Jak już na forum o kung fu jest o matematyce, fizyce i Einsteinie, to gwoli OT dodam coś od siebie w imię prawdy:
Einstein był jedynie plagiatorem i mistyfikatorem który.....
Ale żeś pojechał, nie wystarczy podać wzór trzeba jeszcze podać jego interpretacje. Masz racje że Einstein nie bardzo zrozumiał własne teorie i troche go przerosły. Stąd się wzieła np: stała kosmologiczna, bo nie podobały mu się rozwiązania OTW (sam nie umiał ich rozwiązać).
Ale jednak opublikował te teorie, tak samo jak i podał wytłumaczenie efektu fotoelektrycznego i pare innych fajnych rzeczy. Ogólnie jego wkład w rozwój fizyki był bardzo duży.
Co do tego Żyda, to Einstein Nobla dostał w 1922, czyli jeszcze przed IIWŚ więc troche bez znaczenia czy był żydem czy nie.
Zawsze sądziłem że nauki ścisłe tym się różnią od humanistycznych, że można wykazać błędność jakiejś wcześniejszej teorii, nie kwestjonując jednocześnie jej znaczenia dla rozwoju nauki. I tak samo powiedzieć że ktoś się mylił, nie twierdząc jednocześnie że jest beztaleńciem.
nawet jezeli miales calki to raczej nie wiesz czym one sa... bo "pole pod wykresem" to wcale nie calka...)
W sensie Rimana to chyba jednak tak
suma katow trojkata w swiecie zazwyczaj nie ma 180 stopni...
Powiedz to inżynierowi
.
Jakoś używają 180 stopniowych trójkątów i mosty budowane na tych euklidesowych zasadach zazwyczaj się nie zawalają
.
To teraz z innej mańki... Czy ktokolwiek z kolegów (zwłaszcza tych, hmm, bardziej renomowanych tutaj) w swoich stylach spotkał się z kątowaniem ciosów pod względem ich efektywności?
Ja nie renomowany, ale moge odesłać do książki prof Ernsta na temat fizyki sportu i tam jest troche o najefektywniejszych kątach uderzenia, maksymalizacji energi etc.