Gaz,pałka,paralizator...co najlpesze na ulice
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A chyba nie bedziesz wszedzie chodzil z palka czy innym sprzetem np. do kosciola jakiegos banku itp.
jak to nie :roll: :roll: :roll:
ja chodzę z batone (minimum jednym) WSZĘDZIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kino, kościół, burdel, szpital, bank- co to za różnica :roll:
Napisano Ponad rok temu
na plazy tez nosisz? :wink:
mam w domu nuna i palki robione na tokarce i niewyobrazam sobie z tym chodzic na codzien.
Ale dla kazdego cos innego.
Napisano Ponad rok temu
na plażę nie chodzę bo nie lubię słońca i morza, a więc mnie temat nie dotyczy.
a baton mój ma 26 cm- wkładam go pomiędzy brzuch a spodnie- koszulka na wierzchu i nawet w dresie można na luzie chodzić
tak się przyzwyczaiłem
nigdy nie zapominam telefonów i batonika wźąść ze sobą z domu
a jak w mniej przyjemne miejsce idę to biorę dwa
Napisano Ponad rok temu
Zwykle konczy sie na wymianie zdan.
Jeszcze mam pytania do ciebie kontur
1. Czesto zdaza cie sie uzyc batona na ulicy?
2. Na bramce tez bijesz batonem?
a moze to tylko taka reklama twojego sprzetu :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To ja się dołącze do pytań - na balety to Cię chyba nie wpuszczają z batonem? :-)
heh to on moze kogos nie wpuscic.
Jesli sie nie myle jest Ochroniarzem
Napisano Ponad rok temu
na ulicy nie miałem potrzeby urzycia- ulicy w sensie idę sobie przez park, podziemia itd..
ale pod lokalami, pubami, dyskotekami itd.. zdażało się
jak stoisz na bramkach i jesteś stanu wolnego to naogół 2-3 dni pracujesz w tygodniu, a ze 2 noce chodzisz na impreski- a tam koledzy z bramki i jak coś się dzieje po wyciągasz swoją pomocą ruszczkę :wink:
generalnie prawie zawsze wygrywałem.
raz miałem pecha i dostałem 7 kosek, ale to był naszczęście mały kozik- kilkanaście szfów, tydzień leżenie i wruciłem do życia
blizny na pamiątkę tylko zostały
Napisano Ponad rok temu
na ulicy nie miałem potrzeby urzycia- ulicy w sensie idę sobie przez park, podziemia itd..
ale pod lokalami, pubami, dyskotekami itd.. zdażało się
jak stoisz na bramkach i jesteś stanu wolnego to naogół 2-3 dni pracujesz w tygodniu, a ze 2 noce chodzisz na impreski- a tam koledzy z bramki i jak coś się dzieje po wyciągasz swoją pomocą ruszczkę :wink:
generalnie prawie zawsze wygrywałem.
raz miałem pecha i dostałem 7 kosek, ale to był naszczęście mały kozik- kilkanaście szfów, tydzień leżenie i wruciłem do życia
blizny na pamiątkę tylko zostały
Napisano Ponad rok temu
generalnie wpuszczają bo to moi znajomi.To ja się dołącze do pytań - na balety to Cię chyba nie wpuszczają z batonem? :-)
czsami jak jestem podcięty to proszą żebym im na wejściu zostawił
Napisano Ponad rok temu
JUŻ NIE MUSISZ SIE BAC
PARALIZATOR OBEZWŁADNIA NAPIĘCIEM 500 000 V NAPASTNIKA, WYKORZYSTUJĄC FAKT, ŻE CIAŁO LUDZKIE SKŁADA SIĘ GŁÓWNIE Z WODY - DZIAŁA WIĘC JAK IDEALNY PRZEWODNIK PRĄDU.
OFEROWANY PRZEZ NAS PARALIZATOR MA DODATKOWĄ ZALETĘ.
ZOSTAŁ WYPOSAŻONY W LATARKĘ ŚWIECĄCĄ BARDZO JASNYM ŚWIATŁEM.
Pozdrawiam :wink:
PS. Ludzie to naprawdę kupują 8O
Napisano Ponad rok temu
Testował to ktoś?
Napisano Ponad rok temu
A ile trzeba dać za coś takiego?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
hmm, dość osobliwe urządzenie...
Testował to ktoś?
Może dokończ, testował to ktoś i jeszcze żyje?
Daj spokój, badziew, nad czym tu się zastanawiać? Jeśli nie zadziała na ciebie, to może oślepisz napastnika latarką. Są paralizatory z pompką do roweru?
Napisano Ponad rok temu
Jakbym dostał 4sekundy, to pewnie miałbym dosyć, niestety.
A korzonki to mnie pewnie będą jeszcze boleć parę dni.
Napisano Ponad rok temu
Na jakiejś innej aukcji to było po 25 zł + przesyłka czyli 31 w sumie ;]zdaje się, że chodziło po jakieś 65zł ...
Ktos wcześ nniej napisał, że najleopiej jest uciekać. No ale jak idziesz sobie w nocy z dziewczyną na przykład, która nie biega tak szybko jak Ty, to co ? zostawisz ją w tyle ?
Ja kupiłem kiedys na allegro pałke teleskopowa za 20 zł , na aukcji wyglądała elegancko, ale jak wyjąłem ją z paczki to od razu odpadła rączka dolepiona na wilkol, wogóle cała pałka była zrobiona z jakiś sprężyn i rączek od ?rowerów? albo czegoś. Jeśli chcesz kupic batona to polecam sklep z militariammi w Galeri Mokotów.
Napisano Ponad rok temu
duzers - jak grubo byłeś ubrany w momencie potraktowania paralizatorem. Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie w skuteczności tego ustrojstwa?
Napisano Ponad rok temu
Ktos wcześ nniej napisał, że najleopiej jest uciekać. No ale jak idziesz sobie w nocy z dziewczyną na przykład, która nie biega tak szybko jak Ty, to co ? zostawisz ją w tyle
Jak ide sobie w nocy z dziewczynąpo parku to staram sie schodzic tam gdzie jest w miare dobrze oświetlone. Batonik przy pasku tez jest, glany są
pzdr
Napisano Ponad rok temu
duzers - jak grubo byłeś ubrany w momencie potraktowania paralizatorem. Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie w skuteczności tego ustrojstwa?
Jakieś tam znaczenie ma, ale raczej znikome - miałem: koszulka + sweter + kurtka (ortalion z polarem pod spodem)
Tak sobie myślę, skuteczność pewnie jest mocno zależna od miejsca porażenia - jak w moim przypadku prąd przepływał blisko kręgosłupa to mógł razić rdzeń kręgowy, tak sądzę, i może dlatego zadziałał. Ogólnie poczułem mocny tępy ból, ale faktycznie paraliżujący - tj. nie podjąłem żadnej akcji zanim gość nie puścił przycisku, bo po prostu nie byłem w stanie. W dodatku czułem, że zaczynam w miarę trwania (wszystko w takich sytuacjach jest jak w zwolnionym tempie) odlatywać w krainę zobojętnienia
W około 2 sekundy po ustaniu bodźca wykonałem kontratak.
Porada dla korzystających z paralizatora (na moim doświadczeniu):
1. porażaj okolice kręgosłupa, pachwiny, jajka lub też szyję a nie tułów "gdziekolwiek" czy jak tu ktoś testował na udach bo to nie zadziała
2. ból porażenia jest tak duży, że napastnik naprawdę "zamiera" NA CZAS PORAZANIA, nie puszczaj przed upływem 4-5 sekund (to naprawdę kupa czasu - myślę że mało kto tak naprawdę trzyma dłużej niż 1sek i przez to paralizatory są uważane za nieskuteczne)
3. kiedy napastnik po tym czasie "zmięknie" a może się nawet osunie na glebę - uderzaj, jeżeli jesteś pewien, że dasz radę go unieszkodliwić SKUTECZNIE kilkoma uderzeniami. W przeciwnym wypadku UCIEKAJ NATYCHMIAST - jego zdolność biegania będzie najprawdopodobniej na tyle słaba, że Cię nie dogoni, co nie oznacza, że nie będzie próbował.
Myślę, że cała legenda "nieskuteczności" paralizatorów wzięła się z filmów - tutaj przykładają komuś elektrody do karku, bzzzzzzzzyk i gość leży nieprzytomny. To totalna bzdura. Nowe tasery, które zakłócają przewodnictwo impulsów nerwowych może tak zadziałają, ale nie paralizator. Poza tym wydaje mi się, że taser też nie powoduje utraty przytomności.
Jak ktoś Cię atakuje, a ty mu "bzzzyk" paralizatorem, to naprawdę się tylko zdenerwuje na Ciebie, i... niech Cię Bóg ma w swojej opiece. To tak jakby gazem "trochę" napryskać na klatkę piersiową napastnika i poczekać na efekt - efekt będzie na pewno - rozwścieczony napastnik Ci przyładuje. Sukces gazu (szczególnie w żelu) jest w tym, że tak go zaaplikujesz, że z napastnik z oczu nie będzie mógł skorzystać a wtedy... uciekasz. Tak samo paralizator - jak dobrze przyłożysz, ból spowoduje że będzie się tylko wyrywał, ale nie atakował - przytrzymaj go sobie i... trzymaj guzik. Jak się wyrwie - będzie źle. Po paru sekundach poczujesz że mięknie - i inicjatywa należy do Ciebie. Co nie oznacza, że napastnik się położy i będzie powtarzał jak mantrę "za co, za co..." :wink:
Po paru sekundach ciut zdezorientowany i otumaniony bólem zacznie znowu atakować - masz te parę sekund na zyskanie dystansu, lub zbutowanie go tradycyjnie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
GAZY obronne
- Ponad rok temu
-
Gazy
- Ponad rok temu
-
gaz w warszawie
- Ponad rok temu
-
Realny test skuteczności gazu Cannon Anti Attack (zielony)
- Ponad rok temu
-
Tak, znow pytanie o gaz
- Ponad rok temu
-
Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
- Ponad rok temu
-
barszcz sosnkowskiego, barszcz mantegazziego
- Ponad rok temu
-
Kompaktowy gaz obronny
- Ponad rok temu
-
Więzień bije strażnika w ... więzieniu (stójka, gleba, gaz)
- Ponad rok temu
-
Co sadzicie o gazie ...
- Ponad rok temu