Powiedziałbym że parter w judo to około 1/3 a może nawet więcej. Wielokrotnie cały trening poświęcaliśmy parterowi, a randori w ne-waza było stałym elementem. Rozumiem że parter w bjj jest bardziej techniczny przez różnorodność technik.
To nienajgorzej trafiłeś z tym parterem. Zwykle jest go sporo mniej. Jednak prawda jest taka (miłośnicy judo będą się tu jak zwykle pieklić), że parter w judo jest drastycznie ograniczony przepisami, promowane są eksplozywność i fizolstwo, a sposób walki dyktują bardzo krótki czas oraz trzymania, co nie pozwala tak naprawdę rozwinąć ani taktyki, ani techniki.
Tymczasem to własnie taktyka stanowi o tym, czym jest BJJ - wszak techniki jako takie nie różnią się drastycznie od judowych. Taktyka, czyli: sposoby na wypracowanie odpowiedniej pozycji, na ustawienie sobie techniki, przejścia między pozycjami, kontry, kontry na kontry, reagowanie na ruchy przeciwnika zamiast upartego wymuszania swoich... po kilku miesiącach BJJ staje się to boleśnie oczywiste.
Jestem jednych z tych, o których pisze Singlaub, choć oczywiście zupełnie nie tego kalibru. Nie wyobrażam sobie powrotu do judo w roli innej niż jako dodatku do jiu-jitsu.
I jeden moj kolega zmienil bjj na judo (z powodu rozwiazania sekcji BJJ i znajomosci w sekcji judo)
Z braku laku się nie liczy.