Ziranmen - styl naturalny - filmik
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy oni mają podobne metody szkoleniowe?
Oglądając ten klip miałem wrażenie, jakbym ( w pewnym sensie) oglądał yi quan :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
dzięki za filmik i szbką odpowiedź
Napisano Ponad rok temu
Widziałem już kiedyś jakieś techniki ziranmen, ale nie przypuszczałem, że mają tam też tego rodzaju kopnięcia.
Ciekawy klip - dzięki Dacheng
Napisano Ponad rok temu
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Jeśli na klipie Liang Chaoqun ubrany w czarny "mundurek kung fu" krąży po takim wybrukowanym placyku i wykonuje średnioszybko różne rzeczy łącznie z wysokimi kopnięciami, to jest to fragment z jego szkoleniówki vcd. W takim wypadku to jest jego własny wymysł. Z tego co wiem, to wśród mnóstwa metod treningowych Ziranmen nie ma bezpośredniego odpowiednika jianwu z Yiquan. Aczkolwiek pewne rzeczy mogą podobnie wyglądać a i sam Ziranmen jest na tyle elastyczny, że jak ktoś sobie coś takiego robi to spokojnie to ujdzie w ramach Ziranmen.
o właśnie - "krąży po placyku". Nawet jeśli to jego wymysł, to moim zdaniem całkiem fajnie sobie wymyślił (no, może z wyjątkiem kopnięcia bocznego, które według mnie troche zanadto efekciarskie jest)
Dzięki Wosiu poklon
a może zechciałbyś tu zamieścić jakies linki/filmiki ziranmen z własnej kolekcji + komentarz do nich
Napisano Ponad rok temu
o właśnie - "krąży po placyku". Nawet jeśli to jego wymysł, to moim zdaniem całkiem fajnie sobie wymyślił (no, może z wyjątkiem kopnięcia bocznego, które według mnie troche zanadto efekciarskie jest)
On akurat lubi takie kopnięcia. Radziłbym raczej zwrócić uwagę na jego sposób poruszania. Nie jest to może najlepszy przykład charakterystycznego dla Ziranmen sposobu poruszania ale o ile na tym klipie jest to co pamiętam z jego prezentacji to może być tam parę takich specjalnych manewrów i kroków. Jak ktoś chciałby wiedzieć o co chodzi to najlepiej jest to pokazane - paradoks - w szkoleniówce Scota Sonnona od ROSS (wariant Sistiemy/ Szkadu Kadocznikowa, Sistiema ma niewątpliwe korzenie chińskie).
a może zechciałbyś tu zamieścić jakies linki/filmiki ziranmen z własnej kolekcji + komentarz do nich
W necie prawie nic nie ma więc linku nie dam... Co do mojej kolekcji to niestety nie potrafię "wyciąć" z płytki vcd czy dvd jakiegoś fragmentu i umieścić na jakimś serwerze...
Gdybym nawet potrafił to jest to ogromna praca żeby ciekawy fragment wyodrębnić. Większość szkoleniówek to dużo statycznego gadania. Poza tym żeby zrobić miarodajną pokazówkę Ziranmen trzebaby zebrać najlepsze fragmenty z kilku autorów. Tak że sorry...
Jak ktoś by się o coś konkretnie zapytał to mogę skomentować, ale "na sucho", bez filmów i obrazków.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/01.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/02.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/03.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/04.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/05.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/06.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/07.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/08.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/09.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/10.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/11.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/12.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/13.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/14.asf
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Płyty VCD Du Feihu wstawione chyba legalnie do internetu na sport.cn
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/01.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/02.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/03.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/04.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/05.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/06.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/07.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/08.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/09.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/10.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/11.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/12.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/13.asf
mms://vod.sports.cn/vod/v1/duxinwuziranmen/14.asf
Dzięki Dacheng! Aż się łezka w oku kręci jak się widzi ponownie produkcje Du Feihu. Nie jest to może Ziranmen najwyższej próby ale też Du Feihu nie jest tak beznadziejny jak się z pozoru może wydawać. Coś tam on jednak umie ale to wychodzi przy kilkukrotnym uważnym przejrzeniu jego filmów. Ale ostrzegam, trzeba mieć cierpliwość bo dużo stoi i gada. Jego upodobania są nieco inne niż wyżej wspomnianego Liang Chaoquna, tzn. np. Du Feihu nie lubi wysokich kopnięć Bardziej preferuje on techniki zapaśnicze a wynika, że jego ulubioną techniką jest tzw. kręcenie wora Do swojego Ziranmenu nawkładał on różnych dziwnych rzeczy, jakąś Formę Orła, z koleji Formę Naturalną jakoś tam poknocił i inaczej nazwał (Forma 9 Pierścieni czy cośtam) niemniej pokazuje dużo z podstawowych ćwiczeń i parę ciekawostek. Jak ktoś lubi moce tajemne to jest też fragment jak rzuca shurikenami przy wykorzystaniu wewnętrznej mocy i takoż przewraca bez dotykania cegłówkę Jak znajdę czas to zobaczę dokładnie które z jego filmów są tutaj, na razie polecam zacząć od filmu nr 9 gdzie jest trochę charakterystycznych manewrów Ziranmen.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja po pierwszym obejrzeniu pobieznym jestem zawiedzony szczerze mowiac, mial byc styl naturalny, a calosc to kupa demontstracji w stylu jak on mi tak to ja mu tak - zreszta nienajwyzyszych lotow. Zamiast intuicyjnych technik jest ich kolejny zbior itd. Nie wyglada to na zadna ewolucje i inna jakosc w porownaniu do tego np. xingi co tu ostatnio bylo dawane na forum, zreszta w tamtych filmach bylo duzo wiecej intuycyjnych i sensownych aplikacji na moje oko:)
Toć ostrzegałem że takie wrażenia po obejrzeniu pobieżnym mogą być Napisałem też że nie jest to coś z najwyższej półki. Natomiast co do intuicyjności technik przy pokazówkach zastosowań nie da się za bardzo tego zrobić tak by obserwator mógł odebrać technikę jako intuicyjną. Z zewnątrz tego nie widać. Można zrobić dziesięć różnych spontanicznych akcji technicznych na jakiś jeden typowy atak a obserwator będzie myślał że to dziesięć kolejnych technik z jakiegoś wyuczonego zbioru. Jedynie fragment sparringu mógłby tu pomóc. W wykonaniu Du Feihu i niektórych innych to jest to raczej deewolucja Ziranmenu. Z koleji np. tacy przedstawiciele jak Lin Qingsong zdają się prezentować mniej rozmyty Ziranmen. Wan Laisheng usystematyzował nieco Ziranmen w stosunku do tego czego się uczył u Du Xinwu ale też zasymilizował wiele rzeczy z innych styli, np. z Shaolin Liuhemen i Shaolin Luohanquan (niektórzy uczniowie Wan Laishenga teraz nawet do tego stopnia wciskają ciemnotę lub mają namieszane w głowach, że formy z Shaolin Liuhemen przedstawiają jako formy Ziranmen). Wydaje się pewne, że Ziranmen Du Xinwu a zwłaszcza Xu Aizhai był dużo bardziej uproszczony i zarazem bardziej podobny do Baguazhang. Bagua jest zresztą jedynym stylem z którym można Ziranmen w uprawniony sposób porównywać. Obstaję jednak przy tym że "rdzenny" Ziranmen stanowi obok Yiquan i jeszcze może ze dwóch innych mniej znanych styli pewną nową jakość w kungfu. Sednem jest tutaj zupełny brak form (Yiquan i pierwotny Ziranmen) lub zminimalizowana ilość form (Ziranmen współczesny głównego nurtu), brak prekodyfikowanych technik i sekwencji technik oraz duży nacisk na ćwiczenia podstawowe i sparring. W przypadku Yiquan bazuje się na zhangzhuang a w przypadku Ziranmen na kilku rodzajach niskiego chodzenia po okręgu i w linii prostej wraz z różnymi krążeniami ramion i obrotami tułowia. Na tej bazie buduje się spontaniczne techniki wynikające z naturalnej mechaniki ciała i sposobów emisji siły. Nie widzę tego za bardzo w innych chińskich stylach chociaż gdzieniegdzie ucząc w tradycyjny sposób nieco inaczej rozkłada się akcenty i uzyskuje się podobny do efekt.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Inaczej to wyrażając: różnica jest mniej więcej taka (między yiquan i ziranmen z jednej, a "klasycznym" podejściem z drugiej), jak mieć dobrą orientację w terenie i swobodnie się po nim poruszać, a z drugiej trzymać się wyznaczonych szlaków, i uważać te szlaki za całkowicie tożsame z terenem. W sumie jednak, niezależnie od sztuki walki, jeśli ktoś ma trochę doświadczenia i pojęcia o rzeczy, tego drugiego stanowiska nie prezentuje. Natomiast walorem yiquan i ziranmen jest, że jakby znacznie głośniej podkreślają, co jest istotne, żeby ćwiczący nie schodzili na manowce.
Napisano Ponad rok temu
Tylko z partnerem i to napakowanym, cwiczac ustalone sekwencje mozna sie czegos nauczyc praktycznego.
Ziranmen to zwykly balet. Rownie dobrze zule pod sklepem moga sie prac "naturalnie" i tez z boku stojacy moze powiedziec, ze cwicza naturalny styl-Ziranmen
Styl do bani! Chociaz ciezko to w ogole stylem nazwac
Napisano Ponad rok temu
A ja jednak prywatnie uwazam, ze ten Ziranmen to jedna wielka sciema. Styl spontaniczny, naturalny czyli... nijaki. Miedzy bajki mozna ten styl wlozyc.
Tylko z partnerem i to napakowanym, cwiczac ustalone sekwencje mozna sie czegos nauczyc praktycznego.
Ziranmen to zwykly balet. Rownie dobrze zule pod sklepem moga sie prac "naturalnie" i tez z boku stojacy moze powiedziec, ze cwicza naturalny styl-Ziranmen
Styl do bani! Chociaz ciezko to w ogole stylem nazwac
Widzisz xax, udowadniasz tutaj - jak i wcześniejszym tekstem mniej więcej takim "jak coś robisz intuicyjnie, to nie walczysz stylem, to po co się stylu uczyć" - że nie masz pojęcia o czym piszesz!
Ponieważ nie zależy mi na popularności Ziranmen, a wręcz odwrotnie nie będę dementował twojej oceny, niech tak sobie ludzie myślą jak ty...
PS. Jakbyśmy się kiedyś gdzieś spotkali to mogę cię trochę "baletem" poczęstować
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Taka spontaniczność i intuicyjność, o której mowa, jest i przez bokserów rozumiana i bjj-owców, i przedstawicieli innych sportów i sztuk walki, ale zaawansowanych, tych najlepszych, a zwykle nie jest rozumiana przez początkujących.
Nie polega to na tym, że nie musisz się niczego uczyć. Zresztą np. Du Feihu w tych materiałach co chwilę powtarza, że "w ziranmen nie stosuje się określonych technik, "chwytów" (gudingde zhaoshi), ale na etapie nauki muszą być gudingde zhaoshi". W ten sposób następuje nauka i możliwość zrozumienia zasad, które później spontanicznie, intuicyjnie można stosować.
Czegokolwiek się uczymy, i czym się zajmujemy, pierwszy etap zawsze obejmuje naukę takich, czy innych "określonych wzorców", bo bez nich w ogóle nie da się zrozumieć zagadnienia. Gdy osiągnie się pewną biegłość, nabiera się zdolności do spontanicznego, intuicyjnego zastosowania umiejętności także w innych sytuacjach. To dotyczy nie tylko sztuki walki, ale czegokolwiek. Ludzie którzy mają w jakiejś dziedzinie duże doświadczenie, spotykają się z nową sytuacją i nowym problemem, i często bez przesadnego zastanawiania się, "na czuja" wiedzą co zrobić. To jest ta zdolność do spontanicznego, intuicyjnego działania.
Są to rzeczy oczywiste we współczesnej psychologii i w teorii sportu. Na przykład mówi się o takich etapach nauki:
- nieświadomej niekompetencji (nie znasz zagadnienia i nie zdajesz sobie z tego sprawy)
- świadomej niekompetencji (zaczynasz rozumieć, że się jeszcze na tym nie znasz)
- świadomej kompetencji (potrafisz coś zrobić, ale tylko myśląc o tym, nie jest to swobodne, nie ma biegłości)
- nieświadomej kompetencji (robisz coś swobodnie, biegle, nie zastanawiając się, spontanicznie, intuicyjnie).
O najwyższym etapie opanowanie umiejętności technicznych w teorii sportu mówi się jako etapie adaptowalności (z wykładu doktora Ambrożego z krakowskiego AWF). Gdy jesteś coś sensownie, skutecznie wykonać mimo, że sytuacja nie jest identyczna z tymi, które były przerabiane w treningu technicznym. To jest dokładnie to samo o czym mówi się w ziranmen, czy w yiquan., gdy mówi się o naturalności, spontaniczności, czy tym, że walka nie polega na stosowaniu ściśle ustalonych wzorców technicznych.
To jest coś oczywistego, z czym nie można się nie zgodzić, nie zgadzanie się z tym jest absurdem. Bez tego nie ma większej szansy na sukces w walce (ale i w piłce nożnej i innych dyscyplinach).
To jest coś oczywistego we wszystkich sztukach walki, przynajmniej dla ludzi, którzy mają trochę wiedzy i doświadczenia. Ponieważ to jest dział kung-fu, więc mówimy tu jednak o systemach chińskich.
Systemy takie jak ziranmen i yiquan natomiast podkreślają to szczególnie. O tym jak ziranmen powstał niestety niewiele jest informacji, więc nie będę o tym mówił. Ale yiquan powstał dokładnie dlatego, że zbyt wielu ludzi w różnych sztukach walki nie zdawało sobie sprawy z tych podstawowych rzeczy, w trakcie przekazu zostało to zagubione, systemy te zmieniły się w martwe formy i zestawy "chwytów", walka wielu ćwiczącym wydawała się polegać na "dokładnym stosowaniu technik i ruchów z formy". Stąd była potrzeba opozycji, przypomnienia, że istotna jest ta adaptowalność o której mówi współczesna teoria sportu, a którą twórca yiquan Wang Xiangzhai próbował wyrazić słowami, że w walce "nie stosuje się ustalonych technik".
Gdy zdaje się sobie sprawę z tak podstawowych rzeczy, do treningu podchodzi się inaczej, i nauczany system kształtuje się inaczej, niż gdy się z tego nie zdaje sprawy.
Jeśli ktoś sobie nie zdaje z tego sprawy, to zostają puste formy, techniki, które gdy dochodzi do walki okazują się bezużyteczne.
To niestety jest problem dużej części "kung-fu" na świecie - ludzie uczą się i instruktorzy nauczają pierdół, bo nie rozumieją tego, o czym tu mówimy.
Z drugiej strony, gdy to się rozumie, nie fetyszyzuje się form i ustalonych sekwencji, trening musi brać pod uwagę konieczność adoptowalności, więc oprócz nauki pewnych podstawowych wzorców, obejmuje ich modyfikacje, formy treningu wymuszające tę adaptowalność, np. formuły ćwiczeń z partnerem oparte nie tylko na tłuczeniu ustalonych wzorców (np. formy podwójne w kung-fu), ale gdzie możliwych jest więcej zmian, wymagających dostosowania (np. zmienna kolejność ruchów w niektórych formach podwójnych jest pewnym krokiem w tym kierunku), różne formy ograniczonych sparingów zadaniowych, i po prostu sparingi, walka. Przy rozumieniu tego oczywisty będzie mniejszy nacisk na formy i tłuczenie stałych wzorców, a większy na trening pod kątem zmian i zdolności dostosowania się do nich.
Tak, że jeszcze raz powtarzam, spontaniczność i intuicyjność nie polegają na tym, że przychodzi początkujący i ma się spontanicznie i intuicyjnie tłuc. Bo intuicja jest czymś, co rozwija się w procesie nauki. Ktoś, kto ma duże doświadczenie w danej dziedzinie, dopiero ma dobrze rozwiniętą intuicję i wtedy wykorzystanie tej intuicji będzie sensowne.
Tak, że nieuzsasadniona jest krytyka tej naturalności i intuicji o której mowa w yiquan i ziranmen. Krytyka wynika z niezrozumienia o czym mówimy.
Z drugiej strony nieuzasadnione jest oczekiwanie, że w yiquan, czy w ziranmen nie będzie nauki pewnych ścisłych wzorców w pierwszym etapie nauki. To jest naiwne.
Natomiast zaletą ziranmen i yiquan jest to, że nie zapomina się o adaptowalności, że jest to podkreślane, że ćwiczący wiedzą, że do tego dążą, w odróżnieniu od szkół, gdzie o tym zapomniano, i tłucze się ślepo formy z wiarą, że jest w nich zawarta jakaś magia :-)
Napisano Ponad rok temu
Bardzo obszerny wyklad dacheng, dla ludzi poczatkujacych bardzo fajny.Tak, że jeszcze raz powtarzam, spontaniczność i intuicyjność nie polegają na tym, że przychodzi początkujący i ma się spontanicznie i intuicyjnie tłuc. Bo intuicja jest czymś, co rozwija się w procesie nauki.
Tylko jest jedno ale...
To wszystko co piszesz powinno sie tyczyc kazdej sztuki walki. Bo praktykowanie sztuki walki jest procesem nauki.Bo intuicja jest czymś, co rozwija się w procesie nauki.
Wiec to nie jest jakies odkrycie XXI wieku.
To jest tak oczywiste, ze nie wymaga komentarza. Kazdy kto ma juz komputer od paru lat wie dobrze, ze piszac posta na forum nie mysli o tym jak przelac mysl a mysli o tym co przelac (przekaz), nawet nie mysli jak tworzyc zdanie bo zdanie sie tworzy spontanicznie a juz w ogole nie mysli o tym jakie klawisze naciskac bo za to sa odpowiedzialne pewne polaczenia w mozgu ktore wczesniej zostaly przez pare lat ksztaltowane podczas "treningu" z klawiatura. I na tym uwaga nie musi sie skupiac. I kazdy to moze przetestowac na sobie i sprawdzic.
Takze to o czym piszez to jest oczywistosc.
Problem polega na tym, ze ten caly Ziranmen eksponuje te spontanicznosc jako cos co jest wyroznikiem tego stylu. Tak jakoby Ziranmen byl spontaniczny a inne style nie. I kladzie nacisk na to, a to jest (a bynajmniej powinno byc) norma w kazdej sztuce walk, ze przychodzi etap ze cwiczy sie mozg pod katem swobody uzywania technik a nie "bezmozgowego" cwiczenia tylko i wylacznie technik w formach. I to jest takie oczywiste, ze zadna szanujaca sie sztuka walki nie musi trabic o tym na lewo i prawo ze ona jest "spontaniczna". Tak robi Ziranmen - wystarczy w necie poszukac - wszedzie styl naturalny, spontaniczny - to juz jest charakterystyka na samym poczatku tego stylu.
Tylko, ze "spontanicznosc" moze miec miejsce w sztuce walki jak jest nastepstwem dobrych technik, a w Ziranmenie te techniki to lipa - bynajmniej dla mnie. Balet. A troche sie znam - mozesz wierzyc badz nie. A i w Yiquanie widze pare nonsensow odnosnie technik :twisted: Ale to nie moj problem :twisted:
Wszystko w sztukach walki sprowadza sie do technik i polaczenia ich w zwarty system (kiedy i w jakich sytuacjach je wykorzystywac). Reszta to "spontanicznosc", ktora jest nastepstwem dlugoletnich cwiczen.
A na koniec zeby zobrazowac ta spontanicznosc:
Nasi w meczu z Ekwadorem byli zajebiscie spontaniczni. I nikt im tego zarzucic nie moze.
A i co z tej "spontanicznosci" jak poszczegolne techniki pilkarzy (wyszkolenie techiczne napastnikow do przechodzenia defensywy przeciwnika) sa zwalone? Praktycznie zero strzalow na bramke Ekwadoru, bo nie byli w stanie wyrobic sobie sytuacji strzeleckich przez brak techniki. Caly system jest zwalony i do bani jesli techniki wlasciwej pilkarze nie maja, zeby wylozyc odpowiednio pilke w okolicach pola karnego (jak Larsson w meczu Arsenal - Barcelona - kto ogladal to wie o czym mowie).
Ziranmen to jest wlasnie odpowiednik gry polskich pilkarzy. Nacisk na spontanicznosc a brak wyszkolenia technicznego - skutecznego.
Czyli spontanicznosc bez techniki. Innymi slowy - spontaniczny balet. Dla mnie bzdury.
Napisano Ponad rok temu
I dziś, niby to oczywiste dla każdego (bo przecież dotyczy każdego ludzkiego działania), ale w praktyce okazuje się, że większość ludzi, gdy mowa o sztukach walki, myśli dziwnymi schematami.
I yiquan i ziranmen mają solidny trening techniczny (nie mylić z rozumieniem techniki jako kurczowym trzymaniem się ścisłej formy wzorców technicznych, jak np. w tzw. karate tradycyjnym, gdy technika na zawodach zostaje zaliczona tylko przy idealnym wykonaniu zgodnie z wzorcem w formie).
Przed krytykowaniem dobrze byłoby najpierw zobaczyć jak mają się różne formy treningu tutaj stosowane do siebie wzajemnie i do walki, co czemu faktycznie służy. Oczywiście nie będę się tłumaczył za ziranmen i jego niekoniecznie najwybitniejszych przedstawicieli, ale jesli ktoś ma wątpliwości dotyczące yiquan, to najlepiej przyjść, zobaczyć, dopytać, sprawdzić. Po to od czasu do czasu są darmowe seminaria.
Napisano Ponad rok temu
A ja w przypływie dobrego humoru napiszę parę słów.
:-)
Całość - poklon
Wreszcie ktoś pokusił sie o poszukanie wspólnych aspektów w "zachodnim" sporcie i "wschodnich" sztukach walki. Ta spontaniczność, nawet w boksie, odróżnia rzemieślników od artystów.....
xax - nie chrzań
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
nockout via obrotowka
- Ponad rok temu
-
Hung Gar Kung Fu w TVN Turbo
- Ponad rok temu
-
Tui shou po rosyjsku
- Ponad rok temu
-
Kung Fu Combat
- Ponad rok temu
-
XII Międzynarodowe mistrzostwa Polski w Wu-Shu
- Ponad rok temu
-
Filmiki z shuai jiao
- Ponad rok temu
-
Wing Chun i Wing Tsun w Szczecinie
- Ponad rok temu
-
To jest xingyi
- Ponad rok temu
-
Xinyi liuhe - filmy - także aplikacje
- Ponad rok temu
-
Baguazhang - długi film
- Ponad rok temu