Odporność na ból
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi mi tutaj o przyzwyczajenie się do bólu ... ale o podwyższenie progu bólu...
jedno równa sie drugie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi mi tutaj o przyzwyczajenie się do bólu ... ale o podwyższenie progu bólu...
jedno równa sie drugie
Nie do końca. Jak przyzwyczaisz się do bólu to będziesz go potrafił wytrzymać. Jak będziesz miał wyższy próg to będziesz go słabiej odczuwał.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- "AAAŁŁŁAAAAA"
- grymas na twarzy
- skulenie się z bólu
albo możesz hmmm jakby to powiedzieć "obserwować ból" i wtedy można mówić o czymś w rodzaju przyzwyczajenia, bo nie powoduje to niekontrolowanych odruchów na ból tylko spokój. Tak naprawdę psychika się liczy. Jak skręciłem pierwszy raz kostke to bolało chujowo. A przy następnych skręceniach byłem już tylko wkurzony, że na przystanek będe poł godziny iść, ból był ale nie reagowałem na niego tak samo.
Napisano Ponad rok temu
Wiadomo, że różni ludzie mają różną wrażliwość bólu - Wyższą lub niższą. Zastanawiam się czy da sie ją jakoś podwyższyć. Nie chodzi mi tutaj o przyzwyczajenie się do bólu czy wzmacnianie charakteru, ale o podwyższenie progu bólu. Mamy na to wpływ, przez rozmaite (bolesne Twisted Evil ) ćwiczenia, czy jest to raczej uwarunkowane genetycznie? Zapraszam do dyskusji.
dużo sparingów w pełnym kontakcie polecam.
oczywiście z minimalną ilością zabronionych technik.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co do zwyciezania bolu, to pewnie juz zetkneliscie sie z programem Dirty Sanchez na MTV. Zrobil sie bardziej oblesny niz bolesny, ale jeden numer zrobil na mnie wrazenie. W jednym odcinku Daintonowi przebili plecy 4 hakami rzeznickimi i go powiesili na nich.
Napisano Ponad rok temu
A WIĘC:
Kop sie po jajach i wkońcu będziesz masta
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie trzeba się naćpać, wystarczy się napić :wink: .Stary wystarczy że się naćpasz, a bólu nie będziesz odczuwał.
Napisano Ponad rok temu
Jak czujesz ból to znaczy, że jeszcze walczysz.
Napisano Ponad rok temu
Picie alkoholu czy ćpanie to są metody na krótki czas! Jeśli chcesz coś bardziej skutecznego to polecam, rozwalenie sobie mózgu, czy tam połamanie kręgosłupu. Chodzi o przerwanie nerwów [ sorry ekspertem od medycyny nie jestem, ale mam nadzieje ze wiesz o co chodzi ] wtedy bólu nie będziesz czuł, bo w ogóle konczyn nie bedziesz czuł!
Życzę powodzenia w dążeniu do maksymalnej redukcji bólu!
PS Jeśli zobaczysz, że to Ci nie wystarcza to strzel sobie w łeb.
Napisano Ponad rok temu
Nie lepiej nauczyć się działać mimo jego obecności?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Treningi w wakacje - Szczecin - Bukowe
- Ponad rok temu
-
Dziwne pytanie o stojak na worek
- Ponad rok temu
-
Broń Palna-zezwolenie
- Ponad rok temu
-
Doping w sw
- Ponad rok temu
-
Opinie o klubach MT, BJJ, MMA w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Volk han
- Ponad rok temu
-
Mały vs. Duży
- Ponad rok temu
-
Glupie pytanko :)
- Ponad rok temu
-
Kudo
- Ponad rok temu
-
Dojo
- Ponad rok temu