Olejek goździkowy vs WD40
Napisano Ponad rok temu
Czy w dobie dostępności całej masy, najróżnorodniejszych picfantów konserwujących stal używanie tradycyjnych metod i środków jest bardziej ukłonem w stronę tradycji, czy faktycznie ich właściwości są w jakiś sposób niezwykłe?
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przy 677 postach i po ponad 5 latach użytkowania forum - zaistnieć? "Nie wydaje mię się." :roll: I nie: "być może", bo gdyby sobie takiego pytania nie zadawał, to i na forum by go nie zadał.mariuszs jej! Dlaczego tak ostro? Być może harakiri faktycznie zadaje sobie takie pytanie? A być może chce zaistnieć na Forum poprzez, wg Ciebie idiotyczny temat. Nie wiem i nie mi to oceniać. Ale wydaje mi się, że Twoja "odpowiedź" była za bardzo "agresywna".
Odpowiedz mariuszs była zdecydowanie nieadekwatna i wyraźnie pokazuje, że to własnie odpowiedzi są głupie, a nie pytania. Samo zaś zapytanie jest całkiem sensowne, chociażby z punktu widzenia niespecjalnie zamożnego miłośnika budo, który ileśtam lat odkładał na wymarzony miecz, a teraz chciałby obniżyć koszty konserwacji, bo inaczej nie będzie miał czym żołądka zapełnić.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Myślę podobnie, jeżeli kogoś stać na stalowy miecz, to nie wyobrażam sobie, że nie stać go na olej gożdzikowy! Nie jest aż tak drogi, a i nie uzywa się go tyle co oleju do smażenia...
Czekam na moje stalowe Iaito, ale zestaw do konserwacji jest już w domu...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozatym kolega zobowiazal sie na zajeciach na uczelni przeprowadzic doglebne badania nad procesami chemicznymi pomiedzy stala a olejkiem i zbadac dlaczego akurat on i jaki ma wplyw na zatrzymywanie korozji. Jesli pojawia sie jakies szkoujace informacje podam je
Napisano Ponad rok temu
Dla zainteresowanych zdjęcie olejku [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Potrzeba konserwacji i utrzymania w nienagannej czystości miecza, nawet tego niezbyt drogiego, jest bezdyskusyjna. Podoba mi się post Mariuszs i powiem szczerze, na taką odpowiedź czekałem (tą o wrażeniu estetycznym a nie o mojej dematerializacji z Budo :wink: , choć tekst o kozim łoju bardzo mnie rozbawił )
Choć tradycyjne zestawy do konserwacji tanie nie są i pewnie można by się czepiać, że przegięciem jest używanie ich do pielęgnacji miecza ledwie dwa razy droższego niż sam zestaw, to jednak rozumiem chęć ich używania. Podobnie jak np. zamiłowanie do spożywania w porcelanowej czarce białej herbaty, kosztującej kilkaset zł/kg.
Pozdrawiam, h-k :-)
Napisano Ponad rok temu
- przetarcie ostrza olejkiem powoduje ze zupelnie inaczej porusza sie ono po palcach przy noto (oczywiscie chodzi o tepa strone)
- olejek troche sie przenosi na wnetrze saya i nawilza drewno - tutaj WD40 byloby chyba ewidentnie szkodliwe ...
Napisano Ponad rok temu
poruszyliście tu Panowie chyba większość aspektów związanych z używaniem olejku choji. Jeśli używamy go do czyszczenia iaito to ma on w zasadzie dwa zadania czyli samą konserwacje klingi przez usunięcie paprochów, odcisków palców itp, oraz WYROBIENIE NAWYKU czyszczenia prawdziwej katany po używaniu, to już w wypadku katany używanie akurat olejku choji pełni jeszcze jedną ważną rolę o której nikt nie wspomniał.
Olejek choji składa sie jedynie śladowo z olejku gożdzikowego (o czym pisano już pewnie wielokrotnie w innych postach) ale jest on bardzo istotny dla użytkownika ostrej katany z powodu swych właściwości antyseptycznych. Każde najmniejsze skaleczenie kataną może być poważnym skaleczeniem jeśli weżmiemy pod uwage emocje w czasie jej użytkowania, które sprawiają iż nie czuć bólu (przynajmniej na początku) oraz jej ostrość. Rana zabrudzona olejkiem choji goi sie lepiej niz zabrudzona olejkiem bez dodatku olejku goździkowego. Strach pomyśleć jak zareaguje organizm na osławiony już tutaj WD-40
8O
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Co do nawyku czyszczenia miecza, to mam tak wbite w głowe, że ostatnio jak cały trening cwiczyłem bokkenem, to potem jak wziąłzem iaito w rece, to już miałem odruch pójścia w drugi koniec sali i czyszczenia - pudełko ze szmatką chwyciłem jako pierwsze.
Aha, co do pisania, że iaito nie wymaga żadnych zabiegów to bzdura, jak już napisałem, w sztuce miecze nie chodzi tylko o względy praktyczne, ale bardziej o względy estetyczne.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Szkoła Samurajów BATTODO
- Ponad rok temu
-
Pokrowiec do miecza
- Ponad rok temu
-
Kendogi
- Ponad rok temu
-
Ktoś zna miecze Thaitsuki?
- Ponad rok temu
-
katana reverse
- Ponad rok temu
-
Wybór klubu w Krakowie (iaido, kendo, katori?) - pomocy! :)
- Ponad rok temu
-
Jakie jest znaczenie słowa KEN ?
- Ponad rok temu
-
KROSNO Seminarium Iaido i Tai jutsu 16.12.2006 r.
- Ponad rok temu
-
Może komuś znudziła się książka The Craft of...
- Ponad rok temu
-
Żelastwo z Allegro
- Ponad rok temu