Uklad dokumentu bardzo dziwny jak dla mnie, lekki burdel ze tak powiem. Ja mam swoje dyplomy na stopnie mistrzowskie w zupelnie innym ukladzie, nie ma mowy o zdjeciu, jest moje nazwisko (poprawnie na wszystkich napisane) i jest bodajze tylko jedna pieczec, nie kilkanascie, z czego jedna jak ktos napisal jest powtorzeniem napisow z dyplomu.
Faktem jest tez, ze Japonczycy podpisuja sie zupelnie inaczej, ale tez nie robia na pieczeci.
Czyli popelina.
Ja nie wiem kto to wystawial i dla kogo ale jak mi powiecie to wypaplam.

