RTAK vs. MINI GURKHA KUKRII
Napisano Ponad rok temu
Godzina 10.30 wyjazd z Wrocławia, kierunek Góry Sowie. Na siedzeniu z tyłu plecak z przypiętymi nożami. Przypiętymi, bo takie „maluchy” niestety nie mieszczą się w małym plecaczku, dla przypomnienia:
RTAK MINI GURKHA KUKRI
Długość całkowita 17,125” 14,5”
Długość ostrza 10” 9,5”
Grubość ostrza 3/16” 9/64”
Ciężar 22 oz 13,9 oz
Stal 1095 CarbonV
Rękojeść Micarta Kreaton
Pochwa Cordura Skóra
Samo południe już na miejscu, z Przełęczy Jugowskiej krótki spacer na Kalenicę. Pogoda sprzyja, widoki z wieży super, w zasięgu wzroku Ślęża, Śnieżka i Góry Stołowe. Ale trzeba wracać na Zimną Polanę i przygotować ognisko. W okolicy Bukowego Rezerwatu wycinamy kijki do kiełbasek bo potem to już tylko świerki i sosny. Na pierwszy ogień idzie RTAK, nówkę trzeba wypróbować... dwa cięcie i kijek wycięty jeszcze dwa i kolejny kijek. Potrzebne trzy więc TAK wędruje w ręce syna a ja łapię za Kukrii, cięcie... jedno i jest trzeci patyczek do kiełbasek. Hmm... pierwsza różnica, TAK tnie świetnie... to wielka kosa, ale kukri dzięki swoim krzywiznom zdecydowanie lepiej, bardziej agresywnie przecina sprężysty, twardy materiał.
Dochodzimy do Polany, mała wtopa, brak zapałek i rozpałki (plecak powinien być użytkowany tylko przez jedną osobę, jak masz wspólników to nagle okazuje się, że szpej który jest Ci niezbędnie potrzebny został upchnięty w szufladzie w kuchni bo na basen było za ciężko go nosić) nic to jednak. Poprzednicy pozostawili żar, kilka delikatnych gałązek i płomyk znowu wesoło tańczy, oddalając perspektywę jedzenia bułki z zimną kiełbaską bardzo, baaaardzo daleko. Trzeba tylko zaostrzyć patyczki i przygotować zapasik drewna na ognisko. Ostrzenie idzie bez problemowo, noże ostre (golą) więc nie ma problemu. Jednak różnice w wadze robią swoje RTAK jest zdecydowanie mniej precyzyjny od MINI, dodatkowo kolejny raz kształt kukri zdecydowanie ułatwia pracę. Przygotowanie opału – twarde, suche drewno poddaje się raz za razem. Przerąbywanie okrąglaczków idzie sprawnie choć dla bezpieczeństwa RTAK wymaga linki na nadgarstek, rękojeść kukri jest zdecydowanie lepiej ukształtowana, a kreaton pewniej się trzyma, teraz tylko rozłupać – tutaj zdecydowany plus dla TAKa długą, prostą klingę łatwiej dobijać przy łupaniu. Dobijak lubi ześlizgiwać się po załamanym grzbiecie kukri.
Popołudnie, prawie wieczór, kiełbaski zjedzone, ognisko rozgarnięte, powrót do domku. W domu czas na przemyślenia:
RTAK PLUSY:
- Wielka, ciężka kosa, robi wrażenie samym wyglądem (zwłaszcza na paniach „O!!ale wielki...” choć po pewnym czasie „kurcze ciężki... i taaaki toporny...”).
- Pełen, płaski szlif – zdecydowanie wielki plus!!
- funkcjonalna pochwa (choć kiepsko wykonana) – zapinanie bez potrzeby odpinania pasa, kieszeń na ostrzałkę i/lub krzesiwo.
MINI GURKHA KUKRII PLUSY:
- Rozmiar – nie rzuca się tak w oczy jak RTAK, a jednocześnie sprawnie wykonuje wszelkie zadania jakie można postawić przed dużym nożem.
- Waga – zdecydowanie lżejszy od konkurenta, ale wystarczająco ciężki by sprawnie rąbać (umiejscowienie środka ciężkości).
- Kształt – bardzo ułatwia cięcie, korzystnie wpływa na sprawność rąbania (uzasadnienie jw.)
- Rękojeść – ergonomicznie ukształtowana no i pewnie trzymający kreaton.
RTAK MINUSY:
- Obieranie owoców lub jarzyn nie jest jego domeną – w żadnym razie!!
- Wielka rękojeść i okładziny z micarty nie dają pewnego chwytu – dla bezpieczeństwa (własnego i innych) należy dowiązać linkę!!
MINI GURKHA KUKRII MINUSY:
- Wprawdzie można nim obierać, ale jest to nieco mało wygodne.
- Pochwa mogła by być bardziej funkcjonalna – brak dodatkowej kieszeni, brak możliwości założenia bez rozpinania pasa.
- 3,5 mm grubości ostrza sprawia wrażenie, że przy cięższych pracach może się złamać – wolałbym 5 mm ostrza i pełen płaski szlif.
Podsumowując, oba noże sprawdzą się w swojej roli – dużego noża w teren. Osobiście jednak do lasu i w góry zabierać będę nadal MINI. RTAK będzie zaś owianym legendą członkiem kolekcji (zwłaszcza w związku z doniesieniami o zaprzestaniu jego produkcji) i powędruje na półkę.
Pozdrawiam Cin
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wlasnie takie recenzje lubie najbardziej... raz, ze ciekawie napisane, dwa - zawieraja konkretne przyklady zastosowan terenowych a nie jedynie garsc suchych faktow, ktore mozna rownie dobrze wywnioskowac ogladajac zdjecie noza
Oby wiecej taki opisow nam serwowano!
Napisano Ponad rok temu
Grubość ostrza 3/16” 9/64”
jak ja lubie te amerykanskie rozmiary... to ktory grubszy? hehe, wiem... ale na pierwszy rzut oka to nie bardzo widac...
Napisano Ponad rok temu
a zeby OT nie bylo, to drewno na opal (okrąglaczki) to jakie grube byly ( ale nie w calach ) ?
recka fajna.
Napisano Ponad rok temu
Jak nie w calach to od 8-9 do 15-16 cm, kilka ich było.
Napisano Ponad rok temu
- 9/64 - 3,5 mm
-3/16 - 4,5 mm
Miały być jeszcze foty ale okazało się, że to co zrobiono NOKIą (telefonem) nadaje się tylko do oglądania na NOKI :twisted: NIESTETY!! Bo widoczki fajne były.
Napisano Ponad rok temu
a te drewno to dosc solidne, spodziewalem sie cienszych patykow i juz chcialem Cie znienacka podejsc pytaniem "a po cholere Ci takie wielkie kosy w lesie ?" heheheh.
nie bierz tego powaznie, ja tez nie biore. Pytalem wlasciwie dlatego, bo zainteresowalo mnie pojecie "okrąglaczki"
Napisano Ponad rok temu
Dla leniwców :wink: :
- 9/64 - 3,5 mm
-3/16 - 4,5 mm
mi wyszło trochę więcej
3/16 = 4,8 mm
9.64 = 3,6 mm
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kandydat do tekstu miesiąca.RTAK MINUSY:
- Obieranie owoców lub jarzyn nie jest jego domeną
Fajna recka, oby więcej takich. Obalania mitów nie zauważyłem, o czym konkretnie mówisz Bigbang?
pozdrawiam
wysz
Napisano Ponad rok temu
Ups... powinienem pisać około lub +/- ,dzięki lukaszki.
drobiazg - zauważyłem tylko dlatego że mam nożyk 3/16 cala i coś mi się nie zgadzało, ale różnica minimalna
Napisano Ponad rok temu
1. nóż 7" + scyzoryk lub multitull,
2. nóż 4-5" + scyzoryk + siekierka taka ok. 0,5 kg,
3. MINI + scyzory/multitull lub mały fixed.
To osobiście wybieram III opcję.
Napisano Ponad rok temu
Fajna recka, oby więcej takich. Obalania mitów nie zauważyłem, o czym konkretnie mówisz Bigbang?
Ech... uderz w stół....
Myślałem o przedstawianej dość często na forum opinii o przydatności RTAKA do cięższych prac polowo-leśnych, a tu się okazało, że dla niektórych lepszy jest mini kukri.
No może faktyczne "oblanie mitów" to duzo powiedziane, ale jak by przeszukać trochę forum to by się znalazło wypowiedzi kilku osób o tym jakie to RTAKI wspaniałe do takich właśnie prac. Z reguły wypowiedzi niepopartych praktyką. A praktyka pokazuje już inne spojrzenie.
Napisano Ponad rok temu
Myślałem o przedstawianej dość często na forum opinii o przydatności RTAKA do cięższych prac polowo-leśnych, a tu się okazało, że dla niektórych lepszy jest mini kukri.
Patrz, a dla mnie oba te noze są lesnym nieporozumieniem na naszej szerokości geograficznej. Nie tylko dla mnie zresztą.
ale jak by przeszukać trochę forum to by się znalazło wypowiedzi kilku osób o tym jakie to RTAKI wspaniałe do takich właśnie prac. Z reguły wypowiedzi niepopartych praktyką.
Eeeeee..sczerze? Nie pamietam nic takiego.
Wojtas, Blacha czy RaF, ze o innych przez sklerozę nie wspomnę nie mają doswiadczenia z RTAKiem? Z tego co pamietam bardzo go sobie chwalili (jednoczesnie podkreslając, że to bardziej rąbacz niz nóz do precyzyjnych robótek). Kilku krytyków RTAKa też da się znaleźć (chocby Eugene).To samo mozna powiedzieć o Kukri. Jedni lubią to drudzy śmo. Po prostu oba te noże(czy to jeszcze nóż?) mają swoich zwolenników i przeciwników. Nie mówiąc o tym, ze to kompletnie inne podejście do noza i inna filozofia.
Nigdy nie ukrywałem, że jestem ogromnym fanem noży kooperacji Ontario/RAT ale nigdy też nie twierdziłem, ze RTAK jest remedium na wszystko. Dlatego zdziwiłem się, ze traktujesz to w kategoriach obalania mitów i "odzywających sie nozycach". Noze Ontario mają zasłuzoną opinię dobrych narzędzi użytkowych za przyzwoitą cenę. Załozeniem projektu RTAK było stworzenie dużego noza "survivalowego" do południowoamerykańskiej dzungli. I jak twierdzą użytkownicy - swietnie się spisuje w takich warunkach. Nigdy nie miał to być nóż do napieprzania po Tatrach czy innych środkowoeuropejskich pasmach.
Ale jak juz wczesniej napisałem - jedni lubią to, drudzy śmo i nie krytykowałbym zbyt pochopnie zwolenników ani jednego, ani drugiego noża.
pozdrawiam serdecznie i już się wiecej nie czepiam
wysz
Napisano Ponad rok temu
Wielokrotnie też RTAK udowodnił swoją wyższość nad przypadkową siekierą nawet sporych rozmiarów (chodzi o rąbanie, a nie łupanie). I proszę się nie czepiać, że z waszymi nie miałby szans, bo z moimi przygotowanymi też by nie miał.
I to nie żaden mit. RTAK, to stosunkowo niedrogi = dostępny uczciwy kawał stali.
Teraz RTAK służy w zasadzie młodszemu bratu i tez sobie chwali, a u mnie jego miejsce (rąbacza) zajął Fehrman. Ten to dopiero rąbie i świetnie tnie PET'y. Przy okazji polecam Fehrmany osobom, które szukają najostrzejszych noży fabrycznych. Poziom nieosiągnięty przez praktycznie żaden nowy nóż, który miałem w ręce. Może jedynie SOCOM Elite Tactical mógłby im dorównać.
Ciekawe jakby wypadł taki RTAK i Mini Kukri w porónaniu z Outcastem Kershawa?
Napisano Ponad rok temu
Co do tak dużych ostrzy, to jestem raczej teoretykiem niż praktykiem. Moje doświadczenie z nimi sprowadza się do pomacania.
Ale musze przyznać, ze żaden z noży Ontario/RAT nie leży mi dobrze w łapie. Prawdę mówiąc przewyższają brakiem ergonomii Sebenzę. :roll:
Co się zaś tyczy kukri Cold Steela, to leży w łapce super. A widok tego ostrza w kobiecej dłoni wywołuje u mnie przyspieszone bicie serca (nie ze strachu)
Outcasta nie macałem, ale to coś pośredniego pommiezy RTAK'iem i kukri. Lepsza stal (AFAIR D2) i ergonomiczny kształt rękojeści moga skumulować zalety ww. noży nie kumulując jednocześnie ich wad( moze poza problemami przy obieraniu)
Co się zaś tyczy ceny, to jak dla mnie są to noże za drogie (i za duże). Bardziej funkcjonalny odpowiednik- toporek Fiskars 600 kosztuje ok.100pln. Do tego np. jeden duży folder lub mniejszy fixed i multitool lub victorek. Jak dla mnie idealny (i niedrogi) zestaw w teren.
Napisano Ponad rok temu
RTAKa mam i używałem troche
Kukri cold stela maiłem gorszą i cieńszą wersje
moim zdaniem nie ma co poruwnywać
kukri jest nożem który sie kocha albo sie nienawidzi
raczej nei zdarzają sie osoby które mają pośrednie zdanie (mówie o tych co poużywali )
RTAK jest zajebistym rąbaczem w teren i sprawdził m isie kurewsko rewelacyjnie
ale ma jedną wade
jedyną
nie jest kukri.....
dla mnie kukri jest idealnym kształtem w teren - ja ten kształt kocham
RTAK jest w pyte zajebisty ale to zupełnie co innego niż kukri
zupełnie inne narzędzia i dla mnie nie ma jak ich porównać
dla mnie ideałem byłoby kukri light
jakoś nie moge sie przekonać w takim dużym nożu n coś poniżej 5 mm głowni
RTAKa używam i używać będe i naprawde wielki szacunek do neigo mam
ale ja po prostu kocham kukri
na dniach byłem w lesie i testowałem nepalskie kukri - jakaś ręczna robota - 1 cm grubość głowni - strasznie (sic!) toporny wół
robienei jędzenia ?? - można zapomnieć
ale rąbanie drzewa ?? betka - z harcerzami robiłęm most przez bagno jakieś i musieliśmy zrabać 2 drzewa - grobość tak z półtora sporego męskiego uda
drzewo nie leżące a stojące (suche strasznie - zresztą martwe i mocno wysuszone - rąbało sie jak beton) - w takim przypadku ciężąr 1 cm głowni dużo pomagał i w takim przypadku RTAK by przegrał.
natomiast nie wiem czy chciałbym tym kukri robić sobie kanapkę.
siekiera padnei zaraz
ludziska
załóżmy - leży sobie drzewo, gałęzi ma w chuj - trzeba pień ostrugać
siekiera ma małą powierzchnięostrza i w każdą gałązke trzeba przywalić
kukri czy RTAKiem jedno pierdolnięcie wzdłuż pnia i wszytko po drodze ścięte - kilka machnieć i z głowy - siekierą szłoby sie zarypać.
dlatego wole wielki nóż od siekiery - na ognisko nigdy nie rąbie całego drzewa - znajduje większe gałęzie które głównie trzeba albo dociąć (połamane) a najwięcej roboty przy ich "struganiu" z gałęzi - a do tego wielki nóż jest najlepszy i żadna piła i siekiera nie przebije go
pozdrawiam
chaotyczny post ale może ktoś cośdoczyta
ps. edyta.
kershaw outkas - łądny i miałem wielką ochote na niego
ale jakiś cieniutki i delikatny m isie wydał
i tak wielkie ostrze a cienkie i z D2 która chyba krucha ciut jest
ja bym sie nim bał rąbać
do cięcia by był wymarzony bo ergonomia niesamowita - jak na tak wielki nóż to operuje sie nim jak kuchenniakiem - tutaj w tej klasie noży moim zdaniem bije na głowe RTAKa i kukri - ale z drugiej strony takie długie ostrze do cięcia a nie do rąbania ??
ja nożem napieprzam i nie oszczędzam go - kershaw może by nie przeżył - a jakby przeżył to pewnei by był hiciorem dla mnie
nie stać mnie na niego żeby potestować - ale na "oko" nie zaufałbym mu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Spyderco - Triangle Gliwice
- Ponad rok temu
-
Wz. 98 potrzebne fakty.
- Ponad rok temu
-
ZDP-189...WTF???
- Ponad rok temu
-
[desperado] kto mi porzadnie naostrzy noz (wawa)
- Ponad rok temu
-
Szukam czegoś (noża) pomiędzy BM710 a RAT-7
- Ponad rok temu
-
Co to za noz?
- Ponad rok temu
-
Emergrncy Options - promocje
- Ponad rok temu
-
Maczeta
- Ponad rok temu
-
Wulping - wiwisekcja;)
- Ponad rok temu
-
Bud Nealy Specialist 1 Tanto. Miłej lekturki.
- Ponad rok temu