HIV a zawody
Napisano Ponad rok temu
w czasie walki często zdarza się że jeden z przeciwników krwawi, drugi siłą rzeczy jest cały ta krwią usmarowany. Może ja niechcący zlizać z ust, moze mieć gdzieś na twarzy zranienie..jakie jest ryzyko zarazenia w ten sposób?
pozatym czy orientujecie się też czy krew pobierania do badań laboratoryjnych (obowiązkowe badania sportowców) jest badana pod kątem HIV???
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdro, no offens
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No moim zdaniem jakies zagrozenie jest bo nawet jesli masz peknieta warge lub rozwalony nos i sie przetrzesz rekawica a pozniej udezysz kogos kto tez ma jakies pekniecie to w takim razie ryzyko jest. A tez na zawodach strefowych przychodza osoby ktore maja pierwsza walke i chca sie sprawdzic wiec nie ma znaczenia czy ktos ma 200 czy 1 walke, wiec zagrozenie jest czy tak czy tak i w sumie spoko by bylo jesli byly by konieczne takie badania, zawsze to bezpieczniej. Pozdrawiam!!!
oczywiście, że ilość walk MA znaczenie wynika to chocby z rachunku prawdopodobienstwa walczac jedna walke masz jeden do ilustam szans na zarazenie sie walczac 200 masz 200 do ilustam wiec jest duzo wiecej (200x :wink: ). I myśle w takim razie, że gdyby zarażenie było takie łatwe (choć oczywiscie zgadzam się ze w ten sposob mozna) to (prawie) wszyscy zawodowcy latali by z Hivem :roll:
Napisano Ponad rok temu
walczac jedna walke masz jeden do ilustam szans na zarazenie sie walczac 200 masz 200 do ilustam wiec jest duzo wiecej (200x :wink: ). I myśle w takim razie, że gdyby zarażenie było takie łatwe (choć oczywiscie zgadzam się ze w ten sposob mozna) to (prawie) wszyscy zawodowcy latali by z Hivem :roll:
ale człowiek nie zaraża się tylko w czasie walki To nie jest tak że wszyscy najbardziej utytułowani zawodnicy maja HIV mniej więcej równe prawdopodobieństwo jest że HIV'a gdzieś złapał zawodnik początkujący jak i utytułowany,nie ma to żadnego znaczenia bo nie chodzi mi (broń Boże) o to ze sporty walki są metodą roznoszenia HIV'a tylko że mogą wsiąść udział w takich turniejach osoby nieświadome tego że są zarażone skoro nikt tego nie sprawdza. Niestety obawiam się, że nikt do tej pory nie wpadł na to, że coś takiego może się kiedyś zdarzyć, a afera będzie dopiero po pierwszych trupach (jak zwykle zresztą)
A moje pytanie stąd że skoro już ryzykuję życie (a wydaje mi się że takie ryzyko istnieje w tym sporcie przez kontakt z krwią właśnie) to wolę wiedzieć jak duże jest ryzyko i czy ktoś ze znających się na tym temacie zadał sobie trud żeby się nad tym zastanowić .
Do myślenia daje zwłaszcza ta sprawa z Simonem Molem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Teoretycznie potencjalne ryzyko jest nawet w klubie sportowym, jeśli worek zabrudził się krwią, czy uderzysz tak że krawaiąca rana zetknie się z krwawiącą raną przeciwnika 8) Ale myśle że jest to dosyć mało prawdopodobne.
Ale warto pamiętać że niestety może się tak zdrzyć i też myślę ze warto robić obowiązkowe badania w tym zakresie. Tym bardziej że są darmowe...
Ale też nie na 100% pewne bo przeciwciała ujawniają się dopiero po miesiącu - dwóch. Ktoś może się zarazić, zrobić badania po 2 dniach i wszystko wyjdzie ok... Więc powinno być tak że ktoś robi sobie badania 1,5 miesiąca przed zawodami, później zero seksu, zero kontaktów z krwią itp a kolejne kontrolne badania tuż przed zawodami co jest chyba raczej nierealne :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
BokS w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Konferencja prasowa Angels of Fire
- Ponad rok temu
-
LIGA K1 RULES - WYNIKI I FOTKI
- Ponad rok temu
-
boks polacy
- Ponad rok temu
-
Wyniki walk
- Ponad rok temu
-
[szukam] Szkoły muai Thai w okolicach zabrza
- Ponad rok temu
-
Gołota zamierza być jak Rocky Balboa
- Ponad rok temu
-
NAJLEPSZA GALA SPORTOW WALKI W HISTORII POLSKI
- Ponad rok temu
-
MT w Częstochowie
- Ponad rok temu
-
Seminarium MUAY THAI w Lublinie
- Ponad rok temu