31 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jarząbek]

Ernesto Hoost zdziałał w K1 nieprawdopodobnie więcej niż Mirco Filipovic.

[budo_el sanchez]

No bez porownania...
Jarząbek skad jestes dokladnie.. ? 8)

[budo_jarząbek]

Lwowska cmentarz.

[budo_jarząbek]

A Ty?

[budo_cypis]

.......... ale Mirko Crocop? Nieeeeee, różnica klas pomiędzy nim a Ernesto. Obiektywnie patrząc Hoost to jakiś kosmita przy Mirko. Poza tym Ernesto był o ile się nie mylę 4 razy mistrzem świata, więc to zupełnie inna bajka. Oczywiście biorę pod uwagę najlepsze okresy w karierach tych zawodników.

Zauważę tylko, że Mirko w bardzo krótkim czasie i bardzo efektywnym stylu wygrał z Bobem Sappem, z którym to Ernesto dwukrotnie sobie nie poradził.
Do tego to czwarte zwycięstwo w GP z Jeromem. Nie powinien startować w GP - I przegrana z Sappem. Nie powinien przejść ćwierćfinału - II przegrana z Sappem. Moim zdaniem Jerom był lepszy w tej walce. Przegrał z powodu kontuzji. Ernesto uszkodził mu rękę i później tylko polował na nią :2gunfire: .

Mirko jest też bardziej wszechstronny. Oprócz K1 startuje w Pride i jest tam jednym z najlepszych.

Pozdrawiam

[budo_combat]

Mirko jest też bardziej wszechstronny. Oprócz K1 startuje w Pride i jest tam jednym z najlepszych.

Nie startuje w K-1 tylko startował - a to ogromna różnica.

[budo_sos]

jeśli sie mylę to sorki, ale Ernesto rozwalił mu ten łokieć kopnięciami chyba? no to raczej o czymś świadczy... ...Hoost umie kopać a Jerome nie umie blokować a to jednak dużo mówi. :wink:

[budo_jarząbek]

Moze i Jerome był lepszy.Ale zauważcie:1/4 - Sapp ma kłopoty z nadgarstkiem.1/2 Sefo kłopoty z nogą.Finał:Moze i Jerome był lepszy ale to Hoost mu rozwalił przedramię.Nieźle utwardzony.Zasłużone zwycięstwo w trudnej gali.

[budo_glovkhan]

Zauważę tylko, że Mirko w bardzo krótkim czasie i bardzo efektywnym stylu wygrał z Bobem Sappem, z którym to Ernesto dwukrotnie sobie nie poradził.

Mirko jest też bardziej wszechstronny. Oprócz K1 startuje w Pride i jest tam jednym z najlepszych.

Pozdrawiam

..... niejaki Pan Bob Sapp to ogromny wstyd dla fereracji K-1
Całkowity clown, a jego zwycięstwa nad Ernesto Hooostem są jak najbardziej przypadkowe, Ernesto był wtedy zupełnie bez formy a Bob wygrał z nim 2 razy na przestrzeni 1,5 miesiąca Wtedy kiedy Ernesto najwyraźniej przechlał wakacje
Nie ma innej możliwości, bo niby co sobą reprezentuje Bob Sapp ???
Zerknij na walki Ernesto Hooosta z finałów K-1 na przestrzeni lat to bedziesz miał jasną sytuację kim jest Bob Sapp przy Ernesto Hooście. Mirko Filipovic musi jeszcze duuuuużo osiągnąć zeby poczyczyścić buty Ernesto Hoostowi Pozdro

[budo_yamahita]

Ja mam kilka HL z k-1 na ktorych ernesto jest nokautowany i pada jak pacynka:/ i to nie zawsze z e znanymi postaciami, no ale nikt nie wygrywa wszystkich walk moze oprocz Fedora:>

[budo_cypis]

..... niejaki Pan Bob Sapp to ogromny wstyd dla fereracji K-1
Całkowity clown, a jego zwycięstwa nad Ernesto Hooostem są jak najbardziej przypadkowe, Ernesto był wtedy zupełnie bez formy a Bob wygrał z nim 2 razy na przestrzeni 1,5 miesiąca ...

Ja także uważam, że Sapp to clown . Jednak fakty są takie, że pokonał Hoosta i to nie z powodu kontuzji czy czegoś takiego. Po prostu był lepszy.
Brakiem formy nie można w żaden sposób tłumaczyć Ernesto. Zwłaszcza, że były to eliminacje i finały GP. Powinien był być przygotowany :paker: .

pozdrawiam

[budo_jarząbek]

Dodajmy,ze druga walka nie powinna byc przerwana,ale sędziowie obawiali się że Hoost i tak go pokona zwłaszcza po pierwszym knockdownie.