Racja, ciekawe rzeczy się dzieją i można trafić naprawdę cudeńka, ale uważam, że trzeba być *bardzo* ostrożnym z latareczkami ciągnącymi duży prąd z małych litowych ogniw.
Powód -- do nas trafiają ogniwa nie pierwszej jakości, mają różne parametry i potrafią zrobić kuku swojemu nosicielowi. W dodatku jeśli w lampce pracują dwa ogniwa 123 pod dużym obciążeniem, a mają różny opór wewnętrzny to jedno będzie duuuużo bardziej obciążone, co w zasadzie nie musi mu się podobać.
Dlatego zdecyduję się na lampkę większą, ale z wieloma opcjami zasilania, do której wrzucam akumulator 18650, trzy dodatkowe mam w plecaku plus korpus na AA, które kupię w każdym schronisku. Dlatego nie kupie FireFly ani CR2, bo nawet z opinii userków wynika, że potrafią się mocno zagrzać. A jak grzmotnie w kieszeni to ja dziękuję. Jeszcze chciałbym dzieci porobić...
Ktoś pisał na CPF, po zdjęciu polara od wyładowań elektrostatycznych resetuje mu się HDS... Qrcze i może jeszcze pyta morsem "Do you really want to quit?"

Mimo to zbieram na pancernego HDSa.
M.L.