku Zapaśniczego na rozwój i wdrożenie nowych trendów w zarządzaniu związkiem. Tak więc mam wszelkie podstawy, by sądzić, że w środowisku sportowym mój młody wiek jest odbierany bardzo pozytywnie.
Więcej w magazynie!

„Ciepła rakija i zimna kobieta”

„Jestem Bozidar Minkov i pomagam w administrowaniu strony internetowej Bułgarskiej Federacji Zapaśniczej. Podoba mi się Wasz portal i chciałbym nawiązać z Wami współpracę (...)” – taki był początek maila, jakiego otrzymałem od Bozidara w marcu ubiegłego roku. Kto by pomyślał, że spotkamy się rok później.
Z inicjatywą wymiany wyszedł Bozidar. Wpadł na ten pomysł we wrześniu, a w marcu byliśmy już w Bułgarii. Nie wszystko doszło jednak do skutku. Plan był nieco inny. Najpierw to Bułgarzy mieli na tydzień przyjechać do Polski, do Białogardu, miały być wspólne treningi, start w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Kadetów w Kraśniku, następnie wspólna podróż do Ruse i rewizyta, uwieńczona udziałem naszych zawodników w międzynarodowych zawodach kadetów. Bułgarzy do Polski nie przyjechali i po imprezie w Kraśniku, dzięki hojności Polskiego Związku Zapaśniczego, zapakowaliśmy się do obszernego, 18-osobowego busa i sami wyruszyliśmy w daleką podróż.
Więcej w magazynie!

Walczyć jak najlepiej
Damian Zuba ma ambitny plan

Ojciec był zapaśnikiem, w domu znajdowała się spora kolekcja dyplomów, pucharów. Damian wspólnie z bratem Sebastianem często zerkali na trofea. Wydawało się, że obaj byli skazani na zapasy. Daniel Zuba, jako głowa rodziny, wcale nie kwapił się do tego, żeby zaprowadzić swoich synów na zajęcia. Pierwsze treningi odbyli w domu…
- O zapasach nie mieliśmy większego pojęcia – przyznaje dzisiaj Damian Zuba, medalista Mistrzostw Polski, reprezentant Polski na Mistrzostwa Europy w Wilnie. – Nie wiedzieliśmy jak w rzeczywistości to wszystko wygląda, ale oczywiście chcieliśmy spróbować swoich sił w dyscyplinie, w której walczył tata. Najpierw przeszliśmy taką półroczną domową lekcję. Pierwsze rzuty ćwiczyliśmy na dwóch materacach, załatwionych właśnie przez niego. Regularne, takie prawdziwe treningi w klubie podjęliśmy później. Po latach takie momenty miło się wspomina…
Więcej w magazynie!

Czekając na olimpijczyka

Agros Żary co roku w miejskim ratuszu dokonuje podsumowania minionego sezonu. Tegoroczne, lutowe spotkanie miało jednak wyjątkowy charakter – uroczyście podsumowano 35-lecie żarskich zapasów i 30-lecie MLKS Agros Żary.
Początki sportu zapaśniczego w Żarach datuje się na rok 1973 rok, kiedy to Franciszek Dendewicz skierowany i dofinansowany przez Powiatowy Komitet Kultury Fizycznej ukończył kurs instruktorski w Kostrzynie i podjął się prowadzenia grupy zapaśników przy Szkole Podstawowej nr 4. Dwa lata później zatrudniono instruktora zapasów z byłego ZSRR Anatolija Kałasznikowa. Ambicje były coraz większe i chcąc zaistnieć w kraju, ściągnięto do Żar trenera I klasy Marka Cieślaka. Za jego namową do pracy z żarską młodzieżą przystąpił Mirosław Malewicz.
Więcej w magazynie!

...i wiele, wiele więcej!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024