23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_łyba]

Panowie i Panie Senseiowie, drodzy Sempaiowie i Sempaiki, w nocy z 7 na 8 lutego 2009 doszło do tragicznego wydarzenia. Nieznani sprawcy zbutowawszy drzwi wejściowe do mego dojo rozwalając je w drobny mak wtargnęli do środka. Skradziono mój jedyny i niepowtarzalny worek treningowy, ból po utracie worka i niemożności podejmowania treningów jest tym większy iż nieprędko będę mógł sobie na kolejny pozwolić. Jakby tego było mało, owi nieznani sprawcy zbezcześcili portret Masutatsu Oyamy, na szczęście nie został kompletnie zniszczony. Policja zebrała materiał dowodowy w postaci odcisku palca z portretu Mistrza, oraz odcisku buta z rozbitej szyby. Żadna jednak kara nie jest dostatecznie okrutna by ukarać za brak szacunku dla świątyni potu, łez i krwi.

Apeluję o łączenie się ze mną w bólu, mile widziane kondolencje.

[*] dla worka który pewnie w tej chwili jest obkładany rękami tych niegodziwców

[budo_szymon247]

Szkoda, że nie mieli odwagi przyjść podczas treningu :twisted:

Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Może jakaś konkurencja?

[*]

[budo_łyba]

no właśnie to mnie najbardziej rozdrażnia że nigdy by czegokolwiek temu miejscu nie zrobili gdybym w nim był, jaj dostali dopiero jak dojo stało puste a ludzie spali

Wątpię żeby to była konkurencja, mieszkam na patologicznym osiedlu a tutaj wystarczy mocniejsza kłódka żeby przyciągnąć ciekawość zachłannych

[budo_kumpelos]

Kurde, aż zapaliłem świeczkę w oknie !!

Proponuję ząłożyć monitoring złożony z peceta i kamerki netowej

[budo_itosu]

jak nie masz kasy mozesz umiescic atrape kamerki (taka z diodka). swietny straszak. oszacowales juz szkody ?

[budo_łyba]

Podejrzewam że tym bardziej przyciągałaby potencjalnych złodziei.
Straty nie są ogromne bo na kilkaset złotych, ale najbardziej wk$%ił mnie brak szacunku i ich bezczelność.

Drzwi jak dobrze pójdzie wstawi spółdzielnia mieszkaniowa bez kosztów z mojej strony.

Przed chwilą była policja u mnie dopytywać o szczegóły, jakby nie było tamto miejsce już nigdy nie bedzie takie jak dawniej

[*]

[budo_fawin]

Nienormalne...

Człowiek sobie ciężko trenuje, wylewa litry potu, poświęca się, medytuje, nic nigdy nikomu złego nie zrobił i tu przyjdą "pakery ze siłki" i zrobią w nocy demolkę bez powodu...

Znam wielu przeciwników karate i wiem z czego sie bierze ich antypatia. Z tego, że po prostu nigdy nie byli na żadnym treningu i nie wiedzą jak karate wygląda "od podszewki" i, jak to określają "karate to nie walka, tylko machanie i czarowanie rękami"
Zwykli ludzie, niewtajemniczeni w karate nie zrozumieją idei treningu i z tym się trzeba pogodzić, że zawsze będą przeciwnicy, alę żeby demolować dojo, to mnie zszokowało 8O

Współczuję...

[budo_łyba]

wiesz podejrzewam że to nie żadni pakerzy tylko leszcze których ciekawiłoo co jest za drzwiami. leszcze z którymi dałbym sobie radu ale ci zaatakowali w ciemności bezbronne dojo

[*]

[budo_existen]

Łyba dostał po "worze" - na to nie ma rady ani Maniac, ani Tajowiec...;op

[budo_wyborowa]

nie lam sie lyba, przez jakis czas bedziesz sie doskonalil w kata :wink:

[budo_łyba]

przez jakiś czas nie bede sie doskonalil w niczym, bo dopóki spółdzielnia nie wstawi nowych drzwi nie mam tam czego szukać

[budo_itosu]

ja tez mam dojo w piwnicy u siebie w bloku (duza piwnica - 2 osoby spokojnie moga cwiczyc). taki moj prywatny kat do treningu kiedy nie pasuje mi isc do sekcji. powiem tak z poczatku okoliczne dresiarstwo polewalo z tego ale z czasem 2-3 latka jak widzieli ze tam czesto ktos trenuje nabrali szacunku. co niektorzy nawet z dala mi czesc zaczeli wolac na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie wlamu ktorejkolwiek z ekip ode mnie z dzielni na moje dojo. nie licze grup gimnazjalistow bo Ci nie maja zadnych zasad ani szacunku. nawet kiedys jak wychodzilem z klatki przed blok zatrzymala sie przechodzaca grupa okolo 20 "wladcow chodnikow" w wieku 14-16 lat. zatrzymali sie i zapytali: "w morde chcesz?". rozesmialem sie

moze Lyba Tobie tez jakas gimnazjalna paczka narobila dymu. oni lubia niszczyc dla samej idei.

[budo_łyba]

Wiesz podejrzewam właśnie szczyli w wieku 14 max 20 lat. I tak jak mówię na ulicy nie mieli by jaj by się krzywo popatrzeć, ale jak nikt nie patrzy to wpierdziela się i wezmą co nie ich, a takich teraz w mojej okolicy jest pełno.

W każdym razie jak jakimś cudem dowiem sie kto to to zrobię z dupy jesień śreniowiecza

Ostatnio biegając po Rzeszowie, trafiłem na 3 trzynastolatków kozaków, jeden zaszedł mi droge i myśli że zmienie kurs biegu i jeszcze przeproszę. Dostał z bara tak że go aż obróciło, cos posapał a ja pobiegłem dalej.

Źle sie dzieje panowie :?

[budo_itosu]

Najlepsze jest to, że zadymiarze z mojej dzielni nie ma szans zeby do mnie sapali. Jesli ktos by mnie butowal jeszcze by od nich zarobil. Za to gimnazjalne paczki nie maja zadnych zasad. Wystarczy ze idzie z nimi chociaz jedna wycackana nastoletnia cizia i juz kozacza do kazdego. w tamtej sytuacji nic poza smiechem nie moglem zrobic. tak sie sklada ze znam rodzicow chyba polowy z nich. nawet nie bylo sensu na 15-sto latka podnosic reki.

Itosu

[budo_łyba]

No dokładnie, oni kozaczą tylko werbalnie żaden gimnazjalista na dwudziestoparolatka nie ruszy bo wie że wpierdziel dostanie

[budo_szczypior9]

Itosu, mogłeś dla przykładu wziąć jednego z tych kozaczków i tą dziewczynke za ucho i zaprowadzić do jego rodziców. reszta "ekipy" i tak albo by nawet nie drgnęła albo zaczęła spieprzać w popłochu. ciekawe jaka byłaby jej reakcja jak największy kozak na osiedlu grzecznie ze spuszczoną głową wysłuchuje kazania od rodziców

[budo_łyba]

Panowie rzecz niezwykła, wchodzę dziś do Dojo by sprawdzić czy ekipa naprawcza coś już działała a tam mój wór jak gdyby nigdy nic leży na podłodze.

Albo złodziei ruszyło sumienie, albo się przestraszyli moich codziennych wrzasków typu:"zapie... skurw... chu..." :-)

[budo_itosu]

wniosek:

Ekipa naprawcza była bezrobotna (w dobie kryzysu to normalna rzecz) więc sami postanowili sobie pracy narobić. Przynieśli worek jak przyszli zrobić to co rozje....

[budo_łyba]

hehehe może powinienem ten typ rozumowania podsunąć policji? :wink:

[budo_szczypior9]

kozaczki pewnie poćwiczyli 2 dni na worku i doszli do wniosku, że już są wystarczająco biegli w sw i mogą zwrócić worek, widząc, że nie wszyscy tak szybko jak oni pojmują elementy walki i niektórym potrzeba trochę więcej czasu na naukę. a że mają dobre serce to nie chcieli odbierać "słabszym" radości z zabaw na worku i przytargali wór z powrotem :wink: jeszcze drzwi niech Ci nowe wstawią, a Ty w zamian może spróbujesz zapomnieć o zaistniałej sytuacji :wink: