Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening z dziećmi, wymiana pomysłów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

Wracając to tych 'porąbanych rodziców, co to kaleczą dzieci swoimi ambicjami', to wybacz. Nie mówimy tu o niedoszłej baletnicy, która goni córkę na balet.


Chodzi o to, by zadowolić klienta, a klientami są właśnie rodzice. Naczytali się bzdur na temat aikido i wymyślili sobie, że ostatnią rzeczą, którą by chcieli dla swoich pociech jest bycie w życiu 'ofiarą', w szerokim rozumieniu tego słowa. Dla nich, wbrew pozorom, dojo nie jest kolejną przechowalnią dzieci, by w międzyczasie pójść sobie na pogaduszki. Są obecni na zajęciach, pilnie się im przyglądają, a ci, co uprawiają, czy też kiedyś uprawiali aikido, nawet czynnie w nich uczestniczą.


Czasem zastanawiam się, czy przypadkiem nie masz problemów ze zrozumieniem tego, co sam piszesz. To nie ameryka, tu hasło "lepiej mówić niż milczeć, nawet jak się nie ma nic do powiedzenia" się nie sprawdza.

Mówimy tu o dzieciach, które rzadko dorastają do 1.90 m wzrostu. Każde z nich ma prawo żyć w godności, która w szczególnych okolicznościach objawia się możliwością stawienia czoła napastnikowi na ulicy.

Mówimy tu o dzieciach dorastających często do 190kg wagi :twisted: które myślą że Australia to taka wyspa w Europie, gdzie żyją smoki. Wiedzą, że muszą być najlepsze, bo żyją w najlepszym kraju na świecie; których szczytem intelektualnego uniesienia jest South Park, i myślą że kozaczą jak wypiją 3 piwa, które to smakują jak woda mineralna przechowywana w opróżnionej puszcze po "Perełce". O ludziach którzy z pokolenia na pokolenie wychowani są w doskonale zaprogramowanej propagandzie która mówi "że każde z nich ma prawo", co jest bzdurą. Zakompleksieni rodzice którzy wiodąc swoje marne w większości życie mrówki, starają się zrobić wszystko by american dream spełnił się dla ich dzieci, wpychają je w ręce różnych specjalistów, którzy sprzedadzą im za bezcen ułudę realnego spełnienia ich niespełnionych pragnień. Muszą w to wierzyć, muszą tak działać, bo gdyby spojrzeli na siebie jak ja ich widzę, to wiadro prozaku nie starczyło by na powstałą depresję. Całe szczęście nigdy nie będą mieli wystarczająco rozumu, o co dba sam wujek sam.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

wnioskując chciałbym wam wszystkim powiedziec oficjalne - spadówa z tego topiku - on jest o ewentualnym spotkaniu nauczycieli dziecięcych w rilu. cała reszta won!!! :? :)

Mea Culpa. /quit
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

Mówimy tu o dzieciach dorastających często do 190kg wagi ... które myślą że Australia to taka wyspa w Europie, gdzie żyją smoki.

Zadziwiasz mnie kolego. Twoje wyobrażenie o dzieciach w Stanach świadczy o niezłym praniu mózgu, ktore jak by żywcem wzięte jest z PRL w ktorym żyłem i stąd wiem, co mówię. Szkoda, że nie sięgniesz do danych o współzawodnictwie dzieci i młodzieży amerykańskiej na wszystkich możliwych międzynarodowych arenach. Szkoda, że nie porozmawiasz z tymi, co tu byli, posłali swoje dzieci do publicznych szkół i na aikido także. Szkoda, że nie przeczytałeś jednak [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], który się wprawdzie nie spodobał pmaszowi (który niestety, po swojej ostatniej wypowiedzi, przestał być dla mnie jakimkolwiek autorytetem) ale jest wart ustosunkowania się. Nie próbujmy się zatem strzelać na słowa, ale zachęćmy innych do dyskusji w jakże interesującym temacie. Elity niech się spotykają gdzie chcą, i gdzie indziej ustalają terminy swoich spotkań, zaś ja w dalszym ciągu jestem zainteresowany Twoimi doświadczeniami w pracy z dziećmi i młodzieżą w Lublinie.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
do Goscia i Randalla z podwinietym ogonem - od 4 dni mam około 38.5 stopnia - poza tym mamy teraz staż we Wrocławiu. tak, że prosze przyjąć za fakt, że sponsorem wypowiedzi o lubieżnym iskrzeniu między wami był producent ibupromu max i ogólne kilkudniowe niewyspanie. nie żeby mnie to tłumaczyło ale sorry
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
Gość to jest tak. Faktem jest, że duża ilość kasy i wielki przerób, generuje doskonałych specjalistów w danych dziedzinach, najlepszych na świecie. Stąd dane o wynikach w różnego rodzaju konkurencjach. Co nie zmienia faktu że mistrz świata w jeździe bmx em czy najszybszy programista może być nadal idiotą. Nie myl wiedzy, inteligencji i mądrości. Nie stawiaj też elity społecznej jako przykład tego czym jest społeczeństwo jako całość. Jako całość to banda idiotów.
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

sponsorem wypowiedzi o lubieżnym iskrzeniu między wami był producent ibupromu max i ogólne kilkudniowe niewyspanie. nie żeby mnie to tłumaczyło ale sorry

to co opisałeś to dość częste zjawisko. co by dwaj ludzie o przeciwnych poglądach i zamiłowaniu do użerania się robili jeden bez drugiego? usychaliby... a tak mogą sobie nawzajem "dawać orgazm pytlowaniem o rzeczach tak wzniosłych jak człowieczeństwo i tak nieskończonych jak wszechświat" (W.Łysiak)
;)
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
"Bardzo byś się zdziwił rozmawiając z dziećmi o aikido. Myślę, że nawet nie wpadło Ci to do głowy. Wiedzą więcej o Ueshibie niż studenci uniwersytetu. Pojecie ikkyo, nikkyo, irimi, tenkan, taisabaki są im znane i zaraz zabaczysz jak chętnie demonstrują to wszystko nie bacząc na otoczenie. Podobnie medytacje, czy ćwiczenia oddechowe. Pewnie robią to inaczej, bez niepotrzebnej nadbudowy, ale te chwile skupienia, tak rzadko obserwowane wśród dzieciaków naprawde doświadczyłem, i byłem podbudowany. Nie za długo wprawdzie, bo my tutaj w Shin Shin Toitsu potrafiamy się 'umartwiać' nawet przez godziny (nogi przestają istnieć), ale dzieci to nawet lubią."

wiesz co - nie wiem co napisać - nie wiem jakie masz doświadczenie.... ja mam inne.
Oczywiscie, że każdy nauczyciel będzie drukował w dzieci własne podejście
ja wychodzę z założenia że u podstaw aikido, aikijutsu leżą formy, które w przeszłości miały na celu uszkodzic albo zabić.
dawanie ich w poważnym wydaniu kilkulatkom jest wdł mojego podejscia niepoważne i karykaturalne. a wymaganie zrozumienia ikkyo czy nikkyo (swoja droga troche sajgon dawać to dzieciom...) jest projekcją niezaspokojonych ambicji rodziców. i tej magdonaldyzacji tego przemysłu (8 latki z czarnymi pasami, turnieje dla 6 latków, tęcza pasów i milion pucharów) jeszcze nie ma tak mocno w polsce ale nadejdzie ten czas wkrótce...
ja z trudem i męką nauczyłem ich nazwiska o'sensei'a i faktu, że pochodził z japonii, nic wiecej nie weszło - wiem bo pytram czasami na egzaminach
nauka nazw technik to koszmar a zabawa w medytacje to juz temat, którego ja wole wogóle nie poruszać...
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
Jest wlaśnie tak, jak mówisz pmasz. Myślę, że Twój problem polega na tym, że wnosisz do swojego dojo, nieważne już, że tylko w podświadomości, to właśnie podejście: "U podstaw aikido, aikijutsu leżą formy, które w przeszłości miały na celu uszkodzic albo zabić." Z moich doświadczeń wynika, że praca z dziećmi, z którą miałem styczność, oparta jest o formy, podobnie zresztą jak i z dorosłymi. Zmniejszane są tylko interwały, ze względu na brak podzielności uwagi u dzieci w określonym wieku. Już na marginesie. Nigdy nie spotkałem się z "aikido na krawędzi", jeśli nawet było to aikido Yoshinkai, czy też Tomiki. Choreografia technik, koordynacja i synchronizacja partnerów przy 100% kooperacji, to obraz dzisiejszego aikido. Nie ma mowy o żadnej improwizacji. Chodzi właśnie o 'przekaz', a nie zdolność do samoobrony. Dzieci to łapią, łatwo przyswajają, i są znakomitą reklamą dojo. Jedyna kwestia, która zawsze mnie nurtowała, i nurtuje do dziś, to to, że jest rzeczą naturalną, ze dzieci próbuja poza dojo to, czego się nauczyły, bez świadomości konsekwencji. Nie da sie nie uczyć dzieci technik, kiedy wprowadza się je do dojo. Jeśli Ty ich nie nauczysz, to nauczą sie same. Są znakomitymi obserwatorami. Instruktor zaś, swoją postawą, może mieć wpływ na ogólny rozwój dziecka, zmniejszając ryzyko i podnosząc tę kwestię w rozmowach z samymi dziećmi, czy też rodzicami. Ciekawe jest także to, że w większości mi znanych dojo nie przeprowadza się dzieciom egzaminów. Pewnego dnia się je po prostu promuje, i jest to okazja do wspolnej uciechy. Terminologia wchodzi im do głowy, ponieważ często zaleca się im powtarzanie nazwy każdej techniki przed wykonaniem. Te nieszczęsne dla Ciebie medytacje, w moim otoczeniu, przychodzą dzieciom łatwo. Same o to proszą, bo obserwują to na zajęciach u dorosłych. Bez tego, czują się niedowartościowane. Ale to już, jak wspomniałeś, sprawa indywidualnego podejścia danego nauczyciela.
  • 0

budo_sentiel
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 159 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Savageland

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

...Pojecie ikkyo, nikkyo, irimi...


hmmm... nikkyo... a co ze stawami? Zrozumieć znaczy wykonać, setki razy, z zamkniętymi oczami, o pierwszej w nocy będąc wyrwanym ze snu -> znaczy ćwiczą to swoje nikkajo na maksa, dokręcając uke żeby widzieć że działa, tak? Dobrze zrozumiałem?
Dla mnie formy u dzieci to tylko zabawa, mają zapamiętać ogólny ruch, na szczegóły czas przyjdzie później. W tym wieku buduje się sprawność ogólną i koordynację ruchową, a nie wykręcanie stawów. Bo te stawy są jeszcze nie w pełni ukształtowane, więc zbyt dużo nikkajo może doprowadzić do stanów zwyrodnieniowych...

Co do egzaminów - dzieciaki to strasznie motywuje do pracy, wprowadza element rywalizacji (później w szatni się licytują kto ma jaki pas i kto jest przez to lepszy) i dodatkowo daje poczucie awansu w oczach rodziców - na herbatce u cioci mama chwali się: a Grześ już ma zielony pas, ostatnio tak pięknie zdał egzamin...

Kapitalnie ma to rozwiązany Shudokan Aikido z ich Małymi Smokami - sprawności jak u skautów, naszywki na gi czy na pasie, to motywuje dzieci do uczenia się każdej pierdoły, bo za to jest nagroda...
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
Nie przeczę sentiel, metoda marchewki jest 'skuteczna' w pracy z dziećmi, ale się z nią w aikido nie spotkałem. Myślę, że brak egzaminów nie wynika z przypadku. Właśnie rywalizacja z tego treningu została wyłączona celowo. Tak na prawdę, rywalizacji dzieci mają na codzień dosyć. Za tym idą zazwyczaj i łzy, za które 'klienci' rodzice nie chcą płacić. Rywalizacji też nie ma w naturze aikido, i to ma sens.

Co do ikkyo, nikyo ... to sprawa nie jest tak skomplikowana, jak myślisz. Dzieci to kojarzą z prostymi technikami, których ilość jest zresztą ograniczana. Tai-sabaki, tenkan i irimi, to też pojęcia wprowadzane w czasie rozgrzewki i powtarzane głośno. Wspomniałeś coś o dokręcaniu i przyznam, że nie bardzo rozumiem, o czym mowisz. Dźwignie dokręcają tylko sadyści. W pracy z dziećmi to się nie zdarza.

W żadnym razie, zajęcia z dziećmi nie są zastępowaniem przedszkola - nie mniej, mają czasem bardzo zróżnicowany charakter. Dzieci są nauczane, na przykład, podstaw japońskiego i okazyjnie aktywnie uczestniczą w sprzątaniu maty. Jak wspomniałem, większość zajęć ma prawie mistyczny charakter. Różnicę widać przed i po treningu, gdzie dominuje wrzawa. Wejście na matę otwiera jednak dzieciom zupełnie inny świat.

Dołączona grafika
Dołączona grafika

Ponieważ wiek dzieci jest bardzo często zróżnicowany i także uczestniczą w zajęciach rodzeństwa, czasem są to prawie komiczne przedstawienia, jak się patrzy z boku. To także przeżycie dla rodziców. Ten 'teatr' ma trochę drogie bilety, ale widać, że 'klient' tego właśnie oczekuje. W każdym razie, mamy podobne doświadczenia, jeżeli chodzi o sprawność dzieci oraz duże ich postępy. W końcu, to nie jest akrobatyka. Ważne, ze dzieci chętnie w tych zajęciach uczestniczą. To, co ekscytuje dzieci i chętnie próbują poza dojo to ukemi na twardym podłożu oraz rzuty. Kokyu-nage, shiho-nage i irimi-nage. I to jest niebezpieczne.

Dołączona grafika

Zaś sprawa kolorowych pasów jest rozwiązywana w różnych dojo na swój sposób. Spotkałem się tutaj, w Santa Barbara, z rozwiązaniem w którym biały pas ma wewnętrzny pasek w różnych kolorach. Tak więc, nastolatek rozpoczynający zajęcia z dorosłymi ma conajwyżej żółty pas. Zresztą, to chyba już reguła w aikido. Promocja nie jest dawana (dopuszczanie do egzaminów) za poziom techniczny. W zasadzie, za dedykację i staż. To nawet chyba i lepiej, nie uważasz?
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

Właśnie rywalizacja z tego treningu została wyłączona celowo. Tak na prawdę, rywalizacji dzieci mają na codzień dosyć. Za tym idą zazwyczaj i łzy, za które 'klienci' rodzice nie chcą płacić.

dostrzegasz tylko złą część rywalizacji? łzy to margines. połowa ma zawsze banana na twarzy, a reszta uczy się znosiś porażki z mocną pewnością, że następnym razem to oni wygrają.
Dołączona grafika
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
Jak wspomniałem, nie prowadzę zajęć aikido z dziećmi. Zdarzało mi się w nich uczestniczyć, oraz sporadycznie przyjmować zastępstwo. Nie zabieram zatem w tej sprawie stanowiska. Staram się po prostu zrozumieć różne motywacje.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

Właśnie rywalizacja z tego treningu została wyłączona celowo. Tak na prawdę, rywalizacji dzieci mają na codzień dosyć. Za tym idą zazwyczaj i łzy, za które 'klienci' rodzice nie chcą płacić.

dostrzegasz tylko złą część rywalizacji? łzy to margines. połowa ma zawsze banana na twarzy, a reszta uczy się znosiś porażki z mocną pewnością, że następnym razem to oni wygrają.


i tu leży różnica w podejściu - bo nastepnym razem najp[ewniej znów wygrają ci sami. i po kilku przegranych zawodach wszystkie "cieniasy" odejda - bo jak długo można przegrywać.
to jest klucz do sukcesu aikido wsród dzieci - to propozycja dla każdej łamagi i luzera. i nie jestem teraz ani złośliwy ani z tego powodu smutny.
mioim zdaniem - a aikido jest u nas wielkim sukxcesem w porównaniu z liczebnosciagrup karate i judo... jest to alternatywna i zdrowsza forma pracy z aktywnoscia fizyczną. nie ograniczona stresem zawodów - bycia lepszym czy gorszym, nie nastawiona na szukanie zawodników, talentów i zdobywanie tytułów.
to moim zdaniem niszczy współczesny szeroki sport - brak propozycji dla kazdego - coraz wiecej jest ludzi, którzy chcieliby robić coś bez wyczynu i bez parcia na podium. u dzieci jest to samo. nie ma infrastruktury wpierajacej aktywność nienastawiona na bycie sitem i szukaniem małyszy.
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
ja nie mówię o zawodach, tylko o treningu. nie tylko randori czy wewnętrzne zawody przygotowują do rywalizacji, ale równiez cała masa gier i zabaw ruchowych w których wygrywają najzręczniejsi, niekoniecznie najlepsi judocy.
a nawet w randori trenerzy tak dobierają przeciwników, aby była stała rotacja. i w końcu każdy trafi na słabszego od siebie i pozna smak wygranej. i o to chodzi!
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
natomiast masz rację - niestety, mimo tego, iż w dziedzinie szkolenia dzieci mamy największe tradycje i osiągnięcia właśnie w judo i zapasach, to uprawianie tych styli dla siebie, nie dla zawodów dopiero się u nas rodzi (odradza?) i nadal jest marginesem i to we wszystkich grupach wiekowych.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów

ja nie mówię o zawodach, tylko o treningu. nie tylko randori czy wewnętrzne zawody przygotowują do rywalizacji, ale równiez cała masa gier i zabaw ruchowych w których wygrywają najzręczniejsi, niekoniecznie najlepsi judocy.
a nawet w randori trenerzy tak dobierają przeciwników, aby była stała rotacja. i w końcu każdy trafi na słabszego od siebie i pozna smak wygranej. i o to chodzi!

a oczywiscie , że tak - głód wygrywania jest tak naturalny jak oddychanie u dziecka.
zauważyłem u nas, że nawet kiedy kaze wykonać jakieś ćwiczenie bez pospiechu - jak np jakąś forme przewrotu w poprzek sali - najwaniejsze dla nich jest - kto będzie na 2giej stronie pierwszy... jakość ćwiczenia nie ma znaczenia :)
tyle, że wielkie pytainie brzmi - czy wykorzystujemy te tendencje i prowadzimy pod tą potrzebe zajęcia czy nie? sam nie wiem - pewnie złoty środek.
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
Prowadzę zajecia z dziećmi od 2002 r i początkowo byłem nastawiony na to co pisze Gość. Z czasem jednak zacząłem dojrzewać i rewidować swoje podejście do treningu dzieci. Doszedłam w końcu do tego etapu co pmasz i zgadzam się z nim. Jak chcemy aby dzici chciały przychodzić na zajęcia to przede wszystkim muszą być po nich szczęśliwe - zmęczone ale szczęśliwe :) Jeżeli chodzi o aspekt techniczny to wszystko w swoim czasie najpierw ogólny ruch a potem (lata treningu) uszczegółowianie w zależności od rozwoju psychicznego i fizycznego dziecka.
Rywalizacja miedzy nimi bedzie zawsze, bo jest to naturalne. Można to wykorzystywać w grach i zabawach ruchowych - nawet trzeba. Nudne zajęcia, bazujące na opisach pmasza z USA to porażka zarówno dla instruktora jak i dla dzieci (strata czasu, rozczarowania).

Dlatego warto rozmawiać o tych sprawach, uczyć się i rozwijać w tym, aby dzieciaków było sporo :wink: :) i żeby po latach mogły być zadowolone z tego co robiły, nie mając poczucia straconego czasu, niespełnienia i innych traum :) :)
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
Cóż, tylko tyle mogę powiedzieć o zajęciach z dziećmi, które doświadczyłem, że nigdy nie były one nudne, i zawsze dzieciaki były po nich zadowolone. Prawdą też jest, że trudno tu było mówić o jakiejkolwiek rywalizacji, nawet w zabawach, ze względu na dużą rozpiętość wieku. Do tego, jeśli grupa miała więcej niż 10-cioro, to już to była 'ogromna' grupa.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Trening z dziećmi, wymiana pomysłów
rozumiem ze ja jako rowniez wroclawianin :) wypadam z zapisow na ta impreze :) )))))
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024