35 odpowiedzi w tym temacie

[budo_gonzo]

W MMA co drugi ćwiczący ma łysy łeb i tatuaże.

wypisz, wymaluj ja... i jeszcze dres nosze.
i kurde pare lat wytrzymałem.
mna mate zamiatali i się nie usunąłem.
oceniacie ludzi po wygladze... niedobrze.
pzdr gnz

[budo_famas]

A z tymi siłowniami to tez nie przesadzajcie ja jestem na siłce cały czas i tyle dresiarzy nie widuje . Własnie wiekoszsoc ludzi na pace to studenci , licealisci albo ludzi juz starsi i ustabilizowani . Pozatym nie wiem dlaczego ale mało spotykam naprawde napakowanych dresiarzy tak jak juz rzeczywiscie sie pojawiaja dresiki na pace i rozbiora sie do stroju to skora i kosci :roll: jakby im żreć nie dawali w domu (bardzo prawdopodobne) a i z osiagami nie za fajnie .

[budo_adwokat]

Ja nikogo nie oceniam.
Tylko piszę co widzę.
Nigdzie jeszcze nie widziałem w jednym miejscu tylu łysych, napakowanych ludzi z tatuażami {niektóre naprawdę ciekawe}.
W tej sekcji jestem od niedawna i nie wiem czy ci ludzie się nie wykruszają. Nie wiem co robią po treningach ale jak już pisałem nawet gdyby część z nich wykorzystywała umiejętności łamiąc prawo to i tak jest to lepsze niż by mieli używać do tego broni.
Druga połowa to rzeczywiście poukładani ludzie.
W mojej poprzedniej sekcji MMA byli za to sami studenci albo osoby zaraz po studiach ze stałą pracą i przeciętnym wyglądem.

[budo_gonzo]

a gdzie teraz trenujesz jeśli mozna wiedzieć?
pzdr gnz

[budo_adwokat]

Wcześniej trenowałem u braci Gołaszewskich.
Nazwy mojego obecnego klubu wolałbym nie podawać.

[budo_adwokat]

Sorry za podwójnego.
Ale to nie jest w Kielcach.

[budo_gonzo]

znaczy i ci bracia i ten nowy klub nie są w Kielcach
dobrze zrozumiałem?
pzdr gnz

[budo_adwokat]

Chodziło o braci Gołaszewskich z Wrocławia
Teraz też trenuję we Wrocławiu ale w innym klubie.

A tak z ciekawości to jak wyglądają kluby w naszym mieście?
Ile się płaci i jaki jest poziom?

[budo_ady_4]

a jak wygląda to w innych systemach i co na ten temat myślicie?

Powinno sie na to zwracac uwage w przypadku takich SW jak np. mma, kickboxing, MT itp. W przypadku np karate czy taekwondo, w sumie nie ma takiej potrzeby, bo koles sam zauwazy po miesiacu treningu samego kihon, kata i 2 treningach kihon, ze taki trening nie ma sensu jesli chodzi o walke na ulicy i sie wypisze.

[budo_markus]

Ja mam łysy łeb i ważę 95kg. Tatuaża nie mam ale raz chciałem sobie walnąć na plecach rycerza na koniu {byłem po kielichu}. Moich umiejętności używam jednak tylko w obronie siebie i bliźnich 8)

Ale moi kumple co wyglądają podobnie i też trenują są bardziej nerwowi. Tylko, że oni nie nikogo nie napadają w bramie. Jak mają ochotę na jakąś awanturkę to idą do baru i wybierają sobie jakichś kozaków, takich raczej dużych żeby było uczciwie. Jak tamci nie chcą się bić to im zwykle odpuszczają.

[budo_shen]

chyba się Wam temat lekko gubi;)

[budo_gieroj]

To może ja podsumuję.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, które nieco zaspokoiły moją ciekawość.
Z pewnością jest tak, że przysłowiowe "dresiarstwo" woli wydać kasę na "koks", niż na trening (zwłaszcza taki, który kosztuje 100 za miesiąc). Myślę, że nie raz spotkaliście się z tym, że rozmaite podejrzane typy przychodziły na sekcje, zwabione famą systemów uznawanych za ostre. Niestety dla nich, sw są dość wymagające i wiele trzeba włożyć od siebie w trening, bo trenuje się dla siebie, a nie dla kolegów spod bloku. Poza tym nawet w przypadku pełnokontaktowych, nowoczesnych systemów pozbawionych filozofii, rozwija się nie tylko ciało, ale i umysł, i charakter...

[budo_saku]

W MMA co drugi ćwiczący ma łysy łeb i tatuaże.

Dresiarze interesują sie MMA, ale zainteresowanie to ogranicza się do głośnego komentowania wyników walk w knajpach, mówienie którego to fajtera/trenera sie nie zna, bujenie sie w ciuchach fajterskich itp. Nie można generalizować. Tacy ludzie jeśli już zaczynają ćwiczyć to po to aby poznać ludzi trenujacych tam, być w klimacie i uchodzić w swoim środowisku za "fajterów".

Co do "łysych łbów" to powiedz mi czy każdy krótko ogolony człowiek jest dla Ciebie dresem/bandytą?

MMA to w bardzo dużej mierze BJJ a kulanie sie w parterze z długimi włosami to porażka. Juz włosy ok 1.5 - 2 centymetrowe rwą sie i szczypią przy mostowaniu(strasznie mnie to irytuje np. przy rozgrzewce karku) Nie mówiąc już o długich włosach które zasłaniają oczy.
A jakimś dziwnym trafem ;-) np. aikidocy często mają długie włosy( kucyk ala Stefan Seagal też sie zdarza) A taki wyglad kojarzy mi sie z glaniarzami/narkomanami...

Rzadko miewam krótkie włosy jednak zauważyłem inne podejście ludzi do mnie, wygladam niestety "groźnie" natomiast juz troche dłuższe + okulary i laluś jak ta lala a przecież pozostaje tą samą osobą.

Wracajac jednak bliżej do tematu...

U nas w MMA Lublin nigdy nie było jakichś grup chuliganów, a jak przyszedł już jakiś to troche poćwiczył i dawał sobie spokój bo osiągnał stan jaki opisałem troche wyżej :-) Tak samo było w sekcji muay thai. W Kraśniku sekcja istniej ponad rok i tak samo trzon klubu stanowią spokojni zrównoważeni ludzie, sportowcy. Głównie studenci czy mgr. A dreso KOzacy pojawiają się co jakiś czas aby naładować sie energią i świecieć aurą na mieście.

Nie moge powiedzieć komuś kto sie chce zapisać - idz stąd bo nieciekawie wyglądasz, sio. Nigdy nie jestem pewny czy ta osoba to faktycznie jakiś przestępca. Trener nie powinien odpowiadać za to co człowiek który ćwiczy/ł u niego zrobi. Tak jak ktoś już daaaawno mądrze tutaj napisał to jak by mieć pretensje do kasjera w supermarkecie że sprzedał nóż kuchenny komuś kto zadzgał kogoś na mieście...

Sporty, w tym również oczywiście sporty walki naprostowały wielu ludzi i sprowadzily je na właściwą droge. Wiem co mówie. Sprawa jednak na inny temat.

[budo_kapral]

Ja nikogo nie oceniam.
Tylko piszę co widzę.
Nigdzie jeszcze nie widziałem w jednym miejscu tylu łysych, napakowanych ludzi z tatuażami {niektóre naprawdę ciekawe}.
W tej sekcji jestem od niedawna i nie wiem czy ci ludzie się nie wykruszają. Nie wiem co robią po treningach ale jak już pisałem nawet gdyby część z nich wykorzystywała umiejętności łamiąc prawo to i tak jest to lepsze niż by mieli używać do tego broni.
Druga połowa to rzeczywiście poukładani ludzie.
W mojej poprzedniej sekcji MMA byli za to sami studenci albo osoby zaraz po studiach ze stałą pracą i przeciętnym wyglądem.

Prawie cała moja sekcja MT ma dziary, nosi dresy, jest łysawa.
Ja tylko dresów nienosze, ino marynarkę :wink:

[budo_singlaub]

W Kraśniku sekcja istniej ponad rok i tak samo trzon klubu stanowią spokojni zrównoważeni ludzie, sportowcy.

Tacy jak Przemas.

[budo_gieroj]

Trzeba się liczyć z tym, że będzie się ocenianym po wyglądzie (pierwsze wrażenie, mowa ciała) i często też ocenia się po wyglądzie (ja zawsze). Nie chodzi mi o ocenę w sensie wartościowania ludzi (lepszy lub gorszy), tylko raczej o "czytanie" z człowieka i szybsze poznanie go. To się bardzo przydaje na ulicy, kiedy musisz szybko ocenić z kim masz sprawę, więc lepiej być spostrzegawczym i wyczulonym na różne małe znaczki przypięte do kurtki, napisy na koszulkach i masę innych detali. Oczywiście łysa głowa i tatuaże to dupa a nie znak rozpoznawczy, bo dziś tak wyglądają prawie wszyscy młodzi ludzie i trochę starsi też.
Od razu uprzedzę wasze protesty i uwagi, że przecież można się maskować i "przebrać" za kogoś innego. OK, można się przebrać w garnitur do pracy, ale na pewno nikt nie przebierze się za kogoś kim z założenia pogardza: np. kibica drużyny przeciwnej.