Jesli chodzi o Yamma Pit fighting to z tego co przeczytalem ta organizacja ma wprowadzic jakas nowa kontrukcje klatki.Wedlug zalozyciela Yamma Pit Fighting owa konstrukcja bedzie miala wplyw na odrebnosc i popularnosc ich gali w MMA.Podobno powierzchnia klatki jest nie rowna,sa wyzsze punkty i nizsze.W dodatku jest tak skonstruowana ze bedzie w niej najlepiej walczyc w stojce idac na ostra wymiane.
Lepiej żeby poszli na całość i wprowadzili na ring tor przeszkód na wzór "American Gladiators" (pamięta to ktoś?) czy innych japońskich "durniejów". Przez siatkę klatki powinno się puszczać w interwałach półminutowych paraliżujący impuls elektryczny, na podłogę wylać olej, a jak będzie nudnawo to w trzeciej rundzie wpuścić głodnego pitbulla.
Zamiast próbować zestandaryzować porozrzucane po federacjach różnych przepisy, to za wszelką cenę się je udziwnia. W boksie światowych organizacji jest od groma z czego 4 liczące się, ale zasady wszędzie są te same. W MMA z kolei co organizacja to inne przepisy. Jak później laicy mają to traktować poważnie. Olimpijskie aspiracje przy takim burdelu też należy odłożyć na bok.