KING'S CUP 2006 relacja
Napisano Ponad rok temu
11/12 wyladowaliśmy na lotnisku w Bangkoku gdzie odebrała nas delegacja organizatorów.
Zostalismy przewiezieni busem i zakwaterowani w hotelu Grande Ville Hotel w Chinatown w Bangkoku.
Pierwszy dzień był dniem wolnym który wykorzystaliśmy najpierw na odpoczynek a wieczór na mały trening ponieważ wszyscy zawodnicy musieli zbić wagę aby zmieścić się w swoich kategoriach. Nie było to na ich korzyść ze względu na zmęczenie po podróży i brak czasu na aklimatyzację. W dodatku wszyscy zawodnicy startowali na MP Muay Thai trzy dni wcześniej.
13/12: 7.00 rano odbyły się badania lekarskie i ważenie zawodników.
11.00 zebranie i losowanie walk
14.00 uroczyste otwarcie
16.00 początek walk
Pierwszego dnia jako pierwszy walczył w kategorii do 60kg Łukasz Łęczycki. Jego przeciwnikiem był Koreańczyk. Walka była bardzo wyrównana. Łukasz był lepszy od rywala w technikach bokserskich niestety nie wystarczyły one by zwycięrzyć. W Tajlandii techniki bokserskie nie są punktowane, liczy się tylko ich skuteczność. Decyzją sędziów wygrał Koreańczyk ze względu na zadaną większą ilość ciosów kolanami.
Jako drugi walczył Michał Tomczykowski w kategorii do 63,5 kg. Michał od razu wylosował przeciwnika z Tajlandii. Problemem był fakt, że Michała walka była walką nr 7 ale 2 wcześniejsze walki nie odbyły się i Michał wyszedł do ringu bez rozgrzewki. Pomimo to Michał bardzo dobrze rozpoczął walkę. W pierwszej i drugiej rundzie pokazał piękne techniki tajskiego boksu. Prawie każdy atak Taja kończył się przechwyceniem nogi i podcięciem przez Polaka. Zawodnik z tajlandii niejednokrotnie lądował na deskach. 2 pierwsze rundy zdecydowanie wygrał Michał. Niestety w 2 i 3 rundzie zmęczenie dało znać o sobie i Taj przejął inicjatywę. Decyzją sędziów zawodnik z Tajlandii wygrał na punkty. Była to walka półfinałowa. Michał otrzymał brązowy medal.
14/12: Tego dnia walczył Marcin Parcheta w kategorii do 71kg. Przeciwnikiem Marcina był zawodnik z Grecji. Walka zaczęła sie w dość szybkim tempie. W wymianie bokserskiej Marci trafił rywala lewym prostym który posłał go na deski. W 25 sekundzie walki Grek był już liczony. Po kolejnej wymianie podobna sytuacja i drugie liczenie w 45 sekundzie walki. Następnie Marcin nie wdał się już w wymianę ciosów tylko zakończył walkę serią ciosów kolanami na korpus i głowę. Sędzia przerwał walkę po 1m 10 sekundach walki. Marcin awansował do półfinału.
15/12: W walce półfinałowej Marcina przeciwnikiem był bardzo doświadczony Amerykanin Craig Dobler. Ma on na swoim koncie między innymi wygraną z tajską legendą Nong Tum znanym jako Ladyboy. Marcin rozpoczał walkę spokojnie wyprowadzając spokojnie swoje techniki bokserskie i highkicki, czyli kopnięcia na głowę, które jednak Amerykanin umiejętnie blokował. Amerykanin kopał bardzo silnymi low-kickami na które Marcin odpowiadał silnymi technikami bokserskimi i kolanami. Amerykanin zakończył 4 rundy z rozciętym łukiem brwiowym i krwawiącym nosem. Marcin wygrał walkę na punkty i dostał się w ten sposób do finału. Po walce Amerykanin zażartował, że po lewym prostym Marcina w głowie miał Star Wars, czyli Gwiezdne Wojny!
16/12: Był to dzień wolny, zwiedzaliśmy Bangkok i przygotowywaliśmy się psychicznie do finałów.
17/12: FINAŁY
Jako pierwszy walczył Piotr Lepich. Już po losowaniu znalazł się w finale ponieważ w jego kategorii do 91 kg był tylko jeden przeciwnik z Iranu. Piotr zaczał walkę inteligentnie unikając silnych low-kicków przeciwnika i odpowiadając silnymi technikami bokserskimi. Trafił również backfistem i kolanem na głowę po którym interweniował lekarz ponieważ Irańczyk krwawił już w połowie pierwszej rundy. Został jednak dopuszczony do dalszej walki. Całą walkę dominował Piotr.
W klińczu walka była zacięta i zawodnik z Iranu wypadł poza liny co bardzo podobało się publiczności. Piotr wygrał walkę finałową na punkty i zdobył złoty medal. Walka została oceniona najlepszą walką turnieju. Z pewnością dla tego, że była bardzo widowiskowa dla publiczności.
Druga walka finałowa była Polsko-Tajska. Przeciwnikiem marcina Parchety był bardzo silny Taj z ogromnym doświadczeniem. Był to nr 6 w rankingu na stadionie Lumpini. Finał wywalczył nokautując swoich dwóch poprzednich przeciwników kolanami na korpus ( pomimo ochraniaczy ).
Taktyka była prosta: atakować Taja technikami bokserskimi oraz jego własną bronią, kolanami.
Marcin zaczął walkę w idealny sposób. Mocne ciosy lewym prostym, prawym sierpem, zejście i low-kick. Taj wkładał wszystkie siły w low-kicki na które Marcin odpowiadał tym samym. Poszła wymiana low-kick za low-kick. Marcin zaskoczył przeciwnika lewym kolanem z wyskoku na głowę. Niestety w ostatnich sekundach pierwszej rundy po akcji w klińczu, która zakończyła się upadkiem zawodników, Marcin doznał kontuzji kolana. Do narożnika wrócił na jednej nodze. Walka została przerwana ze względu na kontuzję i Marcin otrzymał w ten sposób medal srebrny.
Ogólne wrażenia są bardzo dobre. Polacy zebrali mnóstwo gratulacji. Pokazali bardzo wysoki poziom. Dostaliśmy propozycję treningu w campie Pana NARONT SIRI który współpracuje z największym promotorem w Tajlandii, Panem SONGCHAI. Niestety trening w campie musieliśmy odwołać ze względu na kontuzję Marcina oraz Piotra ( kontuzji doznał jeszcze przed przyjazdem do Bangkoku ). Zaproszenie jest nadal aktualne i mamy zamiar je wykorzystać przed Mistrzostwami Świata które odbędą sie w marcu 2007.
Zostaliśmy również zaproszeni przez ekipę z USA na galę zawodową która odbędzie się latem 2007 w Los Angeles. Ten wyjazd będzie mógł sie odbyć jeżeli znajdą się sponsorzy.
Napisano Ponad rok temu
nie widnieje w wynikach więc??
Napisano Ponad rok temu
Nie była to jedyna walka gdzie wynik był niesłuszny. Z tego powodu w styczniu jest planowane szkolenie dla obecnych jak i nowych sędziów w PZKB.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Za tp w Tajlandii pokazał na co go stać> Jeszcze raz gratulacje:):)
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
co gdzie kiedy
- Ponad rok temu
-
Wszystko o kickboxingu
- Ponad rok temu
-
Czy to żona Andego huga?
- Ponad rok temu
-
ochraniacze
- Ponad rok temu
-
Proksa SPOILER
- Ponad rok temu
-
Muay Thai i mieszanie styli
- Ponad rok temu
-
Waikru
- Ponad rok temu
-
Co tam z Łukaszem Jaroszem
- Ponad rok temu
-
Muaythai - KING'S CUP - polscy kickerzy w Tajlandii
- Ponad rok temu
-
tajlandia cd.
- Ponad rok temu