W Budapeszcie miało miejsce pierwsze posiedzenie komisji mającej za zadanie przygotować propozycje zmian przepisów w zapasach w stylu klasycznym po Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. O fakcie zawiązania komisji piszemy w bieżącym numerze „Zapaśnika”.
Przewodniczącym komisji jest Kazach Daulet Turlykhanov, medalista olimpijski z Seulu i Barcelony. Jednym z jej członków jest m.in. legendarny Aleksander Karelin. Rosjanin nie mógł być w Budapeszcie, więc wystosował list otwarty z konkretnymi propozycjami zmian przepisów.
Analizując rewolucyjne zamiany w przepisach, jakie zostały wprowadzone przez FILA w 2004 roku, mające na celu podniesienie widowiskowości zapasów, Karelin doszedł do ciekawych wniosków.
1. Krótki czas walki (1 minuta w stójce, 2 x 30 sek. przymusowy parter) nie pozwala wykazać się zapaśnikom i zaprezentować widzom istotę walki zapaśniczej.
2. Pomysł przymusowego parteru z uchwytem do odwrotnego pasa nie zdał egzaminu. Obecnie bardzo mało zawodników wykonuje widowiskowy odwrotny pas, zmieniając uchwyt na uchwyt do wózka lub tylnego suplesu.
3. Dochodzi do paradoksu, że nie zdobywając punktu z akcji technicznej, można wygrać walkę.
4. Duża ilość przerw, zawiłość i różna interpretacja przepisów wydłużają czas walki. Większość 2-rundowych pojedynków trwa ponad 10 minut, co nie tylko wydłuża czas współzawodnictwa, ale sprawia, że walka jest mało interesująca dla nadawców telewizyjnych i internetowych.
5. Kunktatorstwo i wyliczenie zabiją walkę zapaśniczą. Atakujący zawodnicy ustępują „matematykom”, liczącym na przychylność losu i starającym się wygrać poprzez skuteczną obronę w przymusowym parterze. Tym samym pozbawiamy widzów piękna walki. O zwycięstwie powinna decydować większa liczba zdobytych punktów, a nie większa liczba wygranych rund.
Po czym Karelin proponuje:
1. Czas walki – 5 minut seniorzy i juniorzy, 4 minuty kadeci, 3 minuty młodzicy.
2. Walka toczy się bez przerwy, co pozwoli zawodnikom wykazać się technicznie i taktycznie oraz zademonstrować widzom filozofię walki zapaśniczej.
3. Dla zmotywowania zawodników do wykonywania efektownych rzutów i chwytów w stójce, zostawić punktację 1, 2, 3, 4, 5 pkt., w parterze 1, 2, 3, 4 pkt. odpowiednio.
4. Jeżeli zawodnik zaczął akcję w stójce i przy jej wykonywaniu znalazł się w parterze, należy dać mu niezbędną ilość czasu do kontynuowania ataku.
5. Dla zmotywowania zawodników do aktywnej walki w każdej pozycji, nagradzać stawanie z parteru przyznaniem jednego punktu.
6. Karać ostrzeżeniem za pasywne prowadzenie walki, za wyjście za matę. Po trzech ostrzeżeniach, czwarte daje aktywnemu zawodnikowi prawo wyboru pozycji, w której będzie kontynuowana walka (parter lub stójka).
7. Pierwsze upomnienie każdego zawodnika za pasywne prowadzenie walki nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji.
8. Czyste zwycięstwo – tusz, czyste zwycięstwo techniczne – wygrana przez przewagę 8 punktów lub więcej.
9. Kiedy walka kończy się remisem, wygrywa ją zawodnik, który kolejno:
a) otrzymał wyższą wartość punktów za akcję techniczną,
otrzymał mniej ostrzeżeń za pasywność,
c) zdobył ostatni punkt.
Zdaniem Karelina, jego propozycje mają na celu podniesienie atrakcyjności walki zapaśniczej w stylu klasycznym. Ponadto pozwolą przywrócić klasyczny wygląd walki (...) Rosjanin jest przekonany, że przywrócenie ducha antycznej walki, brak dowolności w interpretacji przepisów, czytelność walki dla widzów pozwolą powrócić zapasom klasycznym do grona widowiskowych dyscyplin sportowych i zachować zapasy klasyczne w programie olimpijskim.
Źródło: wrestrus.ru
Co sądzicie o tych propozycjach. Mnie się one bardzo podobają. Walki byłyby znacznie cięższe i bardziej wymagające, ale chyba piękniejsze.