
Oskar Lewczuk: Gratuluje zwycięstwa w ostatniej walce na UFC 95. To była Twoja 10 wygrana z rzędu, a 5 na UFC. Twoja pierwsza zawodowa walka była z Łukaszem Chlewickim tylko 3 lata temu. Pamiętasz tę walkę?
Demian Maia: Właściwie jest to moje 11 zwycięstwo. Moja pierwsza walka w MMA była z Raulem Sosą w Wenezueli w 2001 roku. Co do pojedynku z Łukaszem to oczywiście go pamiętam. To była ostra walka, on jest dobrym zawodnikiem. Uciekł z wielu pozycji, ale w końcu go złapałem kluczem na rekę.
OL: Do ostatniej walki przygotowywałeś się w klubie Wanderleia Silvy. Rezultat był widoczny podczas Twojego ostatniego startu.Czy zmiana stylu była zamierzona czy to tylko efekt uboczny współpracy z Silvą?
DM: Nie zmieniłem mojego stylu walki. Po prostu wcześniej nie czułem potrzeby walki w stójce, a teraz trochę tak powalczyłem. Oczywiście trening z Wanderlei bardzo mi pomaga. Poświęca mi wiele uwagi. Zwykle jadę tam 3 tygodnie przed walką na końcówkę przygotowań. Większośc treningu robię w Brazylii.
OL: Po ostatnim zwycięstwie wszyscy oczekują Twojej walki z Andersonem Silvą. On ma status półboga w UFC, myślisz, że ktoś może go pokonać?
DM: Myślę, że mogę to zrobić.
Dalszy ciąg wywiadu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]