5 odpowiedzi w tym temacie

[budo_żwirek]

Rano, kawa, wp dla relaksu i [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

8O 8O 8O

Zastanawiam się, czy YJM akceptuje taką wersję historii ?

Ciekawe kto jest autorem tego "dzieła" :?

[budo_limubai]

Komentarze jeszcze lepsze

[budo_archee]

Rzeczywiście ta końcówka, delikatnie mówiąc, niezbyt precyzyjna i przez to mijająca się z prawdą.
Ale tak poza tym widać, że autor chciał dobrze - chyba.

[budo_ketman]

Nie wierzę! No po prostu nie wierze, że YJM (lub ktokolwiek normalny w organizacji) mogłby takie rzeczy napisać/podsunąć/zaakceptować. Jeżeli tak się jednak stało to idę trenowac do baletu.
Równie dobrze mozna by napisac, że YJM jest w prostej linii potomkiem Żółtego Cesarza. Bo niby czemu nie?!

[budo_żwirek]

oczywiście, że nikt z YMAA o zdrowych zmysłach takich bzdur by nie napisał, dlatego chciałbym wiedzieć, kto jest autorem tego tekstu...osobiście obstawiam jakiegoś początkującego (czytaj: nawiedzonego) uczestnika seminarium, niekoniecznie dobrze władającego językiem angielskim, co usłyszał i zrozumiał piąte przez dziesiąte i z niekłamanym entuzjazmem opisał

[budo_oldman]

No cóż... nikt nie będzie przeca gościa wyzywał na ubitą ziemie za błędy w artykule.

Autor nie odróżnia mistrza stylu od mistrza klasztoru i jeszcze ten tekst o tym że Li Mao Ching jest uczniem YJM. Wirtualna poziomem sięga superexpresowi.