52 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lars]

Ponadto kosa jest tak skonstruowana i tnie się nią takie rzeczy, że trudno o uszkodzenia mechaniczne (no chyba, że trafi kosa na kamień ) poza oczywistym tępieniem się ostrza. A miecz źle używany może łatwo się uszkodzić uszkadzając przy okazji dzierżącego :wink:

[budo_graframolo]

Mi się wydaje że niebezpieczeństwo wynika z samej idei leżącej u podstaw wytworzenia danego przedmiotu.

Kosa została stworzona jako NARZĘDZIE do ścinania roślin.
Miecz, jako BROŃ do zabijania ludzi.

Ta różnica zawiera w sobie kluczowy element.

[budo_mr smail]

miecze ktore chciales kupic sa dobre, ale mozesz je kupic taniej - ktos juz tam podal nazwe firmy - strone maja taka sama jak nazwa jesli si eni emyle

co do pini reszy - nie pytaj fachowcow od wyscigow samochodowych jakie masz auto kupic jesli chcesz jezdzic na wycieczki za miasto w niedziele z rodzina ))

te miecze sa bardzo fajne - mysle ze warte swojej ceny
wybiez taki ktory najbardziej ci si epodoba w wykonczeniu
zamow go razem ze stojakiem i koniecznie w wersji opstrej!

postaw na stojaku i ogladaj
czasami wez do rak, wyjmij z saya (ostroznie) i jak nikogo nie ma w domu machnij raz czy dwa zeby swisnal

bedziesz cieszyl sie jak dziecko i wsszystkim mowil ze masz prawdziwy miecz
jak kupisz tepy - wszystko wezmie w leb - kazdy popatrzy i powie "łeeee nieostry - zabawka"

a jak ci przyjdzie do glkowy kiedys cwiczyc mieczem to se kupisz drugi, na poczatek taki za 300zl - polowa moich uczniow takimi cwiczy i nic im nie brakuje
jak pocwiczysz ze dwa lata to se kupisz taki za tysiac
a jak nastepne dwa lata to juz bedziesz wiedzial jaki miecz do czego i czy chcesz dalej wydawac pieniadze na miecze )))

powodzenia!

[budo_krzysztofor3]

Mi się wydaje że niebezpieczeństwo wynika z samej idei leżącej u podstaw wytworzenia danego przedmiotu.

Kosa została stworzona jako NARZĘDZIE do ścinania roślin.
Miecz, jako BROŃ do zabijania ludzi.

Ta różnica zawiera w sobie kluczowy element.

Witam wszystkich troche sie zdżemnołem ,ale jóż jestm i podejmuje rękawice.Tak, tak kosa to nażędzie rolnicze, ale wiele nażędzi wykożystywano jako oręż bojowy.Każdy z nas słyszał o kosynierach.To ich kosy kute na sztorc wywołały przerażenie i panike i zdziesiątkowały szeregi karnych i dobrze wyszkolonych Rosyjskich wojsk. Kosa jest niebezpieczna i przy odrobinie wyobrazni też można wbić sobie ją w plecy a nawet niżej .I mysle że równie lekko tnie jak bardzo ostry miecz do samej kości.Ale oczywiści to jest dyskusja o mieczach i ich czarze osobistym, a nie o nażędziach rolniczych.Mniemałem że lepiej jest się oswoić z mieczem ostrym jak używać tępego ,bo błedy popełnione wcześniej adept sztuki walki mieczem w kontakcie z ostrą bronią opłaci własną krwią.Ale oczywiście nie mam pewności że sie nie myle,i mam nadzieje że osoby cwiczące mieczem tępym zachowują sie tak jakby miały w ręce smiercionośną bron która w chwili nieuwagi zagraża im samym. Pozdrawiam.

[budo_ronin_warszawa]

Jeżeli chodzi o śmiercionośne bronie, to ja polecam słownik ortograficzny.

[budo_pyton]

Kiedy to niby kosy dziesiątkowały armię rosyjską? Kolegę to chyba uczyli historii nauczyciele z ZNP?
Pozdrawiam.

[budo_ronin_warszawa]

Pewnie wyolbrzymia sukcesy wojsk insurekcji Kościuszkowskiej. No cóż jest to formacja, która obrosła legendami, ale schyłek XVIII wieku to nie czasy, gdy wystarczyło wziąść pod broń ileś tysięcy ludzi z widłami by wygrywać wojny (Np. Powstanie Chmielnickiego w XVII wieku miało olbrzymią siłę, zaś jakieś 100 lat później Koliszczyzna została rozgromiona).

Swoją droga, kosynierzy walczyli też w obronie wybrzeża w 1939r.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ale to tylko ciekawostka.

[budo_longquan]

ale jakby na to nie patrzec to broń kosynierów ciężko nazwać kosą
to tak jakby przyczepić noż na koniec tyczki i nazwać to nożem bojowym

[budo_graframolo]

"Prawie jak naginata..."

[budo_krzysztofor3]

Kiedy to niby kosy dziesiątkowały armię rosyjską? Kolegę to chyba uczyli historii nauczyciele z ZNP?
Pozdrawiam.

No witam pisząc te słowa miałem na myśli Racławice.KOSAMI zdobyto wtedy Rosyjskie armaty. Czy to nie prawda ? Albo czapką !A tak wogóle to ponoć kosynierzy brali udział w wielu potyczkach czy bitwach. Kosa na sztorc była stasowana przez niezbyt zamożnych wojowników. Oczywiście otym wszyscy wiemy!Była zwana bronią plebejską.Szła w parze z siekierami i widłami.Ukrainskie rezuny wiązały konskie szczęki do kawałka kija.A teraz popatrzmy na sławne uzbrojenie Japonskich wojowników. Co my tam mamy? kasarigama i kama czy to nie aby kosa i sierp? Słurzące do walki ,słynna szkoła sztuk walki kobudo z wyspy Okinawy.Tutaj chyle czoła przed GrafRamolo porównał tą broń do naginata :-) Kosa bojowa jest urzywana w Ukrainskiej szkole walki Bojowy Chopak.Ostrza kos były urzywane za czasów Rzymskich mocowano je do rydwanów bojowych Podczas potopu szweckiego i za insurekcji kosciuszkowskiej nawet napisano książke pt.Krótka nauka o kosach i pikach .Potem powstanie styczniowe i powstanie śląskie a nawet czerwoni kosynierzy Gdańscy jak jóż wcześniej zauwarzono :wink: . Tak więc by zakonczyć temat kosa na drzewcu miała przewage nad krutszą broniom(teraz dobrze)siecznom jak szabla czy miecz, pozatym naprawde jej wygląd wywierał druzgocące wrażenie na psychice przeciwnika co nie jest bez znaczenia na polu walki. Kosa bojowa to broń biała przedkształcona z nażędzia rolniczego na broń bojową a nawet kosa rolnicza wyśmienicie nadaje śię jako broń podręczna patrz;film pt;Sami swoi.Pozdrawiam Wszystkich moich wielbicieli

[budo_pyton]

No właśnie - Racławice! To jeden jedyny przypadek kiedy kosynierzy coś zdobyli. Popatrz co stało się pod Maciejowicami, co stało się z całym powstaniem kościuszkowskim. Uważasz że Polacy używali kos bo to taka wspaniała broń? Nie, używali ich bo nie mieli nic innego. To był wyraz rozpaczy! Pod względem militarnym była to bzdura - iść z bronią białą przeciwko wrogowi wyposażonemu w broń palną! Efekt jest zawsze ten sam - nie ważne czy jest to Powstanie Styczniowe /obok orła znak pogoni poszli chłopcy w bój bez broni/, czy Powstanie Warszawskie /bo na Tygrysy mamy Vis-y/, czy powstanie bokserów chińskich. Efekt jest zawsze ten sam - masakra. Piszesz o rezunach uzbrojonych w końskie szczęki - a kogo oni atakowali, regularną armię? Nie wydaje mi się - setki a czasami tysiące tych twoich wspaniałych wojowników atakowały dwory szlacheckie, często ogołocone wcześniej z większości mężczyzn, którzy byli w armii. Walczyli więc głównie ze starcami, kobietami i dziećmi - tacy to z nich byli wojownicy!
Pozdrawiam.

[budo_issoria]

Kolegę to chyba uczyli historii nauczyciele z ZNP?

Języka polskiego też... :roll:

[budo_xzanu]

Za 1k nie kupisz dobrego shinkena, a hebla co nadaje się co najwyżej do cięcia mat, w zasadzie do mat cięcia nadawac się będzie w zupełności, szczególnie na mało zaawansowanym poziomie.
Natomiast kupisz dobre iaito, którym nauczysz sie ciąć (w powietrze), nauczysz się BEZPIECZNIE pożądnego noto i nie rozwalisz łokcia. Po iluśtam treningach (pare miesięcy, lat - zależy od intensywności treningu i nauczyciela) możesz kupic sobie byle shinken i zacząć ciąć maty. Po dobrych (nastu) latach możesz kupić sobie pożądny shinken i zacząć z nim ćwiczyć. Tak że czasu na uskładanie tych kilku tysięcy na miecz masz...

pozdro
LM

swięte słowa, ja po treningach z Tobą w Kownatkach musze sobie kupic porządne iaito, z ktorym nie będę musiał walczyć :?