Silva sredniak. Tia. Dwie przegrane i kolesia ktory dzielil i rzadzil w LHW niemal niepodzielnie i od razu to zalosny leszcz. Posluchaj sam siebie. Nie twierdze, ze jego gwiazda swieci tak jasno jak wczesniej, ale z cala pewnoscia nie mozna go skreslac.
Barnett:
6 ostatnich walk, z czego 5 z czolowka swiatowa (Pawel sie niestety nie lapie
) Wygrane 4 z nich, w Tym z takimi postaciami jak Mino, Alex i Hunt (co do Hunta to mozna odnosnie tej czolowki polemizowac).
Racja, takich leszczy kazdy sredniak moze pojechac. Wlasnie w duzej wszechstronnosci jest jego sila. To ze Pawel go obil o niczym nie swiadczy, bo nawet CC moze przegrac przez ko highkickiem.
I poprosze nazwiska 20 lepszych od niego zawodnikow, z checia wyslucham.
Na samym początku wystarczyło znać styl który mało kto na świecie znał.
Baaardzo ciekawe. a Moze wystarczylo znac
skuteczny styl, przed ktorym inni nie umieli sie bronic?
Obecnie trzeba być bardzo dobrym we wszystkich aspektach walki lecz jeżeli chce sie być N1 to jak już napisałem konieczna jest znajomość przynajmniej jednego dystansu walki perfekcyjnie.
Dalej twierdze ze wszechstronnosc jest bardziej potrzebna. CC jest w miare wszechstronny, i niemal perfekcyjny w uderzaniu, ale dostal solidne becki od teoretycznie (teraz juz chyba tylko w sensie teorii mozna rozpatrywac kwestie stylu) grapplera.
Fedor ani nie jest grapplerem pokroju Jacare, ani strikerem pokroju Tysona czy Hunta, zapasniczo daleko mu do Colemana, w zwarciu przy Shogunie tez w teorii wypada blado. I co z tego, skoro jest tak doskonale wszechstronny, tak doskonale umie wykorzystywac wszystkie swoje umiejetnosci, ze poki co wystarcza mu to zeby rzadzic w HW.
Jesli poswiecisz sily i czas zeby dopracowac jedna ze sfer to znaczy, ze czas ten nie bedzie uzyty na dopieszczanie pozostalych sfer walki.
Za ok 15 lat mistrz świata będzie musiał boksować jak Mike Tyson kopać jak Andy Hug być zapaśnikiem pokroju Karelina oraz turlać się z techniką Jean Jacquea Machado.
Bardzo chcialbym to zobaczyc, ale jest to raczej fizycznie niemozliwe, zeby jedna osoba mogla poswiecic tyle czasu i wysilku na zglebianie posczegolnych sfer walki co zawodnicy ktorzy specjalizuja sie tylko w jednej.