








Właśnie czytam sobie znakomitą książkę Panów Ryszardów: Ruszniaka i Zieniawy "Judo, Pomost pomiędzy tradycją i współczesnością" i znalazłem coś o co chciałem zapytać już dawno, ale się wstydziłem. Mianowicie wśród technik zakazanych znajduje się do-jime czyli duszenie na tułów poprzez silne ściskanie złączonymi nogami. O skutkach takiego "ścisku" szczególnie przy różnicy siły walczących nie trzeba mi mówić. Problem polega na tym, że technika ta przypomina po prostu zamkniętą gardę. W związku z tym mam następujące pytania:
1. Czy w zawodach judo walczy się zamkniętą gardą?
2. Czy w zawodach BJJ zdarzają się poddania poprzez do-jime albo omdlenia?
3. Jeżeli tak, to czy ta technika jest na tyle niebezpieczna aby zakazywanie jej w judo miało sens?
Pozdrawiam :-)
P.S. Jakby ktoś chciał rozszerzyć dyskusję to powiem, że pozostałe techniki zakazane to: kani-basami (dopuszczona przez Kodokan), kawazu-gake, daki-age (rzuty), tsuri-jime, fukuro-kensui (katame-waza), oraz ashi garami (kansetsu-waza)