38 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kwiat]

Z przyjemnością będę z Tobą kontynuował wymianę poglądów. Jeżeli masz ochotę na dalszy cią dyskusji podaję maila [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdrawiam Kwiatek

[budo_kselos]

Generalnie takie małe ostrzeżenie:
Nie chodzić samemu na dyskotekę + nie spożywać tam alkoholu, dlaczego?
Taką sprawę widziałem ostatnio: chłopak z cieżkimi obrażeniami - wstrząs mózgu, krwawienie, pęknięte kości czaszki - ledwo się wylizał w szpitalu...
1. Jego wersja - ochroniarze wyrzucili mnie za barierkę (był sam i pijany - nie uwierzono mu)
2. Wersja ochroniarzy - sam wyskoczył na głowę, jak go wyprowadzaliśmy (dwa zgodne zeznania trzeźwych pracowników ochrony)
Wynik - Prokurator umorzył sprawę jaki BCP - Brak Cech Przestępstwa, uznał za "próbę samobójczą"...

sorry za off`a

[budo_kwiat]

Jak rozumiem Kselos uważasz, że to ochroniarze na tej dyskotece pobili bawiącego się tam gościa. W takiej sytuacji należałoby się jednak zastanowić nad doborem pracowników do takiej pracy pod względem ich cech charakteru niż nad programem ich przygotowania do zawodu. Inna sprawa, że ja nie chciałbym bawić się w dyskotece, gdzie mogę być ciężko pobity przez ludzi, którzy przynajmniej w teorii powinni zapewnić mi bezpieczeństwo. Dla mnie tacy pracownicy to antyreklama lokalu.

[budo_yeri]

Zgadzam się z Kwiatem,ma 100% racji.
Pracowałem sobie dłuższy czas na tzw.bramce,a ze mną m.inn.koleś od Kravki,beznadziejnie się z nim stało.Owszem potrafił zrobić krzywdę,ale to nie o to chodzi w pracy ochroniarza,same problemy z nim były.Przykład:Zrobił się młyn w wejściu na imprezę,bije się kilka osób,nie wiadomo kto z kim i o co.Rozdzielamy towarzystwo,ja,zapasior,koks i nasz kravaciarz.Koksa też troszkę ponosiło,ale on przynajmniej bił "z liścia",a kravaciarz dawaj-kolesia z bańki i kolano w jaja,drugiego łokciami,kolanami i czym tam jeszcze popadło.Oczywiście okazało się,że to niewinne osoby były,jeden z nich wylądował w szpitalu na szyciu łuku brwiowego.I tak z tym kravaciarzem było w kółko,nie pomagały tłumaczenia,bo on wiele nie umiał poza tymi faulami.Można dyskutować,czy to dobre do samoobrony,ale do ochrony to się nie nadaje.A,że nie wspomnę jak on gościa wyprowadzał,stosując skrętną dżwignię na kark i fishooka jedsnocześnie,dobrze,że koleś to przeżył(ten wyprowadzany).

[budo_kwiat]

"Zgadzam się z Kwiatem,ma 100% racji."
Yeri Twoja opinia mile łaskocze moją ambicję. Dzięki

[budo_yeri]

Niezamaco,miło dla odmiany przeczytać głos rozsądku :wink:

[budo_zły chłopak]

Wywnioskowałem z postów moich poprzednikow, ze jednak uzywajac krav magi można zrobić niewinnej osobie dużą krzywde... nie lepiej poprostu zastosowac pewną dzwignie z aikido lub gdy znajdziesz sie w gorszej sytuacji chwyt konczacey z bjj ?. Moim zdaniem to byłoby najlepszym rozwiazaniem. Nikt napewno nie mial by duzych obrazen tak jak po krav madze (wynika to z ostatnich postów).

[budo_borys-wodzu]

dla ochroniarza zdecydowanie najlepiej nadają się techniki jujitsu czy zapasów , natomiast uderzenia głową, kolanami, łokciami przez ochroniarza podczas interwencji=kłopoty z prawem

[budo_kwiat]

Trenowany system walki wręcz to tylko broń lub też stosując terminologię zaczerpniętą z różnych aktów prawnych środek przymusu bezpośredniego określany jako siła fizyczna. To jak zostanie użyty zależy tylko i wyłącznie od człowieka. W pracy ochroniarza/policjanta najważniejsze jest aby przestrzegać przepisów prawa. Są sytuacje kiedy spowodowanie nawet poważnych obrażeń nie jest naruszeniem prawa. Gdyby tak nie było to ochroniarzy/policjantów nie wyposażano by w takie środki przymusu jak chociażby broń palna.

[budo_yeri]

Tylko bym jednak odradzał te dżwignie z aikido :wink:

[budo_shaft]

nie wierze.

Poziom mile sie tu podniosl.
przywolanie prawa, wypowiedzi merytoryczne i skladna budowa zdan Kwiata.

swiat sie zmienia.
budo sie zminia

[budo_singlaub]

Tylko Shaft się nie zmienia.

[budo_zły chłopak]

Tylko bym jednak odradzał te dżwignie z aikido :wink:

Hmm... ja raczej w ciezkiej sytuacji do opanowania (np. przeciwnik sie wyrywa, ciezko utrzymac nad nim przewage) uzyl bym dzwigni z aikido. Yeri - chyba że lubisz wymiane ciosow...

[budo_yeri]

Bad Boy-oczywiście nie przepadam za wymianami,jak się słusznie domyśliłeś
Ale nie rozumiem czemu polecasz dżwignie z aikido-przecież one kompletnie nie mają w realu zastosowania.Masz wpisane w uprawianej dyscyplinie MMA-zdażyło Ci się kiedykolwiek w praqktyce zastosować aikido?IMO to nierealne!
Fakt fatem-dodam od razu-na licencję wymagane są techniki kontroli rodem z aikido.
Ale to trzeba zdać i zapomnieć,zresztą był taki świetny dokument p.t.:"Bramkarze",
Tam było o tym

[budo_zły chłopak]

Yeri - w sumie... to ja zawsze staram sie przeciwnika sprowadzic do parteru, strzelic 3 oszołamiające i na tym sie skonczy ale, czasem zdarza sie ze przeciwnik ktory jest wyjatkowo masywny lub silny... wiec w takiej sytuacji rozsądnie byloby zastosowac pewna dzwignie (z przekonaniem ze umiesz ją do perfekcji ), lub jesli chcesz ladowac w niego ile sil w rekach i nogach.

[budo_zły chłopak]

Sorry za dwa posty...

Źle troche zabrzmialo ostatnie zdanie, więc tak: lub jesli chcesz to laduj w niego ile masz sil w rekach i nogach.

[budo_yeri]

Bad boy-dzwignią z aikido nic nie zwojujesz,one są bardzo widowiskowe,ale całkowicie nieskuteczne.Najlepiej przewrócić,przytrzymać,jeśli trzeba lekko(!)poddusić,wtedy się uspokają zwykle i jest inna gadka.Ja często zakładam klucz z bocznej,bo jest bezpieczny i bolesny i tak delikwentowi dozuję-mocniej-słabiej,aż się uspokoi i przeprosi.Działa w 90% przypadków.

[budo_kyrielejson]

Tylko bym jednak odradzał te dżwignie z aikido :wink:

Hmm... ja raczej w ciezkiej sytuacji do opanowania (np. przeciwnik sie wyrywa, ciezko utrzymac nad nim przewage) uzyl bym dzwigni z aikido. Yeri - chyba że lubisz wymiane ciosow...

A o jakie konkretnie dźwignie chodzi? Nie znam się na bramkarskiej robocie, ale wydaje mi się, że te 'dźwignie' trzeba by mocno zmodyfikować żeby zadziałały w tym temacie. Aikidowe dźwignie maja to do siebie, że albo działają, albo nie. Jak działają to spoko, ale jak nie to mamy dwa wyjścia. Albo dokręcić i łamać kości, albo odpuścić. Tak mi się wydaje, że żadna z tych opcji nie jest dobra dla bramkarza.

[budo_death-wish]

Co prawda już porzuciłem pracę w ochronie ale 10 lat w tej działce przerobiłem praktycznie na każdym możliwym stanowisku pracy (konwoje, grupy interwencyjne, ochrona fizyczna obiektów, imprezy masowe).
Żaden zdrowy na umyśle szef agencji nie będzie szkolił pracowników z KM lub combatów, tak naprawdę całość materiału to techniki samoobrony wywodzące się z judo/jiu-jitsu, do tego elementy posługiwania się pałką wielofunkcyjną typu tonfa powiązane z technikami interwencji. Przestańcie wierzyć w jakieś wielkie szkolenia, jest tego bodajże 20 godzin do licencji pracownika ochrony,a potem to jak ktoś sobie w firmie przypomni.
KM nie nadaje się do pracy w ochronie, zwłaszcza ta która jest nauczana na poziomie podstawowym, bo u ochroniarzy nic bardziej wysublimowanego się nie znajdzie. Wszelkiego rodzaju kopnięcia i uderzenia będą stanowiły eksces intensywny czyli przekroczenie uprawnień. Prawo definiuje siłę fizyczną jako użycie technik obezwładniających w postaci dźwigni i chwytów. Np za stosowanie duszeń na egzaminach na licencję zdający byli oblewani.