Dzwignia a złamanie
Napisano Ponad rok temu
2. Nie, nie jestem przekonany o tym czy walka na ulicy się skończy jeśli coś takiego się stanie.
Napisano Ponad rok temu
A założenie, że gdy się szarpnie każda dźwignia działa, można przyjąć za dogmat, ale czy jest tak w rzeczywistości? To tak jak nauczanie zabójczych ciosów, niby zabijają, ale sprawdzić się tego nie da….oczywiście dźwignie to zupełnie inny "kaliber", ale mechanizm wnioskowania analogiczny i nie chodzi tu o dziecinne odpowiedzi typu idź i sprawdź, bo to żadna odpowiedź, tylko o zbiór pewnych, udokumentowanych przypadków, które mogą to potwierdzić lub temu zaprzeczyć.
Napisano Ponad rok temu
B.
Napisano Ponad rok temu
No ale skoro poruszyłeś juz ten temat, to wiedząc, że dźwignia jest przekładnią zamieniającą wielkość obciążenia zewnętrznego na odpowiednią wartość siły napędowej wytłumacz mi dlaczego w przypadku jej zastosowania przez np. Materle w walce, o której pisałem, nie spełniła ona swojej roli? Przecież to tylko proste oddziaływanie na staw...
Ale dobrze, że wspomniałeś o anatomii(z zamysłem biomechaniki jak sądzę). Podszedłem do zagadnienia życiowo, ale skoro masz informację o maksymalnym kącie wychylenia stawu łokciowego oraz siłach potrzebnych do przezwyciężenia oporów mechanicznych tkanki łącznej to zadowolę się i taka wiedzą.
Nie chce rozmywać tematu ani zbytnio go upraszczać, ale mógłbym zadać Ci pytanie, skąd wiesz, że zakładając tą dźwignię w taki sposób "złamiesz” komuś rękę. Złamałeś już komuś w ten sposób rękę? Czy twój trener złamał w ten sposób komuś rękę, twój kolega to zrobił? Sam miałeś w ten sposób złamaną rękę? A może opierasz się na wnioskowaniu… Czy aby na pewno właściwych? Nie zawsze to co się nam wydaje spełnia się w rzeczywistości. Może zakres elastyczności stawu jest większy niż przestrzeń, którą w tej pozycji dysponujesz, aby uzyskać odpowiednie przełożenie sił. Do póki ktoś tego nie sprawdzi to się nie dowiemy. Konkretne przykłady, które podał jerz, oraz osobiste doświadczenia użytkowników wydają się potwierdzać tą tezę. Wiem, że ogólnie za pomocą dźwigni można złamać rękę, ale miałem wątpliwości, co do tej konkretnej. Forumowicze, którzy rzetelnie podeszli do tematu rozwiali moje wątpliwości, choć nie ukrywam, że ich cień mam jeszcze co do klasycznej pozycji, w której zakłada się armbar..Ale to już na marginesie.
Ps Sytuacja podobna do tej związanej z Krav Maga. Niby teoretycznie można wydłubać komuś oko, ale czy w praktyce jest to takie proste jak się wydaje…
Dzięki wszystkim za pomoc!
Napisano Ponad rok temu
Widocznie robił nietechnicznie, zdarza się i najlepszym.wytłumacz mi dlaczego w przypadku jej zastosowania przez np. Materle w walce, o której pisałem, nie spełniła ona swojej roli? Przecież to tylko proste oddziaływanie na staw...
Bez sensu jest takie twoje opieranie właściwie całej argumentacji "przeciw" na tej jednej walce.
Napisano Ponad rok temu
A co do techniczności, to wydaje mi się, ze dobrze ja założył, o czym świadczy choćby nienaturalne wygięcie ręki Słowaka. Na tym to chyba polega, aby dociągnąć rękę do maksymalnego punktu naturalnego jej odchylenia w celu wywołania bólu lub urazu...
Proponuje zamknąć temat, bo zaczyna się robić "personalny"
No chyba, że ktoś ma jeszcze jakiś konkretny przykład uszkodzenia stawu tą dzwignią
Napisano Ponad rok temu
W sportowej przeciąga się dźwignię stopniowo i dlatego możliwe są duże przegięcia bez konsekwencji, bo zawodnik czeka aż drugi odklepie.
W realnej walce w tej sytuacji nie byłoby problemu trochę cofnąć biodra i dynamicznie przesunąć do przodu i wtedy staw leci w drzazgi. W walce sportowej nikt przy zdrowych zmysłach tak nie zrobi.
Dlatego ważne żebyś odróżniał walkę sportową i realną w tym zakresie.
Napisano Ponad rok temu
To Twoje to takie tylko teoretyzowanie, a proba pudingu polega zawsze na jego zjedzeniu.
Sprobuj zawalczyc - wyciagniesz balache, ktos Tobie wyciagnie.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Myslisz, ze w MMA, kto sie piesci?
Napisano Ponad rok temu
Myślę że jednak każdy uważa z dźwignią od pewnego momentu.S. Co to znaczy realna walka? Materla nie walczyl realnie?
Myslisz, ze w MMA, kto sie piesci?
Przynajmniej w Polsce, gdzie póki co nie ma kokosów za wygraną (czyli nie ma dzikiej motywacji do wygrania) a walczą często ludzie dobrze się znający i szanujący.
Nie piszę tu o UFC i tym podobnych.
Napisano Ponad rok temu
W tym sęk Kubuś Puchatek ze nie raz wyciągałem balache i raz przeciwnicy odklepywali szybko pomimo tego, ze jeszcze był luz, a innym razem ciągnąłem i ciągnąłem, ręka nienaturalnie się wykrzywiała i nic. Juz nie miałem fizycznej możliwości w tej pozycji dociągnąć ręki jeszcze bardziej (mój wzrost 179cm). No ale masz racje, nie ma już nad czym deliberować.
Dzięki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
takie przypadki się zdarzają i pewnie Antoska miał podobny łokieć.
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Ja od początku byłem zdania, że przeprosty go uratowały dość znacząco bo sam je mamtakie przypadki się zdarzają i pewnie Antoska miał podobny łokieć.
Jednak w gi nie ma bata, dobrze ściśnięta udami i przeprosty nie robią większej różnicy.
Napisano Ponad rok temu
wiele zależy od predyspozycji walczących, jednym osobom jest łatwiej założyć to a innym tamto, Bjj nie polega na samym szarpaniu się z przeciwnikiem zwłaszcza, ze istnieje wiele ucieczek bazujących na tego typu zachowaniu. W ten sposób zachowują się jedynie początkujący(a i to nie wszyscy). Jeśli zaś nie jesteś przekonany o prawidłowości wykonywanych technik starasz się je dopracowywać na treningu, zwłaszcza, ze często jak juz napisali przedmówcy decydują milimetry, ułożenie ciała itp. a już na pewno nie stosujesz takiej techniki do samoobrony na ulicy.
Pozdrawiam Regis
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wtedy stosujesz podobny uchwyt do tego, którym łapiesz przeciwnika w pół
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze: na treningu czy zawodach uklad ruchu jest rozgrzany, co powoduje, ze zwieksza sie sprawnosc motoryczna oraz zmniejsza sie sklonnosc do urazow i to sa naprawde duze roznice (na ulicy napastnik bedzie "zimny")
po drugie: inaczej sie zaklada dzwignie zaawansowanym fighterom na zawodach a inaczej ciemnemu kolesiowi na ulicy ktory ani nie bedzie widzial co sie z nim za chwile stanie i nie bedzie mial zadnych odruchow obronnych... Fedorowi ktos (nie pamietam kto) zdaje sie zalozyl dzwignie a Fedor sie pokrecil w lezeniu i... wyszedl z niej !! (on dobrze wie jak dziala dzwignia)
sa filmy w necie, ktore pokazuja ewidentne uszkodzenie reki w stawie po zalozeniu dzwigni (trzask, krzyk), ale nie wiem gdzie one teraz sa...
nic tylko doskonalic technike...
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Czyli idac za twoim tokiem rozumowania to ja od pewnego momentu powinienem sie martwic czy przeciwnikowi nie rozpieprze reki ciagnac dzwignie. Nie wydaje ci sie ze to on sie powinien o to martwic bo to jego reka? Jak nie klepie to a) ma przeprost, jest pojebem i chce miec zlamaną ręke. Na treningu dzwignie mozna puscic i zapytac "czemu nie klepiesz", na zawodach BJJ/ SF nigdy nie puszczam dopuki sedzia nie przerwie walki (raz mialem taka sytuacje). Teraz wyobraz sobie turniej MMA gdzie ryzykujesz swoim zdrowiem o wiele bardziej niz na zawodach graplingowych i musisz oszczedzac sily na nastepne walki. Puszczasz dzwignie bo ktos tam ma w dupie swoje zdrowie? Gdyby tak bylo to nikt by nie klepal myslac "a on nie bedzie chcial zlamac mi reki". Cipao powinien sie wypowiedziec o czym wtedy pomyslal. Ja dzwigni za cholere bym nie puscil i albo ciagnal na chama albo (jesli by sie dalo) przeszedl do innej dzwigni.Myślę że jednak każdy uważa z dźwignią od pewnego momentu.
Przynajmniej w Polsce, gdzie póki co nie ma kokosów za wygraną (czyli nie ma dzikiej motywacji do wygrania) a walczą często ludzie dobrze się znający i szanujący.
Nie piszę tu o UFC i tym podobnych.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Najnowsze wiesci z Rio de Janeiro....
- Ponad rok temu
-
4 belki na niebieskim pasie dla Tomka "Skóry" Skór
- Ponad rok temu
-
International Master & Senior Championship
- Ponad rok temu
-
Pytanie mam :)
- Ponad rok temu
-
bjj w gdansku
- Ponad rok temu
-
Sambo, bjj, walki w parterze...
- Ponad rok temu
-
Pozdrowienia z CHUTE BOXE
- Ponad rok temu
-
egzaminy a nadawanie stopni
- Ponad rok temu
-
CZy ktos wie ????
- Ponad rok temu
-
wakacyjne treningi w Krakowie
- Ponad rok temu