Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czym się różni yokomen?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

budo_kyrielejson
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 266 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa (CAA)

Napisano Ponad rok temu

Czym się różni yokomen?
Kurde, nie wiem. Z tego co mnie uczyli machać bokenem, to yokomen wygląda jak shomen tylko bardziej z boku. Natomiast to co ludzie wyprawiają na treningach Aikido przypomina raczej kesa giri.
Ale w sumie nie o to chodzi. Często tori nie wychodzi technika i spotykam się z zarzutami, że źle atakuję (oczywiście mam na myśli kolegów mam bardziej doświadczonych niż ja, więc zakładam, że zarzuty są uzasadnione). Wtedy pytam się: 'A jak mam atakować?', po czym klient nadstawia bark mówi: 'Weź przywal'. No więc walę. Kiedy już uda mi się osiągnąć stosowny stan skupienia i swoim atakiem przestawiam tori z miejsca, on decyduje się wykonać technikę. I wtedy... dostaję w nos. I jak ja mam przyzwoicie atakować?
Napiszcie piliz jak mam yokomenem atakować, coby wzbudzić w tori stosowny respekt, a samemu krzywdy zbyt wielkiej nie doznać. :)
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?
mysle ze na wiele pytan sam sobie juz udzieliles juz odpowiedzi

Kurde, nie wiem. Z tego co mnie uczyli machać bokenem, to yokomen wygląda jak shomen tylko bardziej z boku. Natomiast to co ludzie wyprawiają na treningach Aikido przypomina raczej kesa giri.

jeste wiele rodzajow yokomen..czasami jest to kesa giri czasami w glowe pod katem..zalezy od szkoly.....

Ale w sumie nie o to chodzi. Często tori nie wychodzi technika i spotykam się z zarzutami, że źle atakuję (oczywiście mam na myśli kolegów mam bardziej doświadczonych niż ja, więc zakładam, że zarzuty są uzasadnione). Wtedy pytam się: 'A jak mam atakować?', po czym klient nadstawia bark mówi: 'Weź przywal'. No więc walę. Kiedy już uda mi się osiągnąć stosowny stan skupienia i swoim atakiem przestawiam tori z miejsca, on decyduje się wykonać technikę. I wtedy... dostaję w nos. I jak ja mam przyzwoicie atakować?
Napiszcie piliz jak mam yokomenem atakować, coby wzbudzić w tori stosowny respekt, a samemu krzywdy zbyt wielkiej nie doznać. :)



albo ktos potrafi wykonac technike ..albo nie....
zalezy z kim cwiczysz jeszcze...czy z osoba ktora zaczyna przygode z yokomen czy z osoba ktora z tym miala doczynienia..wszystko trzeba brac pod uwage...jesli z zaczynajaca to inaczej..jesli z cwiczaca dluzej inaczej.. generalnie moim zdaniem wiele zalezy od czlowieka ktorego atakujesz.. zawsze mozesz odplacic pieknym za nadobne..hyhy
pozdro..
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?
No, uderzasz znad głowy, jak w shomen, ale nieco inaczej prowadzisz łokieć, przez co celem ciosu jest skroń lub okolice tętnicy szyjnej tori... Zresztą szkół jest kilka, poważne błędy możliwe do popełnienia dwa: odwodzenie ręki atakującej daleko za siebie i z boku (to proszenie się o piąchopirynę w nos, niestety wiele osób tak atakuje... Wystarczy dać im bokken do rąk i rozumieją bezsens, ale w wielu dojo z bokkenem to nie bardzo, więc błąd się utrwala); drugi zaś to obranie za cel uderzenia naskórka tori... Tymczasem celem (czyli punktem, w którym ma nastąpić "wyładowanie" energii ciosu, lub inaczej - gdzie ręka ma się zatrzymać, jest kręgosłup szyjny przy ataku na tętnicę lub środek mózgu przy ataku na skroń :wink: Jedna ze szkół mówi, co by atakować tak, jakby ręka miała odciąć głowę tori...
Mnie się zdarzało często, że uke atakował mój naskórek, wtedy nawet nie próbowałem robić techniki, bo to oznaczałoby chwycenie jego ręki (która już się nie porusza) i ciągnięcie go w celu kontynuacji techniki. Można - oczywiście - "wyprzedzić" atak i wejść z techniką, gdy ręka jeszcze się porusza, ale takie ćwiczenie utrwala złe nawyki, chociaż bywa widowiskowe.
To jest właśnie owa osławiona i często niezrozumiała kwestia "realności" ataku w aikido. Realność ataku na treningu nie polega na tym, że przeprowadza go trzech karków z bejsbolami (choć, przyznaje, to też może być realne :) ), tylko na tym że atak ma początek i koniec. Uderzenie może być powolne i słabe, ale musi być w założeniu destrukcyjne, jeśli nauka aikido ma mieć sens.
  • 0

budo_kantele
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 643 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?
ja to widze troche inaczej
"albo ktos potrafi wykonac technike albo nie"
wezmy pierwszy z brzegu przyklad: przychodzisz na trening i dostajesz jako uke totalną świeżynkę, ktora zupelnie nie wie jak sie ma zachowac, jak ruszac, jak reagowac na ruchy tori - sproboj na takim wykonac cokolwiek... dlatego miedzy uke i tori istnieje swoista "umowa" ktora nakazuje uke regowac w odpowiedni sposob
a to, ze przy yokomenie dostajesz w nos to jest tylko efekt tego, ze zle reagujesz. jak uke widzi, ze tori chce mu dac w nos to powinien sie odpowiednio uchylic - inaczej dostanie w nos i to bedzie tylko i wylacznie jego wina... atemi ma na celu wytracenie przeciwnika w jakis sposob z rownowagi :)
  • 0

budo_kantele
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 643 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?
a, jeszcze jedno - a'propos prawidlowego yokomena "u nas w dojo robi sie to inaczej" ;)
a mianowicie wedlug teorii ktora u nas panuje yokomen czyli uderzenie z boku jest efektem nieudanego shomena: chcemy wykonac shomen i atakujemy znad glowy ale uke wychodzi w nasza strone z piąchą wiec szybko zmieniamy kierunek i atakujemy pod katem schodzac jednoczesnie z linii piąchy :)
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

ja to widze troche inaczej
"albo ktos potrafi wykonac technike albo nie"
wezmy pierwszy z brzegu przyklad: przychodzisz na trening i dostajesz jako uke totalną świeżynkę, ktora zupelnie nie wie jak sie ma zachowac, jak ruszac, jak reagowac na ruchy tori - sproboj na takim wykonac cokolwiek... dlatego miedzy uke i tori istnieje swoista "umowa" ktora nakazuje uke regowac w odpowiedni sposob
a to, ze przy yokomenie dostajesz w nos to jest tylko efekt tego, ze zle reagujesz. jak uke widzi, ze tori chce mu dac w nos to powinien sie odpowiednio uchylic - inaczej dostanie w nos i to bedzie tylko i wylacznie jego wina... atemi ma na celu wytracenie przeciwnika w jakis sposob z rownowagi :)


a co dalej napisalem..nie wyrywaj tygrysico moich slow z kontekstu bo potem uzupelnilem... :P 8) :wink:
  • 0

budo_feanor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

a, jeszcze jedno - a'propos prawidlowego yokomena "u nas w dojo robi sie to inaczej" ;)
a mianowicie wedlug teorii ktora u nas panuje yokomen czyli uderzenie z boku jest efektem nieudanego shomena: chcemy wykonac shomen i atakujemy znad glowy ale uke wychodzi w nasza strone z piąchą wiec szybko zmieniamy kierunek i atakujemy pod katem schodzac jednoczesnie z linii piąchy :)


Wytłumacz mi droga Kantele jak wy atakujecie tym shomenem skoro partner jest w stanie wsadzić tam piąchę... :roll: Bo ja chyba nie ogarniam.. Jak na mój gust świadczy to o złym wykonaniu shomena, kiedy osoba atakujaca wzięła zamach bokkenem i z bokkenem jeszcze za plecami wykonuje krok do przodu... Wtedy nie trudno dostać w papę :wink: ale tak chyba się nie powinno atakować :roll:
  • 0

budo_muha
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

Mnie się zdarzało często, że uke atakował mój naskórek, wtedy nawet nie próbowałem robić techniki, bo to oznaczałoby chwycenie jego ręki (która już się nie porusza) i ciągnięcie go w celu kontynuacji techniki. Można - oczywiście - "wyprzedzić" atak i wejść z techniką, gdy ręka jeszcze się porusza, ale takie ćwiczenie utrwala złe nawyki, chociaż bywa widowiskowe.

Nie rozumiem i nie rozumiem. Po pierwsze: uke atakowal, dostawales w naskorek, wiec wtedy decydowales, ze nie bedziesz robic techniki? A nie jest to troche pozno? Jakby zaatakowal wg. podanych tu wczesniej zasad, to przywalilby w skron lub szyje - wtedy na pewno bys sie na wiele nie mogl decydowac. I po drugie - jakie to "zle nawyki" tkwia w "wejsciu z technika gdy reka jeszcze sie porusza"? Mnie sie wydaje, ze to tak wlasnie byc powinno ...
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

kiedy osoba atakujaca wzięła zamach bokkenem i z bokkenem jeszcze za plecami wykonuje krok do przodu... Wtedy nie trudno dostać w papę :wink: ale tak chyba się nie powinno atakować :roll:


A coz to za atak, gdzie bokken jest za plecami??? Czy ty cwiczysz Iwama aiki ken? LOL

NIe ma czegos takiego jak 'zly yokomen' czy w ogole zly atak. To tylko jak tori nie umie zrobic techniki to wymaga od atakujacego jakiegos szczegolnego zachowania sie. Co jest ok na poziomie powiedzmy 6 kyu.

ale nieco bardziej doswiadczony tori, musi sie dostosowac do dowolnego ataku (przykladowo yokomen) niezaleznie od jego formy. To tori tworzy harmonie a nie uke, nieprawdaz.
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

No, uderzasz znad głowy, jak w shomen, ale nieco inaczej prowadzisz łokieć, przez co celem ciosu jest skroń lub okolice tętnicy szyjnej tori(...)

(...)Można - oczywiście - "wyprzedzić" atak i wejść z techniką, gdy ręka jeszcze się porusza, ale takie ćwiczenie utrwala złe nawyki, chociaż bywa widowiskowe.

My właśnie sporo technik z ataku yokomen-uchi robimy wchodząc „w zamiar” ;-) i „wygaszając” ;-) uke.
Atak yokomen-uchi wygląda tak, jak to opisałeś.
Uczymy się trafiać w ten moment ataku, żeby nie robić twardego bloku. Przy ataku prawą ręką, lewe przedramię tori ma się przykleić do atakującej ręki a prawą ręką należy uderzyć atemi w twarz. Uke ma zostać wychylony w swoje do tyłu w prawo ;-) Wtedy np. zaplata się taką parszywą shiho-nage. I takie tam.
Nie bardzo kumam, o jakie złe nawyki Ci chodzi
Pozdrawiam, h-k :-)
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

Nie bardzo kumam, o jakie złe nawyki Ci chodzi
Pozdrawiam, h-k :-)


No, to skrót myślowy był, nieszczęśliwy trochę... :oops: Chodzi mi o złe nawyki, które utrwalają się wtedy, gdy uke nie atakuje CIEBIE tylko jakiegoś insekta na twojej skórze, ale ty mimo to jesteś na tyle uprzejmy, że robisz technikę... To nie ma sensu. Jeśli natomiast uke atakuje realnie, chcąc pozbawić cię głowy, to oczywiście opisany przez Ciebie sposób postępowania jest jak najbardziej właściwy, na pewno właściwszy niż czekanie na cios :) Mam nadzieję, że teraz kumasz, bośmy o tym samym pisali :wink:

Również pozdrawiam gorąco!
  • 0

budo_kantele
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 643 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

Wytłumacz mi droga Kantele jak wy atakujecie tym shomenem skoro partner jest w stanie wsadzić tam piąchę...(...)


chodzi o to, ze tori jest szybszy w reakcji niz uke ze swoim shomenem. "piącha" w koncu idzie po lini prostej a shomen po łuku. jesli obaj zaczna jednoczesnie, kto bedzie pierwszy?
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

Nie rozumiem i nie rozumiem. Po pierwsze: uke atakowal, dostawales w naskorek, wiec wtedy decydowales, ze nie bedziesz robic techniki? A nie jest to troche pozno? Jakby zaatakowal wg. podanych tu wczesniej zasad, to przywalilby w skron lub szyje - wtedy na pewno bys sie na wiele nie mogl decydowac. I po drugie - jakie to "zle nawyki" tkwia w "wejsciu z technika gdy reka jeszcze sie porusza"? Mnie sie wydaje, ze to tak wlasnie byc powinno ...

Ach, trzeba wszystko bardzo obrazowo pisać... :wink: Napisałem, że nie próbowałem robić techniki, co nie znaczy, że nie kontrolowałem ataku... Pozorny atak wymaga pozornego przciwdziałania, jeśli energia ataku wygasa, zanim osiągnie on cel, jak mogę wykonać technikę, do wykonania której winienem użyć siłę ataku?! Powtarzam, nie oznacza to, że stoję jak słup soli i czekam, co będzie!!! Jednak gdy robię tai sabaki i przyklejam dłoń do ręki atakującej, co zatrzymuje uke jakby mu baterie padły, to jak mam zrobić, powiedzmy shihonage? Ciągnąć uke? Sprzedać mu serię bolesnych atemi, coby zechciał się poruszyć? No, na siłę oczywiście coś zrobię, choćby sumi otoshi (zresztą da się zrobić wszystko na takim uke), tylko po co? Przecież stworzyłem harmonię między nami, uke się zatrzymał w swym ataku, nie ma zagrożenia, nie ma walki. Amen.
Jeszcze inaczej. Wyobraź sobie, że uke atakuje mieczem i tnie 15 centymetrów od ciebie - robisz "na siłę" ruch technikopodobny, czy prosisz go, żeby jednak ciął w ciebie, może wolniej, jeśli się boi, że cię uszkodzi, ale jednak w ciebie...
Ma rację Szczepan, że takie ataki mogą się zdarzyć na poziomie 6 kyu... Niestety, zdarzają się zbyt często nawet dużo bardziej doświadczonym uke, sprowadzając aikido do baletu. I tutaj, niestety, Bogumił ma rację... Jak uke w hakamie biegnie do ciebie truchtając, z mieczem zwieszonym w dłoniach za plecami, by wściekle ciąć powietrze przed twoim nosem, to to jest właśnie balet i takie ćwiczenie - jeśli podejmiesz grę - do niczego nie prowadzi, poza miłym spędzeniem czasu... Mam nadzieję, że wyjaśniłem?
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

Chodzi mi o złe nawyki, które utrwalają się wtedy, gdy uke nie atakuje CIEBIE tylko jakiegoś insekta na twojej skórze, ale ty mimo to jesteś na tyle uprzejmy, że robisz technikę... To nie ma sensu. Jeśli natomiast uke atakuje realnie, chcąc pozbawić cię głowy, to oczywiście opisany przez Ciebie sposób postępowania jest jak najbardziej właściwy, na pewno właściwszy niż czekanie na cios :) Mam nadzieję, że teraz kumasz, bośmy o tym samym pisali :wink:

Gdy robię technikę wchodząc w uke zanim jeszcze rozwinie w pełni atak, wtedy nie ma to znaczenia, czy atakuje z zamiarem urwania mi głowy, czy dotknięcia naskórka. Nie czekam aby się o tym przekonać, tylko robię swoje. Jeżeli jednak ćwiczymy tzw. popsutą shiho-nage, kiedy wciągam uke „na siebie” wkręcając się pod uke, jednocześnie schodząc na kolano i rzucając uke w kierunku jego ataku, to bez dobrego ataku technika ta nie ma sensu. Wtedy wygląda to jak siłowa próba zarzucenie sobie wora kartofli na plecy.
Ale już wiem, o co Ci kaman :-)
Pozdrawiam, h-k :-)
  • 0

budo_feanor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

kiedy osoba atakujaca wzięła zamach bokkenem i z bokkenem jeszcze za plecami wykonuje krok do przodu... Wtedy nie trudno dostać w papę :wink: ale tak chyba się nie powinno atakować :roll:


A coz to za atak, gdzie bokken jest za plecami??? Czy ty cwiczysz Iwama aiki ken? LOL



Nie wiem Szczepan czy Ty czytasz ze zrozumieniem ale na końcu cytowanej wypowiedzi jest tekst : ale tak chyba się nie powinno atakować.....

Po prostu dla mnie niezrozumiałe jest jak wykonując poprawny shomen można wsadzić piąchę. Jeżeli trzyma się odpowiedni dystans i dobrze shomen wykonuje

Tak więc to o czym pisałem, shomen zza pleców, podałem jako wersję niepoprawną.

Mam nadzieje Szczepanie że teraz przeczytasz ze zrozumieniem



:wink:
  • 0

budo_feanor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?


Wytłumacz mi droga Kantele jak wy atakujecie tym shomenem skoro partner jest w stanie wsadzić tam piąchę...(...)


chodzi o to, ze tori jest szybszy w reakcji niz uke ze swoim shomenem. "piącha" w koncu idzie po lini prostej a shomen po łuku. jesli obaj zaczna jednoczesnie, kto bedzie pierwszy?


Jesli uke stoi w odpowiednim dystansie, czyli na pewno nie na wyciągnięcie pieści :lol: , to uke nie powinien mieć problemu z zablokowaniem lub uderzeniem pięści....

No chyba że stoicie w tak krótkim dystansie.... tylko że wtedy nielogiczny jest atak shomen. Bardziej bezpieczny i użytkowy jest wtedy tsuki
  • 0

budo_kyrielejson
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 266 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa (CAA)

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

NIe ma czegos takiego jak 'zly yokomen' czy w ogole zly atak.

Khem... Jak się jest tori to nie ma czegoś takiego jak zły atak, ale jak się samemu atakuje, to jest coś takiego jak zły atak. :)
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?
Nie ma złych ataków jak i nie ma złych psów :lol:
  • 0

budo_kyrielejson
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 266 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa (CAA)

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

Nie ma złych ataków jak i nie ma złych psów :lol:

Ja kiedyś miałem złego psa. Sikał na dywan. ;)
  • 0

budo_kantele
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 643 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Czym się różni yokomen?

No chyba że stoicie w tak krótkim dystansie.... tylko że wtedy nielogiczny jest atak shomen. Bardziej bezpieczny i użytkowy jest wtedy tsuki


jak dla mnie to w ogole atak shomen jest nielogiczny
kto ci kiedykolwiek w realnej sytuacji wpadnie na pomysl zeby zaatakowac shomenem...?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024