19 odpowiedzi w tym temacie

[budo_aikidudi]

Poniżej podaje link:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Co myslicie o bezmyślnych pokazach?
Gdzie jest granica między prawdziwym konkretnym pokazem, a głupotą?

Proszę o przemyślane odpowiedzi i zapraszam do dyskusji.
Dziekuję i pozdrawiam

[budo_nagato]

Ale o jakie przemyślane odpowiedzi chodzi???
Jeśli to jest for real, to gościu ma naprute pod czaszką i tyle. Ten który się kładł, ma z kolei wykasowany instynkt samozachowawczy. Psychiatra dla obu.

PS. Miałem kiedyś "przyjemność" oglądać dwa podobne show na żywo.
Jedno na festiwalu za granicą. Jakiś misiu zawiązał sobie półprzezroczystą szmatą oczy, inny czubek położył sobie na szyi owoc wielkości ananasa (cholera wie co to było) i ten ze szmatą na oczach dokonywał "Super Tajnego Cięcia Nindżów". Tyle, że tnący miał na tyle rozsądku, że nie rozkrawał tego ananasa tylko pakował w niego miecz przechodząc do połowy grubości. Tak czy tak wyglądało to jakby kolesie uciekli z Tworek.
Drugi pokaz w Polsce niestety. Miszczu taekwondo, Koreańczyk z niemieckim paszportem (posiadacz kosmicznego dana i ciągoty do młodych dziewczyn) prowadził zajęcia m.in. dla dzieci i młodzieży. W czasie pokazów wrzucał coś takiego: dziewczyna z zawiązanymi oczami kopie po obrocie przez plecy (momdollyo-chagi) w jabłko umieszczone na czubku noża trzymanego przez tegoż właśnie Koreańczyka. Łatwo się domysleć, że wpływ dziewczyny na efekt był żaden i wszystko zależało od refleksu trenera. Zazwyczaj się udawało. Tyle, że zazwyczaj to nie zawsze. No i pewnego razu poleciało jabłuszko wraz ze ścięgnem Achillesa.

[budo_khunag]

Debilizm. Miecz to nie zabawka.

[budo_aikidudi]

[quote name="Nagato"]Ale o jakie przemyślane odpowiedzi chodzi???

Chodziło o odpowiedzi bez głupich docinek jakich jest mnóstwo na forum

Co do tematu, to skąd się biorą takie oszołomy??
Jestem ciekaw czy Polscy mistrzuniowie tez praktykują takie idiotyzmy.



pozdrówka

[budo_sebol]

To po prostu cyrkowe sztuczki. W cyrku nie zawsze wszystko wychodzi..

[budo_martius]

Powiem tak to co bylo na filmiku bylo zenujaco niedokladne i dobrze ze nikomu nic sie nie stalo 8)

A co do tematu czy takie rzeczy robic czy nie ?

Czy cyrkowcy w cyrku maja przestac robic numery bez zabezpieczenia ?
Czy Kubica ma przestac jezdzic bo to niebezpieczne ?
Czy mamy przestac skakac na banji i uprawiac sporty extremalne ?

Powiem z walsnego doswiadczenia - inaczej sie wykonuje obrone brzed ostrym narzedziem a inaczej przed atrapa jako piekty balet.

Czy pokazy to ma byc tylko balet ?

Psychiki nie wyrabia tylko medytacja i marzenia o byciu mistrzem a wlasnie sytuacje niebezpieczne.
Szramy po nieudanych technikach moze nie wygladaja ladnie ale przynajmniej osoba wie co to miec rozciety bok czy rece - poznaje smak bolu - tego nie nauczy sie czlowiek w szkole baletu i medytacji tak jak nie nauczy sie walczyc nigdy nie walczac na zawodach czy tez nie sparujac na zajeciach z roznymi osobami z roznych sekcji.

Wielu uznanych mistrzow nie bylo za mlodu aniolkami i robilo rozne glupoty- przezylo i wyroslo z glupot ale dzieki tym glupotom stali sie czesto tym kim dzisiaj sa poznajac smak bolu, zwyciestwa i porazek nie tylko medytacji 8)

Czy kobiete w cyrku sluzaca jako zywa tarcze dla nozownika mozna posadzic o brak instynktu samozachowawczego ? - ja raczej powiem ze ma zaufanie do rzucajacego.
Mowie o prawdziwym cyrku nie o cyrku z iluzja w rzucaniu nozem bo i takie sztuczki sa i one sa 100% bezpieczne ale rzucajacy (pseudo) ma opanowana technike rzutu czy iluzji.

To jak z duza iloscia instruktorow dobrze maja opanowana technike walki z asystentem ale jak maja zrobic pokaz z kims innym czy tez pomyla sie w schemacie techni to nie wiedza co dalej robic - dobrzy iluzjonisci a technika mierna.

Wojownik musi byc troche szalony i pozbawiony instynktu samozachowawczego kiedy trzeba ale i musi znac granice ktorej nie moze przekroczyc 8)

Okrutna prawda jest taka ze jesli czlowiek nigdy nikogo nie polamal czy nie zabil nigdy nie bedzie wiedzial czy w sytuacji podbramkowej bedzie to potrafil zrobic ...

Nie mozna zapominac o jednym ze sztuka walki to nie tylko sztuka ...

[budo_marcin954]

Ale mimo co napisales Martius, to sie musisz zgodzic ze ci goscie przesadzili. wlasnie gdyby cos umieli, to by najprzypuszczalniej bylo jeszcze gorzej. Zabawne toto nie bylo, ale glupie juz na pewno.

Ja to odebralem zupelnie inaczej, jako chec reklamowania za wszelka cene, nawet na cene zycia jakiegos glaba, jak ten jego toudi co lezal. To co robia nie ma dla mnie nic wspolnego z byciem wojownikiem, bo nie walcza, tylko jeden robi cos w rodzaju techniki a drugi tylko lezy i liczy na to ze nic sie nie stanie. To jest wlasciwie cyrk a nie jakiekolwiek odniesienie do sztuk walki.

Ten asystent to idiota, bez dwoch zdan.

[budo_martius]

Marcin954 - tylko ludzie zdecydowani cos zrobic dochodza do czegos ... lub marnie koncza 8)
Ludzie nie probujacy, nie potrafiacy przelamac wlasnej psychiki, strachu przed czyms - pozostaja tylko ludzmi przecietnymi - moze zyja dluzej ale nie osiagna nic poza przecietnoscia ...

Czy asystentka nozownika w cyrku jest glupia - a moze wierzy w umiejetnosci rzucajacego ?

Ludzie w chwili niebezpieczenstwa odruchowo zamykaja oczy ale gdzyby tego nie robili mogli by jeszcze jakos zareagowac - ale nie zamykanie oczu grozi niejednokrotni utrata wzroku - nie ma tylko dobrych czy tylko zlych stron czegos.

Umiejetnosc techniczna to nie wszystko - mozna byc super technikiem a sfajdac sie w gacie w chwili niebezpieczenstwa - najwazniejsza jest psychika a trening psychiki niejednokrotnie mozna porownac z wariactwem

Nic sie nikomu nie stalo a goscie robili to na poziomie swoich umiejetnosci - dosc niklych zreszta - jedni probuja choc im slabo cos wychodzi inni nigdy w zyciu niczego nie sprobuja - trudno powiedziec co lepsze a co gorsze 8)

[budo_marcin954]

Wiesz Martius nie przekonasz mnie tym argumentem, mozna ryzykowac w inny sposob, nie w tak glupi. Ten kto tak ryzykuje, to robi czysto dla publiki, czasami nie zdaje sobie sprawy jak to sie moze skonczyc. Ten toudi co zostal zraniony, nie bardzo myslal. A jego misc ? Zachowal sie jak skonczony idiota, ze sie nawet nie zainteresowal co sie stalo jego toudiemu. Mowienie tu o ryzyku jako o wielkim czynie do ktorego inni sa niezdolni jest jednym wielkim nieporozumieniem. To byl po prostu idiotyzm pod publiczke, ktorej za wiele nie bylo, zeby bylo glosno o typie - pewnie bylo tylko nie tak jak myslal... Nie ta bajka nie te klocki.

[budo_martius]

Wiesz Martius nie przekonasz mnie tym argumentem, mozna ryzykowac w inny sposob, nie w tak glupi. Ten kto tak ryzykuje, to robi czysto dla publiki, czasami nie zdaje sobie sprawy jak to sie moze skonczyc.

Kazde ryzykowanie jest glupie 8)

Ten toudi co zostal zraniony, nie bardzo myslal. A jego misc ? Zachowal sie jak skonczony idiota, ze sie nawet nie zainteresowal co sie stalo jego toudiemu. Mowienie tu o ryzyku jako o wielkim czynie do ktorego inni sa niezdolni jest jednym wielkim nieporozumieniem.

Zauwaz ze w tym przypadku ja nie mowie o wielkim wyczynie a wrecz o nieudolnosci pokazu.
Ale zmienmy teraz sytuacje - gyby pokaz byl na pelnej szybkosci i nikomu nic sie nie stalo - swiadczylo by to o idiotyzmie czy o duzych zdolnosciach prezentujacego i mocnej psychice obu ?

To byl po prostu idiotyzm pod publiczke, ktorej za wiele nie bylo, zeby bylo glosno o typie - pewnie bylo tylko nie tak jak myslal... Nie ta bajka nie te klocki.

W przypadku tego filmiku zgodze sie ale w przypadku calego tematu nie.

Czy pokazy qi gong - mozna uwazac za idiotyzm - ryzyka w nich jest bardzo duzo jesli chce je zrobic osoba niedoswiadczona - wypadkow tez bylo sporo na pokazach. Dla wielu sa to pokazy pod publiczke dla poklasku - ale w wiekszosc nie potrafi ich zrobic.

Tak jak pokazy w rozbijaniu przedmiotow - wiekszosc na nie psioczy i uwaza za bzdure ale malo kto potrafi z tych psioczacych to zrobic 8)

Takie cwiczenia sa extremalna czescia kazdej sztuki walki - choc nie powinno ich sie robic jesli umiejetnosci sa takie jak ludzi na filmiku.
ja podziwiam odwage (dla niektorych idiotyzm) asystenta bo znajac umiejetnosci instruktora ja bym nie zaryzykowal.

Kiedys na pokazie rozbijania mlotem kraweznika na klatce czlowieka osoba uderzajaca mlotem nie trafila w kraweznik a w czlowieka ktory znalazl sie w szpitalu.
Czy to swiadczy o tym ze takie pokazy maja sie nie odbywac ?
Dla mnie to swiadczy tylko i wylacznie o nieumiejetnosci wykonujacych pokaz.

Mamy zabronic kazdego extremalnego sportu ? - przerzucmy sie na szachy 8)

Ganic mozna nieudolnosc osob i brak wlasciwej samooceny a nie stopien ryzyka pokazow.
Dla jednych jest to pokaz ryzykowny a dla innych nie ma w nim nic szczegolnego.
Ja tez mam blizny po zabawie ostrymi mieczami ale przynajmniej wiem co to znaczy walka na ostre miecze a nie tylko na bokeny - a to daje inny poglad na walke czy pozniejszy trening.
Zycie polega na przekraczaniu barier nawet jesli to niesie za soba ofiary ... 8)

Dopoki osoby godza sie na to dobrowolnie nie mozna tego zabraniac ... zycie i tak samo eliminuje niedostosowane jednostki ...

[budo_marcin954]

Nie zamierzam takich rzeczy zabraniac. Byloby za smutno.

[budo_balacha]

jak dla mnie to glupota ktora mogla sie zakonczyc tragicznie .

[budo_jan111]

A ja chcialbym zobaczyc nastepny pokaz w wykonaniu tych dwoch panow.

[budo_prorock]

A ja chcialbym zobaczyc nastepny pokaz w wykonaniu tych dwoch panow.

Podobny pokaz, dziecko z opaska na oczach wali mieczem w arbuza położonego na brzuchu ojca:

[budo_martius]

malo niebezpieczne bo duza warstwa tluszczu chronila

[budo_marcin954]

Szkoda ze nie ma nic z jakims trupem albo wrzeszczacym durniem jako efektem pokazu. Do nagrod Darwina by sie wyslalo dla smiechu

A tak te pokazy nie sa odstraszajace, wiec wczesniej czy pozniej bedzie trup jako wynik tego typu zabaw.

[budo_martius]

Gra w szachy jest nie mniej bezpieczna ... mozna wzrok stracic - siedzi sobie spokojnie czlowiek nad szachownica z reka pod broda, naraz zaczyna zasypiac i reka mu sie omsknie, glowa w szachownice i mu sie wbijaja krol z krolowa w oczy .... brrr 8)

[budo_dar75]

mat by TKO

[budo_jan111]

Chyba zaczne cwiczyc z moim poltorarocznym synem. Ale musze utyc zeby bylo bezpieczniej :wink:

[budo_wodnik szuwarek]

zaczyna zasypiac i reka mu sie omsknie, glowa w szachownice i mu sie wbijaja krol z krolowa w oczy .... brrr 8)

zdarzylo sie... to byl krol z prawdziwych oryginalnych szachow stauntona rozmiar "9",
nawet mam mala blizne jeszcze ponad nosem :wink:
a jesli chodzi o pokazy to kazdy wie ze to taka reklama dla sekcji czy konkretnego stylu..
tylko czesto na takich pokazach show przerasta poziom sztuki czy realnosci...a pokazy w ktorych ktos bez sensu ryzykuje zdrowie lub zycie to naprawde glupota, ktora daje swiadectwo trenerowi=mistrzowi o jego powadze... takim ludziom nie powierzylbym swego dziecka na treningi...