Lepiej napiszcie, jak się udał Staż?
- Oczywiście dla uczestników, bo organizatorzy mogą być "mało obiektywni". :wink:
Właśnie. Bardzo ciekawi mnie to "pod kątem aikido".
Treningi po kolei:
- Iaido - jak to iaido - jedni lubia i cenia innych ukladanie wyimaginowanych frendzelkow przy bokkenie drazni.
- Aikido - uzytecznosc aikido w aikido jest generalnie dosc spora wiec nie ma sie co rozwodzic. Co bylo rozne od wiekszosci stazy to duzy nacisk na prace tori, zachowanie napiecia pomiedzy tori a uke podczas rzutow oraz rasowe, uczciwe wytracenia. Generalnie bardzo "energiczne" aikido - jak dla mnie - 5/5.
- parter - tu zaznaczam ze nie wiem czy bylo to jj/judo czy tez inne bjj.
Techniki: kilka technik wchodzenia w roznego rodzaju duszenia/dzwignie (balaha - tak, tak - na wspolpracujacym uke, trojkat) w parterze. Bonusowo atak na noge z "w stojce" konczacy sie zejsciem do parteru i bolesnym kluczem na noge (nazwy niestety nie znam).
Wartosc dodana dla aikidoki:
- istnieja inne ataki niz ai/gyaku-hanmi
a nogi to rowniez konczyna wiec dzwignie da sie zlozyc
- bliski kontakt to nie koniec walki - nadal mozna probowac cos zrobic poza czysta silowka. Wprawdzie tenkan na plecach slabo wychodzi ale rozluznienie oraz szybkie i plynne reakcje sa w cenie w kazdej sztuce walki.
- warto popracowac nad kondycja i porozciagac sie - ogolna sprawnosc i spory zakres ruchow pomagaja
- karate. Caly trening to nauka podstaw - uderzenia, kopniecia (mae geri, mawashi geri), schodzenie z linii ataku. Na koncu unikalna (dla aikidokow) mozliwosc pocwiczenia kopniec/uderzen w stylu "ile fabryka dala" - byly ochraniacze/poduchy wiec mozna bylo dac z siebie wszystko.
Wartosc dodana dla aikidoki:
- tsuki to nie wyciagniecie reki podobne do "czesc kolego"
- po uderzeniu atakujacy nie leci do produ pchany energia swego ciosu tylko stoi stabilnie. Niby oczywiste a jednak dziwnie czesto widuje sie rozne dziwne zalozenia...
- aby zrobic technike na kims kto umie atakowac trzeba duzo pracy i pomyslunku w trening wlozyc
- schodzenie z linii ataku to uniwersalna prawda :-)
- od karatekow mozna sie sporo nauczyc w kontekscie przyjmowania/unikania atakow - osobiscie dowiedzialem sie ze przyjmujac gedan mawashi geri (legendarny low-kick) mozna wytracic atakujacego z rownowagi.
Oczywiscie to co wynosimy z takieog stazu zalezy wylacznie od osoby cwiczacej. Wazne zeby podejsc otwarcie do takiego cwiczenia i starac sie cos dla siebie. To co napisalem wyzej jest w miare oczywiste dla kazdego kto mial stycznosc z innymi sztukami walki. Spora czesc aikidokow nie miala i w tym kontekscie wydaje mi sie ze tym cenniejsze sa takie okazje. Cwiczymy aikido i nikt nie kaze nam obsciskiwac sie w parterze, ale dobrze wiedziec ze poza aikido istnieja rowniez inne SW. Takie doswiadczenie pomaga zwalczyc wewnetrzne poczucie "jaki to ja nie jestem morderczy bo mam x-te kyu lub n-ty dan".
Na koncu jeszcze wielkie DOMO ARIGATO dla organizatorow ktorym sie chcialo organizowac, dla ludzi ktorzy przyjechali pocwiczyc, nauczyc sie czegos i pokazac innym to co sie samemu umie.
Specjalne podziekowania dla mojego wspolcwiczacego na treningu karate ktory przez 2h dawal sie okladac i cierpliwie tlumaczyl co mam zrobic zeby moje kopniecie bardziej go zabolalo :-)