7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dar75]

może niekoniecznie budo, ale niektórzy powinni przeczytać
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_tigeru]

Chyba bardziej pasująca nazwa tematu to "a po dopingach..." :wink:

Trening wyczynowy na poziomie olimpijskim przeciąża organizm, a w połączeniu z różnymi środkami dopingującymi to już nie muszę mówić. Są to "chwilowe" wzloty wydolności organizmu, które później muszą się odbić na zdrowiu.

Jak wytłumaczysz dużą sprawność fizyczną wielu mistrzów różnych sztuk walki, którzy są/byli w podeszłym już wieku a mimo to zachwycają/zachwycali soimi możliwościami??
To też zależy od organizmu. Każdemu może się coś "zepsuć" nawet jeśli ćwiczy tylko naturalnie. A jeśli jedzie na dopingach - "zepsuje" się na pewno.

Takie moje skromne zdanie.

Pozdrawiam

[budo_gall]

A ja dopowiem ze czesto nic nie cwiczac jest jeszce gorzej. Grozi Ci otyłość, nadciśnienie i inne tym podobne. Wydaje mi sie ze ćwiczac 3-4 razy w tygodniu tylko poprawisz swe zdrowie, oczywiscie gdy trenujesz z glowa. A ryzyko urazu jest zawsze, ale w koncu jak to mówia: "Odważni żyją krótko za to ostrożni wcale", wiec wydaje mi sie ze lepiej cwiczyc, i na starość wyjdzie Ci to bardziej na zdrowie Może nawet viagry nie bedziesz potrzebowac :peace:

[budo_tigeru]

Ćwiczyć - Oczywiście, że tak.
Ale naturalnie, bez dopingów.

[budo_acid_tkd]

No właśnie bo w tym tekście (z tego co zrozumiałem) to chodzi o sprtowców ZAWODOWYCH którzy są rozwaleni od środków dopingujących (na dodatek wychodzi na to że nie do końca dobrowolnie je zażywali albo nie wiedzieli co zażywają). A co do trenowania to pod każdym względem amatorski sport jest wg. mnie rzeczą jak najbardziej dobrą/zdrową

Pozdro

[budo_skiper]

A co do trenowania to pod każdym względem amatorski sport jest wg. mnie rzeczą jak najbardziej dobrą/zdrową

Też bym tak nie do końca powiedział. Nawet amatorski, zwłaszcza w przypadku sztuk walk, sporo jest instruktorów, których wiedza na pewne tematy jest bardzo powierzchowna i treningi u nich po dłuższym czasie potrafią prowadzić do różnych kontuzji.

[budo_olaff]

hmm ... u nas nie ma chyba funduszu dla ofiar dopingu
w Polsce wogóle kiepska jest sytuacja byłych olimpijczyków , poza kilkoma wyjątkami, którzy to potrafili wypromować swoje nazwisko ( Kulej, Szewinska , ... ). To przykre, że ktoś, kto poświęcił większą część życia dla sportu ( a na poziomie olimpijskim nie ma mowy o tym, żeby pracować po , czy przed treningiem ) , właściwie nie robił w życiu nic innego jest teraz niepotrzebny nikomu i musi żyć za jakieś marne grosze ...
widziałem kiedyś reportaż o jakimś polskim pięściarzu ( nie pamiętam nazwiska niestety ), który dostawał od państwa w ramach podziękowania za jego dorobek sportowy około 500 pln. Nie mógł za to wyżyć , utrzymać swojej rodziny i popełnił samobójstwo

[budo_eventhorizon]

sport to zdrowie, a co za dużo to niezdrowo - takie stare mądrości ludowe