Wu Tunan
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - i inni
Napisano Ponad rok temu
Ale tutaj ta sama forma w wykonaniu ucznia Wu Tunana:
I jeszcze jeden pokaz ucznia Wu Tunana z dobrze wytresowanymi uczniami
Parę słów na temat takich pokazów, bo jedni się przesadnie zachwycają, a
inni widzą w tym ściemę.
Oczywiście jest to ściema, w takim samym sensie, jak każdy pokaz. Pokaz to
jest pokaz, a nie realna sytuacja walki. Na pokazie zawsze partner musi
robić co do niego należy, żeby pokaz był udany. Judocy mogą zrobić pokaz,
gdzie raz za razem wysoko rzucają przeciwnikami, a w pojedynku z kimś, kto
też chce wygrać, robi się rzeźnia, i tylko czasem wyjdzie coś widowiskowego.
Dokładnie tak samo jest tutaj.
Przy czym wcale nie jest łatwo nauczyć ludzi, żeby tak odlatywali Oni
muszą być "wytresowani" do ściśle określonego działania. Takie pokazy nie
wychodzą najlepiej na ludziach przypadkowych, a tylko na uczniach, najlepiej
zaawansowanych. Śmieszne jest gdy niektórzy opowiadają, że to dlatego, że
zaawansowani uczniowie mają dostatecznie wysoki poziom qi Z tego
wynikałoby, że lepiej nie podnosić "poziomu qi", bo to ułatwia zadanie
przeciwnikowi
Takie pokazy najlepiej wychodzą na zaawansowanych uczniach po prostu
dlatego, że oni potrafią zachowywać się dokładnie tak, żeby to wyszło,
podczas gdy mniej zaawansowani lub ludzie z zewnątrz mogą zareagować
inaczej, i założony pokaz się nie uda.
Stosunkowo proste jest to odrzucanie przeciwników pchających z wszystkich
stron dookoła. Oczywiście pod warunkiem, że są wytresowani do odpowiedniego
reagowania. Dzięki temu, że z drugiej strony ktoś pcha mocno w kierunku
przeciwstawnym, każdy z pchających wkłada w pchanie maksimum siły. Teraz
lekkie "wchłonięcie" i "eksplozja". Pchających trzeba wytresować, żeby
skoncentrowali się na utrzymaniu maksymalnej siły pchającej, wtedy
"wchłonięcie" na moment pozbawia ich zakorzenienia, i w rezultacie z
maksymalną siłą odpychają się od "eksplodującego" mistrza. Chyba, że skupią
się bardziej na utrzymaniu zakorzenienia, i gotowości do zatrzymania
pchnięcia, gdy osłabnie oparcie. Wtedy po prostu nic szczególnego się nie
wydarzy
Akurat znalazlem klip jak KrzyśT mnie odrzuca (mimo widocznej różnicy rozmiarów i masy), właśnie dlatego, że "prawidłowo" reaguję i stwarzam perfekcyjną sytuację do tego, żeby to się mogło udać:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Chodzi o to, że ja tutaj reaguję w określony sposób, żeby sprawdzić
poprawność wykonania akcji. Taka umiejętność jest potrzebna, żeby pomóc
partnerowi w korekcie techniki. To umożliwia sprawdzenie sposobu i kierunku
działania siły, podczas gdy takie sprawdzenie nie jest możliwe, gdy
partner na którym wykonywana jest akcja zachowa się w sposób inny od
założonego.
Tak w ogóle to akurat tłumaczyłem Krzysiowi, jak ma się zachowywać, żeby udał się pokaz dla chińskiej telewizji Przy czym tutaj akurat w odróżnieniu od klipu na górze nie dodałem swojej siły. Jedyne w czym pomogłem, to stworzenie sytuacji na granicy utraty równowagi, i zasygnalizowanie, kiedy ta sytuacja nastąpiła.
A w praktyce to się może czasem zdarzyć, gdy akurat akcja trafi na sprzyjającą sytuacją, tak jak na zawodach judo czasem zdarza się widowiskowy rzut, chociaż na pokazie każdy jest widowiskowy.
I znów tłumaczę rzeczy oczywiste...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i spora playlist'a. moze kogos zainteresuje
Napisano Ponad rok temu
Mamy tu do czynienia z wersją xiaojia stylu Chen.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no faktycznie troche tu balaganie przepraszam. przy okazji jest tam filmik na ktorym Chen Yu pokazuje aplikacje do tui shou. i wydaje mi sie na podstawie co prawda tylko kilku rzeczy ktore widzialem i tego krotkiego filmiku, ze on chyba nie bajeruje za duzo? przynajmniej dla mnie ok. link ponizej
jako ze Dacheng nie odpowiedzial to moze ja sie wypowiem: tak walsnie powinno wygladac prawdziwe taiji tuishou, w tym filmiku widac wyraznie to o czym mowimy tutaj czesto ze taiji to styl prozapasniczy, przeciwnik ma upadac gdzies blisko pod nagami tak aby sie uszkodzil i mozna go tez latwo kopnac a nie bezsensu jakies dziwne podskoki odrzuty gdzie przeciwnik zaraz wraca do walki
kolejna rzecz to dystans, w filmiku z chenyu widac wyraznie prawdziwy dystans w jakim sa a nie to co 99,99% taijczmenow robi: czyli stanie w stosunku do siebie na wyciagniete ramiona i popychanie sie dlonmi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
2. W przypadku laików jest potrzeba zwracania uwagi na to, że w taijiquan jest dużo graplerstwa, bo nie wiedzieć czemu w ruchach taijiquan próbują się dopatrywać tylko uderzania, i w rezultacie nie dostrzegają w nich sensu, bo to w dużej mierze nie są uderzenia, a rzuty.
3. Oryginalnie taijiquan, to połączenie da, ti, shuai, na, czy posługując się terminologią popularną dzisiaj: połączenie uderzania i graplingu w stójce. Przy czym nie dotyczy to tylko taijiquan, ale generalnie kung-fu. To nie są style uderzane, jak je klasyfikują laicy z kręgów mma.
4. Zatem taijiquan jest stylem prozapaśniczym, nie w sensie, że jest tylko chwytany, ale w takim, że jest w dużej mierze chwytano-rzucany, że ta część jest bardzo istotna. Czyli, że uderzenia nie są czymś oderwanym, ale są zintegrowane z innymi akcjami.
5. Generalnie klasyfikacja uderzane - chwytane bardziej nadaje się do klasyfikowania reguł zawodów sportowych, niż do klasyfikowania tradycyjnych sztuk walki. Bo to dopiero przy tworzeniu regulaminów sportowych nastąpiło takie wyraźne zróżnicowanie.
Napisano Ponad rok temu
ja tylko dodam ze taiji samo w sobie bylo bardziej prozapasnicze niz inne style np xingyiquan ktory tez ma jakies rzuty ale bazuje na uderzeniach, w taiji glowna baza byl rzut ale oczywiscie wystepowaly tez kopniecia i uderzenia - to w sumie przypomina nieco dzisiejsza doktryne mma gdzie konkretni zawodnicy bazuja na jakis podstawa ale musza robic tez pozostale rzeczy w kungfu byli to nie zawodnicy ale cale style
Napisano Ponad rok temu
nawet pamietam na amerykanskich forum shuaijiaowiec z Taiwany pisal ze poco sie tak meczyc to mozna zrobic dokladajac podcinke z nogi taki sam rzut a jest latwiej sie nauczyc
Napisano Ponad rok temu
to ja tylko dodam ze zgodnie z moja minimalna wiedza w xingyiquan rzuty i dzwignie traktuje sie jako bonus - to znaczy wykonuje sie np wejscie i jesli jest okazja to przechodzi do dzwigni ale z mysla ze raczej w polowie dzwigni pan wyjdzie to uderzenie bedzie sednem programu, czesto sie zaklada jakby ze on sie wlasnie zajmie ta dzwignia a zagrozenie idzie z innego miejsca. To w praktyce sie jakos tak robi ze stwarza sie pozorne zagrozenia ukrywajace atak, i to jest taki lancuszek ze zawsze zakladamy ze cos nie wydzie i kazdy atak ma schowana opcje B. Chociaz to tylko teora ogolna bo jak sie przechodzi do xing zwiezrat poszczegolnych, np tygrysa to bedzie sie chcialo skrocic dystans i przejsc do kontroli glowy i karku - ale tu wiem bardzo malo juz.ja tylko dodam ze taiji samo w sobie bylo bardziej prozapasnicze niz inne style np xingyiquan ktory tez ma jakies rzuty ale bazuje na uderzeniach, w taiji glowna baza byl rzut ale oczywiscie wystepowaly tez kopniecia i uderzenia
Podobno tez dobrze wychodzi sparowanie lekkie tuishou z uderzeniami taichi na xingyiquan. Bo tam gdzie taiji stara sie czuc ruch i intencje to xi stara sie tak ruszac zeby nie telegrafowac niczego - np. stara sie nie przemieszczac punktu kontaktu rak ale w tym czasie przemiescic cialo - wiec ruch nie jest odczowalny a czuje sie jak juz jest za pozno:)
no to tyle ode mnie takich oczywistych ogolnikow raczej - pewno naplotlem troche bzdur ale trodno:)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Wushu....!?
- Ponad rok temu
-
Wasze SLT
- Ponad rok temu
-
Hebei xingyi
- Ponad rok temu
-
Historia kung-fu
- Ponad rok temu
-
KUNG FU - Ilustrowana historia chińskich sztuk walki
- Ponad rok temu
-
Qing Gong (Sztuka Lekkości)
- Ponad rok temu
-
Er zi chan (Zen Dwóch Palców)
- Ponad rok temu
-
wudang
- Ponad rok temu
-
sanda knockout
- Ponad rok temu
-
Mizongquan - klipy
- Ponad rok temu