Zagłebia capoeira
Napisano Ponad rok temu
Moje typy to katowice i trojmiasto a co do "swiata" to zastanawiam sie, czy rzeczywiscie brazylia - wszak kolebka, ale zobaczcie ilu wspanialych mestre wyjechalo z niej za chlebem...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przykład nasz graduado Calango daje radę ale kokosów nie ma.
A z kolei na zachodzie jest ostra konkurencja. Z naszej grupy w Hiszpanii, Francji czy Niemczech jest po 10-20 Brazylijczyków ze stopniami od instrutora wzwyż, czasami po kilku w większych miastach - więc nie wiem Wojtt o jakie życie z capo Ci chodziło, ale Polak mając powiedzmy graduado nie ma po co tam jechać za to Brazole się cieszą bo euro się sypie 8)
Napisano Ponad rok temu
No wydaje mi się że w Polsce żyć z capo nie jest łatwo.
Przykład nasz graduado Calango daje radę ale kokosów nie ma.
Myślę, że można z capoeira się utrzymać, trzeba ruszyć tylko głową no i mieć trochę szczęścia
Napisano Ponad rok temu
No wydaje mi się że w Polsce żyć z capo nie jest łatwo.
Przykład nasz graduado Calango daje radę ale kokosów nie ma.
Myślę, że można z capoeira się utrzymać, trzeba ruszyć tylko głową no i mieć trochę szczęścia
A najlepiej być Brazylijczykiem ze stopniem Instruktora +
Napisano Ponad rok temu
Tak jak w Manchesterze. A raczej w całej aglomarecji manchesterskiej + Liverpool (tak będzie z 3-4 miliony ludzi). Jets tutaj już tylko ejdna gupa, czyli Cordao de Ouro. Jeden professor, ma treningi 6 razy w tygodniu. Była jakaś grupa Capoeira tenujace angole, ale już chyba ich nie ma.
Wydaję mi się, że powodem na to czemu, na wyspach jest stosunkowo mało grup wynika z faktu, ze większosć Brazylijczyków uderza, tam gdzie jest im najłatwiej wyjechać - czyli do Portugalii, a potem "rozpełzają" się po kontynencie. A jak już się rozpełzac, to najlepiej w brazylijskim towarzystwie i pewnie dlatego w Holandii i w Niemczech jest najwięcej brazylijczyków i największa konkurencja. Kasa, tak jak pisał Uirapuru zapewna odgrywa w tym nie mała rolę.
Napisano Ponad rok temu
No wydaje mi się że w Polsce żyć z capo nie jest łatwo.
Przykład nasz graduado Calango daje radę ale kokosów nie ma.
Myślę, że można z capoeira się utrzymać, trzeba ruszyć tylko głową no i mieć trochę szczęścia
A najlepiej być Brazylijczykiem ze stopniem Instruktora +
Powiem Ci, ze w tym temacie "bycie Brazylijczykiem" czesto jest przeceniane. Fakt faktem - my mozemy zrozumiec capoeira, ale trzeba byc z Brazylii by ją naprawdę poczuć. Jednak nei zawsze ma to przełożenie na umiejętności moim zdaniem. Nie każdy brazylijczyk będzie "najlepszy w okolicy" Myślę, że Polacy mają dużo do zaoferowania jako nauczyciele.
Napisano Ponad rok temu
chwyt marketingowy.tak samo jak skośnoocy i wschodnie sztuki walk
Napisano Ponad rok temu
A najlepiej być Brazylijczykiem ze stopniem Instruktora +
Znam grupę, którą ludzie opuszczali po treningach właśnie z brazylijczykiem ze stopniem instrutora +.
Moja opinia jest taka, że nie każdy brazylijczyk z wysokiem stopniem, nawet kiedy gra nie wiadomo jak świetnie, jest dobrym trenerem.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Taka sobie grupka i jej batizado...
- Ponad rok temu
-
Mestre Leopoldina faleceu
- Ponad rok temu
-
Indeks klubów Capoeira
- Ponad rok temu
-
Capoeira + boks - na co zwracać uwagę?
- Ponad rok temu
-
Taekkyon
- Ponad rok temu
-
Carolina Soares szukane
- Ponad rok temu
-
Porada w Sprawie treningu
- Ponad rok temu
-
Piosenki Samba Reggae :)
- Ponad rok temu
-
Język capoeir
- Ponad rok temu
-
Ilu jest Brasileiros w Polsce?
- Ponad rok temu