91 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kubuś]

Tak obserwuję tą dyskusję i sobie myślę, że najpierw trzeba dobrze poznać jakąś jedną SW (co niestety jest procesem wieloletnim) a nie zastanawiać się co jest skuteczniejsze. Doświadczenie pokazuje że nie styl jest skuteczny ale przede wszystkim CZŁOWIEK najlepsze umiejętności bez odpowiednich cech charakteru tu nic nie pomogą.
SW = sport walki to wielkie nieporozumienie.

[budo_loczek23]

Rzadko udzielam się na tym forum i w ogóle jestem tu od niedawna, ale obserwuję i przeglądam często forum od początku tych wakacji.

Z całym szacunkiem, ale jak czytam niektóre "wywody" na temat skuteczności jednego stylu, a niedociągnięciach innego, to mi się śmiać chce. W wielu przypadkach niektórzy z forumowiczów nie ćwiczyli Shotokanu, a krytykują go. NIE MA STYLU IDEALNEGO!!! Ale weźcie też pod uwagę, że często były przypadki (sam znam kilka), że facet ćwiczący jakąś SW dostał oklep od kogoś, kto nie ćwiczy nic. Dlatego uważam, że wynik walki zależy głównie od samego walczącego, ale także od szczęścia, bez względu na to jaką sztukę walki trenuje. A jeśli chodzi o ćwiczenie jakiejkolwiek SW pod walkę na ulicy lub zawody, nie będę komentował. Czy naprawdę dla niektórych forumowiczów są tylko dwa kolory: czarny albo biały?????? A gdzie szary?? Mam tu na myśli trening dla samego treningu, przyjemności. Czyżby idea wielu sztuk walki już naprawdę upadła???? Aha! Założyłem ten temat, aby poznać wasze opinie, ponieważ ja i tak zostanę przy Karate + elementy BJJ + elementy Taekwondo. I mam gdzieś pasy, Kyu, czy inne stopnie. Ćwiczę dla siebie, swojej przyjemności i z zamiłowania, a nie po to żeby szpanować czarnym pasem. Znam gościa z bodajże drugim danem, który dostał oklep od jednej mendy, która nigdy nic nie ćwiczyła (nazwisko "karateki" zostawię do swojej prywatnej wiadomości). Ale nie uważam, że świadczy to o totalnej niedoskonałości Shotokanu. Poprostu ten facet zawsze ćwiczył pod zawody i tak samo szkoli swoich ucziów, a oni są podjarani, że fajnie machają nunem Wszystko zależy od senseia. Znam osobiście kilku jego uczniów (sam byłem jego uczniem przez cały miesiąc w trzeciej klasie podstawówki ) W każdym bądź razie biłem się nie tak dawno z jednym z nich (znajomy, mieszka blisko), ponieważ puścił niezłą wiązankę pod adresem mojej dziewczyny i nie miał zamiaru przestać, mimo ostrzeżeń. Jaki był wynik?? Nakopałem mu do dupy. Ale nadal nie uważam, że Shotokan jet BE. nie twierdzę też, że jest świetny, bo tak nie jest. Owszem trzeba wprowadzić zmiany do samego treningu, czy inną gardę, ale trening typowo pod zawody mija się z celem. Natomiast trening typowo pod ulicę zabija ideę. Takie jest moje skromne zdanie.


PS. Pozdro for all

[budo_marjan]

dobra wez nie szpanuj kogo ty nie pobileś, a jak już jakieś oskarzenia to konkrety aby mógł się bronić. No i żebym ja głupi przypadkiem nie zapisał się do sekcji jakieś pajaca co dostaje pod spożywczakiem. Elementy bjj ?? -> co to??

Masz dużo racji, ale też przesadzasz nie chce mi sie tu gadac, bo juz kiedys o tam pisałem, że ćwiczenie pod coraz gorsze zawody WKF jest tragedia. Jak mieszcza ci sie w dupie wszystkie pasy to twoja sprawa dla mnie to jest informacjia na jakim poziomie techniki jestem. Dla mnie nie jest ważne co ćwiczysz tylko jak ćwiczysz... Można ćwiczyć SW całe życie i nie bić się na ulicy ani razu, można też nie ćwiczyć i napiepszać sie cały czas. Dużo zależy od własnego rozwoju umysłowego. Na ulicy najwazniejszy jest spryt... i tyle.

I jeszcze jedno jeśli nakopałeś mu do dupy(cokolwiek to znaczy) to zatrzymaj to dla siebie. Mi wystarczy powiedzenie że pomimo usilnych nalegań ów nie bezpieczny osobnik,agresor został przez mnie nadwyraz mocno pobity bez skutków ubocznych jakimi są okaleczenia ciała broniącego się.

pozdro i jak mnie nie rozumiesz to sie mna nie przejmuj...

[budo_mystic]

Witam,

przeczytalem caly ten temat- zaciekawiony co tam znajde...

mam 2 refleksje :

pierwszy raz slysze o Karate Budokai , zapewne mistrzostwa polski beda wielka impreza i wszyscy na nia przyjada i drugie tutaj : kto z pride walczy tym stylem ?

druga refleksja do wszystkich karatekow - powiedzcie jak wy trenujecie partere ? w kimonach do karate ? dlugo by ono tego nie wytrzymalo - szczegolnie z wiekszym doswiadzczeniem to jeden trening i juz w wiorach kimono...

[budo_kselos]

...jak ktoś potęznie szarpnie, to i judoga nie wytrzyma....
....ja mam drugą bluzę jak na razie...

[budo_loczek23]

A moja pierwsza jest ok. A wcześ niej miał ją kumpel dwa lata, ale wyrósł.

[budo_marjan]

hmm co do parteru to ja trenuje w judoce

[budo_deadfish]

pizama tez jest ok...

[budo_pwl]

pizama tez jest ok...

Rozumiem że całe 5 dni myślałeś nad tą błyskotliwą ripostą? :>

[budo_deadfish]

Rozumiem że całe 5 dni myślałeś nad tą błyskotliwą ripostą? :>

niezupelnie... to byl impuls... musialem to w koncu z siebie wyrzucic :wink:

[budo_dzynio]

Hm ....tak naprawdę to ja także pierwszy raz słyszę o Budokai Karate -mógłby ktoś przybliżyć?

[budo_stalin]

W tym brakuje parteru ......

kiedy na ulicy staniesz przeciwko 2 oprychom (oprychy często chodzą parami) i sprowadzisz jednego do "parteru", to oprych nr 2 szybko wybije ci ten "parter" z głowy za pomocą swojej nogi. ponieważ jesteś w "parterze" pan oprych absolutnie nie musi mieć dobrego naciągu żeby...