To już nawet nie uderzenie kijem w grzbiet ostrza. Wystarczyłoby żeby moja ręka trzymająca nóż natrafiła na jakąś przeszkodę - bokujące przedramię - już się złoży.
:? Masz klasyczny materiał na reklamację - tak zdecydowanie nie powinno być i nie wynika to z wadliwego projektu. Jak już wspomniałem używam codziennie Mili od 2lat (pierwsza seria z S30V, z napisem MILITARY - teraz jest pajączek) i mimo braku dokręcania śruby przeszła test "rytmicznego" uderzanie grzbietem w drewniany blat biurka.
Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie liner jest bardzo twardy (po kilku zamknięciach-otwarciach boli kciuk :wink: ) i zachodzi do połowy grubości głowni. Musiałyby pojawić się naprawdę duże luzy i cholernie mocne drgania aby liner odchylił się o te 2mm i zeskoczył.
Na forum Spyderco był kiedyś topic, gdzie koleś zrobił reckę Mili, której elementem był celowy abusing - mocne rąbanie drewna folderem to nienajlepszy pomysł. Pojawiło się blade play i puściła blokada. Mimo to odezwał się Sal, uznał reklamację i poprosił o jak najszybsze wysłanie noża celem oględzin i wymiany na nowy.
Tak więc wal maila do Spyderco.
BTW - "drgania harmoniczne" (bo to jest głównym wrogiem liner-locka) właściwie pojawiają się tylko podczas rąbania i innych tego typu POWTARZALNYCH uderzeń. Pojedyńcze uderzenie np. przy wbiciu w coś twardego lub zachaczenie o broń przeciwnika nie powinno doprowadzić do zwolnienia blokady.
Pozdrawiam
Heimdall